Wicepremier: Rosomak ma szansę być polskim hitem eksportowym
Wicepremier Janusz Piechociński zapowiedział w Siemianowicach Śląskich intensywną kampanię promocyjną kołowego transportera opancerzonego Rosomak
na zagranicznych rynkach. Jego zdaniem Rosomak ma szansę być polskim hitem eksportowym.
W sobotę Piechociński odwiedził Wojskowe Zakłady Mechaniczne w Siemianowicach Śląskich, gdzie produkowany jest Rosomak. Dzień wcześniej w Warszawie podpisano umowy z fińskim koncernem zbrojeniowym Patria, zgodnie z którymi licencję na produkcję w Polsce tych transporterów przedłużono o 1. lat.
Większa elastyczność w eksporcie
Uczestniczący w sobotnim spotkaniu w Siemianowicach wiceminister obrony narodowej gen. Waldemar Skrzypczak podkreślił, że umowa daje także dużą elastyczność w zawieraniu kontraktów eksportowych. Wcześniej eksport mógł być realizowany tylko do siedmiu krajów, które nie były zainteresowane Rosomakiem.
"_ Nowa umowa ma wiele zalet, które radykalnie zmieniają naszą sytuację w stosunku do pierwotnej umowy; jesteśmy w dużo lepszej sytuacji niż poprzednio. Umów eksportowych nie ma jeszcze na stole, ale są prowadzone bardzo zaawansowane rozmowy, które być może zaowocują takimi umowami _" - wskazał gen. Skrzypczak.
Dodał, że Rosomakami zainteresowani są odbiorcy w Azji, Afryce i południowej Europie. "_ Są realne szanse i walczymy o to. Uważamy, że będzie można zawrzeć naprawdę dobre umowy z partnerami, którzy uwierzyli w to, że Rosomak jest najlepszym wozem na świecie w tej klasie. Zgodnie z nowymi umowami mamy dostęp praktycznie do każdego rynku na świecie _" - dodał wiceminister.
Wicepremier Piechociński ocenił, że przedłużenie produkcji Rosomaka w Siemianowicach Śląskich oraz elastyczne możliwości eksportu transporterów to świetne wiadomości dla siemianowickich zakładów i ich kooperantów. Wyliczono, że dzięki produkcji Rosomaka pracę ma ok. 4 tys. osób, z czego ok. 500 w Siemianowicach, a pozostała część w firmach kooperujących w całej Polsce.
Hit eksportowy polskiego przemysłu obronnego
Piechociński zapowiedział, że Ministerstwo Gospodarki będzie wspierać kampanię promującą Rosomaka za granicą.
"_ W najbliższych miesiącach podejmiemy - i to biorę na siebie jako wicepremier i minister gospodarki - wielką promocję tego pojazdu na nowych rynkach - nie tylko azjatyckich, ale także będziemy chcieli pokazać i stosunkowo szybko podpisać kontrakty eksportowe - przy wsparciu polskiego rządu dla zabezpieczenia płatności - także z krajami Afryki _" - zapowiedział wicepremier.
Piechociński chwalił nowe umowy z Patrią, zaznaczając, że negocjacje w tej sprawie były bardzo trudne, jednak teraz, dzięki uzyskaniu elastyczności w eksporcie, "_ będziemy w stanie na zupełnie inną skalę promować świetne produkcji z kolejnych serii modyfikowanego Rosomaka _" - mówił.
"_ Poszerzyliśmy znacząco możliwości rozbudowy i rozwoju tego pojazdu. Tworzy to wielkie szanse na to, że pojazd Rosomak stanie się już wkrótce hitem eksportowym polskiego przemysłu obronnego, bo jest pojazdem sprawdzonym, pojazdem bardzo bezpiecznym na współczesnym polu walki _" - powiedział wicepremier.
Jak informowały wcześniej władze siemianowickich zakładów, oferty na sprzedaż Rosomaka zostały już złożone w Angoli; zakłady zamierzają też stanąć do przetargu w Indiach.
KTO Rosomak
Rosomak to kołowy transporter opancerzony z napędem na 4 osie. W zależności od typu konstrukcji może przewozić od 9 do 1. osób. Występuje w kilku wersjach, m.in. jako wóz bojowy, transporter piechoty, czy jednostka dowódczo-sztabowa.
Rosomak uzbrojony może być w szybkostrzelną armatę ATK Mk 44. wielkokalibrowy karabin maszynowy i granatniki automatyczne. Pojazd współpracuje z produkowanym przez Bumar systemem samoosłony pojazdu SSP-1 Obra-3, który służy do wykrywania namierzania laserowego przez wrogie pojazdy i stawiania odpowiednio ukierunkowanej zasłony dymnej.
Wojsko Polskie ma 57. Rosomaków, kolejne 117 ma powstać do końca 2013 r. Stanowią one wyposażenie dwóch brygad zmechanizowanych w Szczecinie i Międzyrzeczu oraz Polskiego Kontyngentu Wojskowego w Afganistanie. Jak podał MON, do 2018 r. Wojska Lądowe mają otrzymać kolejnych 307 pojazdów, które trafią m.in. do 21. Brygady Strzelców Podhalańskich w Rzeszowie.
Gen. Skrzypczak zapowiedział w sobotę, że umowa z siemianowickimi zakładami na dostarczenie ponad 30. Rosomaków do 2018 r. powinna być podpisana w ciągu najbliższego miesiąca.
Ośmiokołowy modułowy wóz opancerzony AMV skonstruowany przez fiński koncern Patria został wybrany w rozstrzygniętym w grudniu 200. r., wartym 5 mld zł, przetargu na 690 wozów dla polskiej armii, dostarczanych w latach 2004-13. W 2003 r. podpisano 10-letnią umowę na produkcję licencyjną w WZM wozów, które w Polsce otrzymały nazwę Rosomak. W ostatnich latach siemianowicka spółka zainwestowała w modernizację zakładu ok. 70 mln zł własnych środków.
Licencja na produkcję pojazdów miała początkowo wygasnąć z końcem grudnia 2013. Pod koniec ubiegłego roku przedstawiciele MON, informując o zamiarze kupna kolejnych Rosomaków, wyrażali przekonanie, że umowa licencyjna powinna zostać przedłużona, m.in. z uwagi na to, iż na podstawie doświadczeń polskiego wojska do konstrukcji wprowadzono ponad 600 poprawek. W kwietniu ustalono warunki przedłużenia tej licencji o 10 lat, a w piątek zawarto umowy w tej sprawie. Natomiast licencja na remonty Rosomaków została przedłużona na 40 lat.
Oprócz Polski, która jest największym użytkownikiem AMV, wozy te wybrały: Finlandia, Chorwacja, Słowenia, RPA, Szwecja i Zjednoczone Emiraty Arabskie.
Źródło: PAP, PS, WP.PL