Wiadomo, kto zbuduje nowy "niewidzialny" myśliwiec USA
Po ponad dziesięciu latach prowadzonych badań i programów rozwojowych, US Air Force zdecydowało o tym, kto zbuduje następcę starzejących się już bombowców B-52 i B-1. Jak ogłosił sekretarz obrony Ashton Carter, kontrakt na nowy bombowiec strategiczny przypadł koncernowi Northrop Grumman.
28.10.2015 | aktual.: 29.10.2015 09:23
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Choć szczegóły kontraktu na Long Range Strike Bomber (LRS-B) owiane są tajemnicą, wiadomo, że opiewa on na sumę około 55 miliardów dolarów (po cenach z 2010 roku, kiedy zaczynano przetarg). W ramach tego zwycięzca ma zaprojektować maszynę i zbudować sto bombowców. W rywalizacji o ten bardzo ważny kontrakt Northrop Grumman pokonał występujące wspólnie koncerny Boeing i Lockheed Martin. Obie te firmy połączyły siły, ponieważ osobno miały mniejsze doświadczenie i potencjał do budowy bombowca strategicznego niż Northrop Grumman, który stworzył dotychczas najnowszą maszynę tego typu, czyli B-2. Firma ta zbudowała też eksperymentalnego bojowego drona X-47b.
Ogólne wymagania dotyczące nowego bombowca strategicznego są podobne do tych, jakie stawiano projektowi bombowca B-2. Wiadomo więc, że ma być zdolny do przenoszenia broni jądrowej, wykorzystywać możliwości technologii stealth oraz posiadać tak skonstruowaną elektronikę oraz wyposażenie, aby dało się je przystosować do zdalnego sterowania.
Nowa maszyna ma być też prostsza i tańsza w obsłudze niż dzisiejsze B-2. Pentagon zapewnia też, że nie zamierza powtarzać błędów, które popełniono podczas projektowania tamtej maszyny – nowy bombowiec strategiczny ma powstać na podstawie już istniejących technologii (choć niektóre z nich prawie na pewno są jeszcze tajne), co ma zmniejszyć ryzyko opóźnień, a co za tym idzie, zwiększania kosztów. Pierwsze loty testowe nowego bombowca mają odbyć się za trzy-cztery lata, wprowadzenie do czynnej służby planowane jest na rok 2025.
Polecamy na stronach Giznet.pl: UE: Koniec neutralności sieci