WebKit w IE? Steve Ballmer: "To interesujące"
07.11.2008 22:32, aktual.: 12.11.2008 10:04
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Dlaczego Microsoft przeznacza tyle środków na rozwój silnika renderującego dla swojej przeglądarki internetowej, skoro istnieją rozwiązania open source, dostępne za darmo i szybciej nadążające za zmieniającymi się standardami sieciowymi? Takie pytanie usłyszał prezes koncernu z Redmond w trakcie konferencji Power to Developers, mającej miejsce w Sydney.
Jak donosi strona internetowa australijskiego wydania magazynu TechWorld - http://www.techworld.com.au Steve Ballmer przyznał, że pytanie było bezczelne, ale jednocześnie interesujące. Swoją odpowiedź rozpoczął od zapewnień, że koncern będzie musiał przeanalizować, w jakim kierunku rozwija się rynek przeglądarek. W sytuacji, gdy wprowadzanie w takich programach kolejnych innowacji będzie coraz trudniejsze - co zdaniem Ballmera jest prawdopodobne - koncern może nadal potrzebować własnej aplikacji ( z uwagi na należące do firmy rozszerzenia poprawiające funkcjonalność programu ).
Przypomnijmy, że za rendering stron internetowych w przeglądarce Microsoftu odpowiada silnik Trident, którego historia sięga 1997 r. i czwartego wydania Internet Explorera.
Szef firmy z Redmond przyznał jednak, że open source jest interesujące i przywołał przykład Apple - koncern ten korzysta z silnika renderującego WebKit rozwijając przeglądarkę Safari ( warto dodać, że również w oparciu o tę technologię Google stworzył przeglądarkę Chrome ). WebKit ceniony jest za zgodność ze standardami World Wide Web Consortium oraz wysoką wydajność. Ballmer podkreślił jednak, że nawet jeśli Microsoft w istocie zainteresuje się implementacją rozwiązań open source we własnym produkcie, na potrzeby Internet Explorera 8 będzie rozwijał własne.
To nie jedyne ciekawostki, jakimi podzielił się Ballmer z zebranymi na konferencji słuchaczami. Gdyby ktoś mnie spytał, który z zawodów mógłbym polecić do wykonywania na najbliższe 10 lat, odpowiedziałbym - rozwój oprogramowania", uważa prezes koncernu z Redmond. Jego zdaniem za 10 lat ludzie, patrząc wstecz i wspominając np. rok 2008 będą z uśmieszkiem politowania mówić, jak prymitywne wiedli życie. "Będziemy rozmawiać z komputerami, a one będą odpowiadać. Wszystko, czego dotkniemy, będzie posiadać elektroniczną powierzchnię, połączoną z Internetem. Wszystko będzie automatycznie przesyłane. Na pewno jest jeszcze dużo oprogramowania do napisania na tym świecie" - konkludował Ballmer.