Waży się los ISS. Wszystko w rękach jednego człowieka
Złe wieści dla śledzących ekspansję człowieka poza naszą planetę. Administracją rządu USA planuje zakończyć dotowanie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej w 2025 roku. W efekcie astronauci utkną na Ziemi, czekając na wprowadzenie nowego programu oraz statków kosmicznych.
26.01.2018 13:53
Informację podał serwis Verge. Powołując się na dwa źródła związane ze sprawą, portal opisuje, że propozycja budżetowa administracji Donalda Trumpa ma zakończyć dotowanie dla programu wsparcia funkcjonowania Międzynarodowej Stacji Kosmicznej do 2025 roku. Do tego roku fundusze będą płynąć dzięki decyzji administracji Baracka Obama, która wydłużała czas dotowania ISS do 2024 roku.
Od 1993 roku Stany Zjednoczone wydały w ramach inwestycji 87 miliardów dolarów, które przeznaczono na budowę oraz cele operacyjne stacji. Rocznie NASA wydaje pomiędzy 3 a 4 miliardy dolarów. ISS jest centrum dla przeprowadzania eksperymentów zarówno rządowych, jak i komercyjnych – głównie sprawdzenia, jak ludzkie ciało zachowuje się w stanie nieważkości. W projekcie, oprócz USA, udziała biorą takie kraj, jak Kanada, Rosja, Francja, Włochy, Szwajcaria, Niemcy czy Japonia.
Niektóre komercyjne podmioty apelują, by przedłużyć czas dotowania stacji do 2028 roku – wtedy bowiem ma zakończyć się okres eksploatacji ISS. Dodatkowe trzy lata zapewniłyby NASA czas na przeniesienie projektów do komercyjnych modułów na niskiej orbicie Ziemi. Prywatny sektor zaznaczył jednak, że może nie być gotowy na zmianę w 2024 roku, stąd naciski na wydłużenie czasu działania stacji.
NASA oficjalnie odniosła się do doniesień serwisu. Rzecznik instytucji przekazał, że nie będzie komentować przecieków oraz jakichkolwiek dokumentów do 12 lutego, czyli daty opublikowania budżetu na przyszły rok fiskalny.