Wiatr słoneczny urwał ogon komecie. Niezwykłe zdjęcia
Jedną z podstawowych cech komet jest ich nieprzewidywalność. Nigdy nie wiadomo, na którym etapie swojej wizyty w wewnętrznej części Układu Słonecznego kometa stanie się najjaśniejsza, ani czy faktycznie będzie widoczna z Ziemi gołym okiem. Czasami nawet jej warkocz potrafi zaskoczyć.
Kometa Lemmon
Astrofotograf Brennan Gilmore przyglądający się nowej komecie C/2025 A6 za pomocą swojego teleskopu astronomicznego zarejestrował właśnie fascynujące zderzenie. Na opublikowanych właśnie zdjęciach z obserwacji, Gilmore zarejestrował oderwanie znaczącej części warkocza ciągnącego się za kometą, do którego doszło zaledwie na kilka dni przed maksymalnym zbliżeniem komety do Ziemi.
Jasność komety Lemmon rośnie już od początku października. Zdjęcia z początku miesiąca ukazują wyraźną zieloną komę ciągnącą się za jądrem komety przesuwającym się na tle gwiazdozbioru Małego Lwa. To właśnie na nich wyraźnie widać jak część długiego, jasnego warkocza odsuwa się od jądra podświetlona przez promieniowanie słoneczne.
Do samego oderwania części warkocza doszło 2 października, co astrofotografowi udało się uchwycić na spektakularnym 60-minutowym timelapsie. Za to fascynujące zdarzenie odpowiada wiatr słoneczny, czyli strumień naładowanych cząstek emitowanych przez Słońce i uciekających w przestrzeń międzyplanetarną. Zmiany gęstości tego strumienia mogą doprowadzić właśnie do takich zdarzeń. Wystarczy, że gęstszy obszar wiatru słonecznego uderzy z impetem w warkocz komety, aby go całkowicie lub w części od niej oderać.. Ujęcia powstały w Cismont w stanie Wirginia, za pomocą teleskopu Takahashi Epsilon 130D i kamery ZWO.
Kometę Lemmon znamy od początku 2025 r.
Po raz pierwszy kometa została dostrzeżona w trakcie obserwacji prowadzonych 3 stycznia. Od tego czasu stale rośnie jej jasność, co budzi nadzieję na widoczność gołym okiem w październiku. Najbliżej Ziemi znajdzie się już za kilka dni, tj. 21 października, a do peryhelium, czyli punktu najbliższego Słońcu dotrze 8 listopada. Warto tutaj podkreślić, że kometa okrąża Słońce raz na 1350 lat.
Jak przypominają astronomowie, warkocz komety zawsze kieruje się od Słońca. Decyduje o tym wiatr słoneczny, który modeluje strukturę gazu i pyłu wyrzucanych z jądra. Dlatego warkocz nie musi podążać za kierunkiem ruchu komety, jak smuga po samolocie, lecz odwraca się zgodnie z warunkami w heliosferze.
Według obserwacji raportowanych do bazy Comet Observation Database (COBS), prowadzonej przez Obserwatorium Crni Vrh w Słowenii, jasność komety Lemmon sięga ok. +5,1 mag. To granica, przy której obiekt może być bardzo słabo widoczny nieuzbrojonym okiem pod ciemnym, bezksiężycowym niebem.
