Tyle stracili czołgów. Urzędnik NATO policzył straty Rosji
Rosja miała utracić od 4 do 9 tys. czołgów oraz ok. 20 tys. pojazdów opancerzonych od początku inwazji na Ukrainę – podał anonimowy wysoki rangą urzędnik NATO, cytowany przez portal ukraińskiej agencji Unian.
Urzędnik Sojuszu, powołując się na dane dotyczące frontu, ocenił, że straty Rosji w sprzęcie pancernym są bardzo wysokie. Według jego szacunków Moskwa zredukowała zdolności pancerne o tysiące wozów, a braki uzupełnia z magazynów pochodzących jeszcze z czasów ZSRR.
W materiale przywołano również łączną liczbę utraconych przez wojska okupacyjne pojazdów opancerzonych – ok. 20 tys. Jak podano, część z nich to sprzęt starszych typów, który był reaktywowany lub kanibalizowany pod kątem części zamiennych. Samych czołgów utracono od 4 do 9 tys.
"I oni dość aktywnie wykorzystywali radzieckie zapasy, rozbierając technikę, aby utrzymać w sprawności systemy z epoki ZSRR. W wielu przypadkach takich starych maszyn do rozbiórki już nie zostało" - przekazał cytowany urzędnik NATO.
Równolegle Rosja zwiększa tempo produkcji. Według przytoczonych danych rosyjskie fabryki wytwarzają ok. 130 czołgów miesięcznie, co daje ok. 1,6 tys. sztuk rocznie. To ma ograniczać skutki strat ponoszonych na froncie, lecz nie eliminuje problemu zużycia parku maszynowego.
Na tle strat sprzętowych wskazano także straty osobowe. Sztab Generalny Ukrainy informował, że do poranka 14 października rosyjskie siły straciły ponad 1,125 mln żołnierzy. Z kolei serwis Politico pisał, że w pierwszych ośmiu miesiącach 2025 r. Rosja straciła ponad 280 tys. wojskowych.
Doniesienia obejmują również rzadkie systemy. Przypomnijmy, że na początku października w okolicy Ługańska zniszczono stację walki radioelektronicznej "Żytiel". Od początku inwazji wizualnie potwierdzono likwidację łącznie 23 takich zestawów.