Ważny sprzęt dla Polski. "Zwiększą bezpieczeństwo w Europie"

W trakcie odbywającej się od 6 do 8 listopada konferencji International Fighter Conference w Madrycie, generał dywizji i zastępca Dowódcy Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych RP Cezary Wiśniewski poinformował o planach zakupu przez Polskę dronów MQ-9. Przypominamy możliwości tego sprzętu, którego głównym użytkownikiem są Stany Zjednoczone, gdzie MQ-9 jest traktowany jako broń znajdująca się na pierwszej linii.

Armia USA zwiększa obecność bezzałogowców MQ-9 Reaper w Europie
Armia USA zwiększa obecność bezzałogowców MQ-9 Reaper w Europie
Źródło zdjęć: © Flickr
Norbert Garbarek

Decyzji dotyczącej zakupu własnych bezzałogowców MQ-9 w istocie można było się spodziewać już od zeszłego roku, bowiem w październiku 2022 r. polskie MON informowało o wypożyczeniu tych systemów dla polskiej armii od USA. Drony trafiły przede wszystkim nad wschodnią granicę Polski i miały pozostać na wyposażeniu Polaków do czasu zakupienia własnych maszyn.

Gen. Cezary Wiśniewski zdradza teraz – jak podaje portal Breaking Defense – że Polska pracuje nad kontraktem z producentem tych produkowanych w USA statków powietrznych, General Atomics Aeronautical Systems. – Umowa będzie gotowa za dwa-trzy tygodnie. Nie jest to duża liczba [dronów – red.] i właściwie nie potrzebujemy dużej liczby, ponieważ naszym głównym narzędziem jest dron Bayraktar TB2" – wyjaśniał Wiśniewski w Madrycie.

Cytowany przez Breaking Defense Mark Brinkley z General Atomics podkreśla znaczenie MQ-9 w Polsce. – Polskie MQ-9 znacznie zwiększą bezpieczeństwo w całej Europie – czytamy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Bezzałogowce MQ-9 Reaper

Wspomniane drony MQ-9 to maszyny, których pierwszy oblot nastąpił na początku 2001 r. Napędzane silnikiem turbośmigłowym Honeywell generującym moc na poziomie 950 KM drony rozpędzają się do niemal 500 km/h, jednak ich prędkość przelotowa wynosi ok. 300 km/h.

MQ-9 pracują na pułapie ok. 15 ty.s m i mogą pokonać nawet 5,9 tys. m w locie trwającym maksymalnie 28 h. Gabaryty pojedynczej maszyny to 20 m rozpiętości skrzydeł i 11 m długości przy wysokości niespełna 4 m. Masa własna MQ-9 wynosi 2,2 tys. kg, natomiast masa startowa niewiele ponad 4,7 tys. kg.

Podkreślić należy, że te amerykańskie bezzałogowce poza zdolnością do prowadzenia zwiadu przez całą dobę, mogą też stanowić zagrożenie dla potencjalnego przeciwnika w kontekście możliwości przeprowadzenia ataku. MQ-9 można bowiem wyposażyć w nowoczesne pociski i bomby, w tym m.in. GBU-12 lub GBU-38 JDAM.

Wiśniewski wspominał, że Polska nie potrzebuje dużej ilości MQ-9 ze względu na posiadanie tureckich Bayraktarów TB2. To konstrukcje nieco nowsze, bowiem oblatane po raz pierwszy w 2014 r. Operują na wysokości ponad 8 tys. m i mogą znajdować się w powietrzu przez pełną dobę (27 h). TB2 są też mniejsze, a rozpiętość ich skrzydeł wynosi 12 m i 6,6 m długości całkowitej.

Norbert Garbarek, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie