W Polsce zaczął działać Inteligentny System Monitoringu. Może uratować komuś życie

W Polsce zaczął działać Inteligentny System Monitoringu. Może uratować komuś życie
Źródło zdjęć: © Thinkstockphotos

20.09.2016 13:46, aktual.: 21.09.2016 11:08

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Miejskie kamery monitoringu zostały właśnie włączone do inteligentnego systemu, w którym to algorytmy będą rozpoznawać niebezpieczne zdarzenia i informować o zagrożeniu ludzi. Całość kosztowała 14 mln zł.

KISMiA składa się ze 194 kamer, które usytuowane są w całym mieście. Obraz, który przekazują kamery, przetwarzany jest przez specjalne oprogramowanie w celu wykrycia niebezpiecznych lub zabronionych zdarzeń. Katowicki magistrat ma w planach uruchomienie łącznie 1024 kamer. Cały system kosztował łącznie 14 mln zł.

Co jeśli KISMiA wykryje podejrzane zdarzenie? Przekaże wiadomość dalej wraz z podejrzanym fragmentem wideo. Dalsze działanie to weryfikacja filmu przez operatora. To od jego decyzji zależy, czy i jak zareagują służby miejskie.

_ - To pierwszy w Polsce system, który sam wykrywa i alarmuje dyspozytorów w zakresie kilkunastu określonych zdarzeń. Podobne systemy funkcjonują m.in. w Chicago, Rio de Janerio i Madrycie _ - czytamy wypowiedź przedstawicieli Urzędu Miasta w Katowicach w informacji prasowej.

Obraz
© (fot. UM Katowice)

Głównym celem nowego systemu jest podniesienie skuteczności monitoringu miejskiego. KISMiA bowiem potrafi rozpoznać i przesłać informację o kilku rodzajach zdarzeń, a mowa o:

- leżącym/przewróconym człowieku,

- pozostawionym obiekcie (np. walizce lub plecaku),

- usuniętym (ukradzionym lub uszkodzonym) obiekcie,

- zbiegowisku lub manifestacji,

- przekroczeniu strefy (piesi przechodzący prze ulicę w miejscu niedozwolonym, jazda po chodniku itp.),

- pojawieniu się zwierząt (zarówno dzikich jak i domowych wprowadzonych do stref zakazanych),

- zmianie położenia obiektu (dewastacja, szkody poczynione przez wiatr),

- próbie włamania do pojazdu,

- jeździe pod prąd,

- parkowaniu w niedozwolonym miejscu,

- kolizji pojazdów.

KISMiA może przyczynić się do uratowania komuś życia, ale i w znalezieniu np. skradzionego samochodu - kameryzapisują numery rejestracyjne przejeżdżających pojazdów. Później wystarczy przeszukać bazę danych, by móc śledzić trasę poszukiwanego auta.

za: antyradio.pl

_ ew _

Źródło artykułu:WP Tech
Komentarze (1)