Ogromny ślad po meteorycie w Polsce? Geolog wyjaśnia, skąd pochodzi
05.05.2024 13:41, aktual.: 05.05.2024 17:38
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Prof. Marek Narkiewicz z Państwowego Instytutu Geologicznego w Warszawie uważa, że ok. 1,6-1,8 mld lat temu w teren współczesnej Polski uderzył meteoryt o rozmiarach podobnych do obiektu, który stworzył krater Chicxulub i doprowadził do zagłady dinozaurów. Meteoryt, który spadł w rejonie Grudziądza, mógł mieć nawet 10 km średnicy.
W rozmowie z WP Tech prof. Marek Narkiewicz wyjaśnił, że teoria na temat dużego impaktu meteorytowego w Polsce, którą razem z dr. Zdzisławem Peteckim przedstawił na łamach czasopisma naukowego "Geological Quarterly", bazuje na wykrytej anomalii grawimetrycznej. - Zauważyliśmy, że w rejonie Grudziądza jest tzw. niż grawimetryczny, a ponieważ ma on regularny, okrągławy zarys, to przyszło nam do głowy, że może to być albo bardzo regularna intruzja granitowa - batolit, albo właśnie ślad impaktu - wyjaśnił.
Ogromny meteoryt mógł uderzyć w terytorium Polski
Przeprowadzone przez badaczy dodatkowe analizy danych sejsmicznych, magnetycznych i elektrycznych wykazały, że najbardziej prawdopodobną wersją zdarzeń jest ta, iż ok. 1,6-1,8 mld lat temu w Polskę uderzył meteoryt o rozmiarach podobnych do obiektu, który stworzył krater Chicxulub i doprowadził do zagłady dinozaurów. Warto przypomnieć, że krater w Meksyku powstał ponad 65 mln lat temu, na przełomie kredy i paleogenu. Naukowcy w 2019 r. na łamach "Proceedings of the National Academy of Sciences" opublikowali badania, w których siłę uderzenia na Półwyspie Jukatan porównywali do wybuchu 10 mld bomb atomowych zrzuconych na Hiroszimę. Uderzenie zostawiło po sobie krater o średnicy ok. 180 km. Krater w okolicach Grudziądza ma podobne rozmiary, ale nie widać go gołym okiem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz także: SięKlika #30: AI zrobiło film, Szkoła we Wrocławiu zakazała smartfonów, Metalowy bolec w gniazdku
Prof. Narkiewicz zwraca uwagę, że krater Chicxulub był przedmiotem licznych badań, symulacji komputerowych i modelowań, co ułatwiło szacowanie wielkości obiektu odpowiadającego za jego powstanie. Uważa się, że był to meteoryt o średnicy ok. 10 km. - Wykorzystując analogię, możemy wnioskować, że obiekt, który uderzył w rejon współczesnego Pomorza Gdańskiego, miał podobne rozmiary - mówi.
Skutki uderzenia na półwyspie Jukatan były bardzo poważne. Wywołało ono tsunami i spowodowało wyrzucenie do atmosfery ogromnej ilości siarki, sadzy i pyłu, co z kolei zapoczątkowało erę ciemności. W konsekwencji doszło do zatrzymania fotosyntezy i gwałtownego ochłodzenia klimatu. Wymarło wówczas ok. 75 proc. gatunków roślin i zwierząt, które w tamtym okresie żyły na naszej planecie.
Impakt meteorytowy w Polsce jest jednak znacznie starszy od uderzenia meteorytu w Meksyku, co trzeba uwzględnić, myśląc o jego następstwach. Prof. Narkiewicz przypomina, że 1,6-1,8 mld lat temu Polska w znanej nam dzisiaj formie geologicznej i geograficznej nie istniała. Tak naprawdę istniała jej północno-wschodnia połowa, część związana ze starą geologicznie platformą wschodnioeuropejską.
Meteoryty potencjalnie niebezpieczne dla Ziemi
Naukowcy z University of Manchester i Imperial College oszacowali, że każdego roku na Ziemię spada ok. 17 tys. meteorytów. Większość z nich po przejściu przez atmosferę zamienia się w pył lub bardzo małe cząstki. Prof. Narkiewicz zaznacza jednak, że obecnie też istnieje możliwość uderzenia dużego meteorytu w Ziemię, ale od razu wyjaśnia - są to zdarzenia występujące raz na kilkadziesiąt milionów lat, więc możemy spać spokojnie. Dodatkowo NASA stale monitoruje obiekty będące potencjalnym zagrożeniem dla naszej planety i prowadzi testy obrony planetarnej.
Ekspert wyjaśnia, że meteoryt Morasko jest o tyle ważny, że to jedyna polska struktura, znajdująca się w globalnej bazie kraterów impaktowych liczącej ok. 200 pozycji. Dodaje, że świeżym przykładem polskiego meteorytu jest Baszkówka o masie ok. 15 kg. - Spadł on 30 lat temu pod Warszawą na oczach całej grupy ludzi i to w biały dzień, ale z powodu niewielkiej masy nie wytworzył typowego krateru. Oryginalny okaz można oglądać w Muzeum Państwowego Instytutu Geologicznego w Warszawie - zaznacza. Co ciekawe, wartość rynkową meteorytu Baszkówka (który można zobaczyć na zamieszczonej poniżej fotografii) szacuje się na 240 tys. dolarów.
Karolina Modzelewska, dziennikarka Wirtualnej Polski