Utopiła się w Sekwanie 140 lat temu. Dziś jej twarz całują miliony

Ciało 16-latki zostało wyłowione z Sekwany pod koniec lat 80. XIX wieku. Jej tożsamość pozostaje nieznana. Wiemy jedynie, że była piękna. Do tego jej twarz pocałował każdy, kto uczył się pierwszej pomocy.

Utopiła się w Sekwanie 140 lat temu. Dziś jej twarz całują miliony
Źródło zdjęć: © Domena publiczna

04.08.2019 | aktual.: 04.08.2019 17:05

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

W XIX wieku topielec w Sekwanie nie był niezwykłym widokiem, ale ta dziewczyna była wyjątkowa. Nieznajoma z Sekwany wyglądała, jakby tylko na chwilę zasnęła. Jej twarz była wyjątkowo spokojna i lekko uśmiechnięta. Ten uśmiech na stałe zapisał się w kulturze popularnej.

Lekarze ocenili wiek Nieznajomej z Sekwany na 16 lat. Musiała utonąć niedługo przed odnalezieniem zwłok, gdyż jej ciało było w doskonałym stanie. Prawdopodobnie popełniła samobójstwo. Podczas oględzin nie znaleziono żadnych śladów przemocy.

Obraz

Maska pośmiertna w każdym domu

Patolog z paryskiej kostnicy był tak zafascynowany urodą i wyrazem twarzy Nieznajomej z Sekwany, że zrobił gipsową maskę pośmiertną. Niektóre źródła mówią, że się w niej zakochał, inne całkowicie odrzucają tę historię.

Władze miasta nie znały tożsamości dziewczyny, więc jej ciało zostało wystawione na widok publiczny w przeszklonej sali kostnicy - jednej z największych atrakcji ówczesnego Paryża. Dzięki temu więcej osób zobaczyło tę twarz i zachwyciło się jej spokojem. Później zmska była wielokrotnie powielana. Wśród artystów zdobyła sławę jako niepokojący pokaz zjawisk, które zwykle nie występują razem - śmierci i wewnętrznego spokoju.

Obraz
© Domena publiczna

Twarz dziewczyny inspirowała artystów i pisarzy. Mieszkańcy Paryża umieszczali ją w domach jako dekorację, kobiety starały się wyglądać podobnie do niej.

Zachwyciła setki, uratowała tysiące

Dzięki ogromnej popularności twarz Nieznajomej z Sekwany przetrwała dziesięciolecia. Wróciła latach 60. XX w., gdy Amerykanie sformalizowali proces resuscytacji krążeniowo-oddechowej (sztuczne oddychanie i masaż serca). By skutecznie uczyć tego procesu, zamówili realistyczny manekin.

W Norwegii powstał fantom znany jako Resusci Anne. Jej autor, Asmund Laerdal, zadbał o realistyczny kształt, możliwość ułożenia manekina tak samo, jak ludzkiego ciała i odpowiednie tworzywa sztuczne. Do odlania twarzy wykorzystał maskę pośmiertną Nieznajomej z Sekwany.

Obraz
© Domena publiczna

Najczęściej całowana twarz świata

Na manekinach Resusci Anne trenowało już 300-400 mln osób. Z tego powodu zwykło się mówić, że nie ma na świecie drugiej twarzy, która zebrała tak dużą liczbę pocałunków.

brainlypierwsza pomocresuscytacja
Komentarze (34)