USA zamawia przenośne skanery rentgenowskie
Dyskusja o stosowaniu skanerów rentgenowskich trwa także w Stanach Zjednoczonych. Oliwy do ognia dolał właśnie amerykański magazyn gospodarczy "Forbes"
27.08.2010 | aktual.: 27.08.2010 15:38
W opublikowanym w prasowym blogu artykule czytamy, że producent American Science & Engineering (AS&E) ujawnił, iż sprzedał władzom USA i innym rządom ponad 50. samochodów dostawczych, które są wyposażone w przenośne skanery odbiciowe (korzystające z techniki backscatteringu). Takie urządzenia pozwalają np. prześwietlać samochody. Artykuł nie wyjaśnia, do czego tak naprawdę stosowane są mobilne skanery ani też do jakich konkretnie krajów zostały one dostarczone przez AS&E. Firma twierdzi, że ma klientów na wszystkich kontynentach za wyjątkiem Antarktydy.
Samochody dostawcze nazywane Z Backscatter Vans są używane przede wszystkim przez amerykańskie wojska w Iraku i Afganistanie, ale działają także na terenie USA, aby –. na przykład – wykrywać bomby umieszczone w samochodach. Z punktu widzenia ochrony danych AS&E nie widzi żadnych powodów przeciwko używaniu ruchomych skanerów. Umieją one prześwietlać samochody, ale nie potrafią pokazać ludzkich ciał tak szczegółowo, jak bazujące na rozpraszaniu wstecznym urządzenia znane z lotnisk. Specjaliści z organizacji Electronic Privacy Center (EPIC) dostrzegają jednak bardzo poważne niebezpieczeństwo gdzieś indziej. Ruchome skanery mogą naruszać czwartą poprawkę do konstytucji USA, według której nie wolno przeprowadzić przeszukania bez sądowego nakazu rewizji.
EPIC już od jakiegoś czasu występuje przeciwko stosowaniu skanerów rentgenowskich – zwłaszcza "obnażających skanerów" na lotniskach i w instytucjach publicznych. Orędownicy praw obywatelskich krytykują to, że wbrew regulacjom obrazy z urządzeń mogą być zapisywane. Z taką krytyką EPIC występuje przeciwko agencji bezpieczeństwa Transportation Security Administration, a ostatnio także wobec U.S. Marshals Service (USMS). Ten punkt widzenia podchwyciło teraz sześciu senatorów, którzy wystosowali list z żądaniami wyjaśnień, dlaczego USMS w Orlando (stan Floryda) zapisał ponad 35 tysięcy obrazów z "obnażającego skanera" zainstalowanego w budynku sądu.
wydanie internetowe www.heise-online.pl