USA tworzą grupę niszczycieli. Mają "polować" na rosyjskie okręty
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Marynarka Wojenna Stanów Zjednoczonych tworzy grupę zadaniową złożoną z niszczycieli. Ich celem będzie stała obserwacja rosyjskich okrętów podwodnych operujących u wybrzeży Ameryki oraz na wschodnim Atlantyku.
Sprawę opisuje m.in. brytyjski dziennik "The Times". Czytamy w nim, że grupa o nazwie Task Group Greyhound będzie składać się z kilku niszczycieli z pociskami kierowanymi. Jednostki mają być w stałej gotowości na wypadek, gdyby rosyjskie okręty podwodne zbliżyły się do wschodniego wybrzeża Ameryki.
Będą śledzić rosyjskie okręty
Jako pierwsze wejdą do grupy jednostki USS Donald Cook i USS Thomas Hudner. W przyszłym roku dołączą do nich USS The Sullivans, USS Cole oraz USS Gravely. Grupa zadaniowa będzie składać się łącznie z czterech okrętów (dwa ostatnie znajdą się w niej wówczas, gdy rozpocznie się okres konserwacji i naprawy niszczyciela USS Donald Cook).
Podczas niedawnej ceremonii wiceadmirał Brendan McLane, dowódca Naval Surface Force Atlantic podkreślił, że "okręty będą gotowe do wykonania pełnego zakresu misji, w tym śledzenia rosyjskiej aktywności podwodnej na Atlantyku i obrony ojczyzny". Planowo grupa ma osiągnąć gotowość operacyjną w lipcu 2022 r.
Rosyjska agencja prasowa: To próba zamknięcia Atlantyku
Utworzenie grupy zadaniowej przez US Navy nie uszło rzecz jasna uwadze rosyjskim mediom. Państwowa agencja prasowa RIA Novosti pisze wręcz o bezprecedensowej próbie zamknięcia Atlantyku dla rosyjskiej marynarki wojennej.
"Formacja Greyhound będzie się składać z niszczycieli typu Arleigh Burke. Wcześniej amerykańscy admirałowie wielokrotnie stwierdzali z niepokojem: rosyjskie okręty podwodne coraz częściej wpływają na wody, które Waszyngton zawsze uważał za swoją własność (w komunikacie prasowym użyto wprost słowa, które tłumaczy się jako "lenno" – red.)" – czytamy na łamach agencji.
RIA Novosti przytocza też słowa Wiktora Murachowskiego, redaktora naczelnego rosyjskiego magazynu "Arsenał Ojczyzny". "Niszczyciele z reguły podążają śladem okrętów podwodnych parami, zastępując się nawzajem" – powiedział rozmówca rosyjskiej agencji podkreślając, że w jego ocenie cztery amerykańskie niszczyciele nie powinny stanowić dla Kremla "nierozwiązywalnego problemu".
Zdaniem Murachowskiego USA postanowiły utworzyć grupę niszczycieli, ponieważ uważają rosyjskie okręty podwodne z systemem Kalibr za bezpośrednie zagrożenie dla swoich statków i infrastruktury przybrzeżnej.