USA tworzą grupę niszczycieli. Mają "polować" na rosyjskie okręty
Marynarka Wojenna Stanów Zjednoczonych tworzy grupę zadaniową złożoną z niszczycieli. Ich celem będzie stała obserwacja rosyjskich okrętów podwodnych operujących u wybrzeży Ameryki oraz na wschodnim Atlantyku.
30.09.2021 18:10
Sprawę opisuje m.in. brytyjski dziennik "The Times". Czytamy w nim, że grupa o nazwie Task Group Greyhound będzie składać się z kilku niszczycieli z pociskami kierowanymi. Jednostki mają być w stałej gotowości na wypadek, gdyby rosyjskie okręty podwodne zbliżyły się do wschodniego wybrzeża Ameryki.
Będą śledzić rosyjskie okręty
Jako pierwsze wejdą do grupy jednostki USS Donald Cook i USS Thomas Hudner. W przyszłym roku dołączą do nich USS The Sullivans, USS Cole oraz USS Gravely. Grupa zadaniowa będzie składać się łącznie z czterech okrętów (dwa ostatnie znajdą się w niej wówczas, gdy rozpocznie się okres konserwacji i naprawy niszczyciela USS Donald Cook).
Podczas niedawnej ceremonii wiceadmirał Brendan McLane, dowódca Naval Surface Force Atlantic podkreślił, że "okręty będą gotowe do wykonania pełnego zakresu misji, w tym śledzenia rosyjskiej aktywności podwodnej na Atlantyku i obrony ojczyzny". Planowo grupa ma osiągnąć gotowość operacyjną w lipcu 2022 r.
Rosyjska agencja prasowa: To próba zamknięcia Atlantyku
Utworzenie grupy zadaniowej przez US Navy nie uszło rzecz jasna uwadze rosyjskim mediom. Państwowa agencja prasowa RIA Novosti pisze wręcz o bezprecedensowej próbie zamknięcia Atlantyku dla rosyjskiej marynarki wojennej.
"Formacja Greyhound będzie się składać z niszczycieli typu Arleigh Burke. Wcześniej amerykańscy admirałowie wielokrotnie stwierdzali z niepokojem: rosyjskie okręty podwodne coraz częściej wpływają na wody, które Waszyngton zawsze uważał za swoją własność (w komunikacie prasowym użyto wprost słowa, które tłumaczy się jako "lenno" – red.)" – czytamy na łamach agencji.
RIA Novosti przytocza też słowa Wiktora Murachowskiego, redaktora naczelnego rosyjskiego magazynu "Arsenał Ojczyzny". "Niszczyciele z reguły podążają śladem okrętów podwodnych parami, zastępując się nawzajem" – powiedział rozmówca rosyjskiej agencji podkreślając, że w jego ocenie cztery amerykańskie niszczyciele nie powinny stanowić dla Kremla "nierozwiązywalnego problemu".
Zdaniem Murachowskiego USA postanowiły utworzyć grupę niszczycieli, ponieważ uważają rosyjskie okręty podwodne z systemem Kalibr za bezpośrednie zagrożenie dla swoich statków i infrastruktury przybrzeżnej.