USA kontra Huawei. Chiny kontratakują swoimi sankcjami

USA kontra Huawei. Chiny kontratakują swoimi sankcjami

USA kontra Huawei. Chiny kontratakują swoimi sankcjami
Źródło zdjęć: © East News
Piotr Urbaniak
31.05.2019 13:50, aktualizacja: 31.05.2019 14:21

Od rana media grzmią. W odpowiedzi na blokadę Huawei przez Departament Handlu USA, Chiny tworzą własną listę "nierzetelnych podmiotów". I być może dlatego Google zdecydowało się pójść względem Huawei na pewne ustępstwa - Huawei Mate 20 Pro wrócił na listę smartfonów uwzględnionych w programie beta testów nowej wersji Androida.

Rano zupełnie nieoczekiwanie Huawei Mate 20 Pro wrócił na listę smartfonów uwzględnionych w programie beta testów nowej wersji Androida. Wcześniej ubiegłoroczny flagowiec zniknął z tej listy. Po tym, jak Departament Handlu USA zakazał amerykańskim firmom współpracy z Huawei.

Efekt? Posiadacze Huawei Mate 20 Pro jednak przetestują Androida Q, chociaż jest to sprzeczne z zakazem administracji Donalda Trumpa.

Lista "nierzetelnych podmiotów" - odpowiedź na blokadę Huawei

Tymczasem, jak donosi "Bloomberg", w Państwie Środka pracują nad własnymi sankcjami na amerykańskie firmy. Chcą ukarać przedsiębiorstwa, które zrywają dotychczasowe umowy handlowe i blokują dostawy chińskim firmom, bez czysto biznesowego powodu. Sprawę naświetlił rzecznik chińskiego Ministerstwa Handlu, Gao Feng.

Na tę chwilę nie wiadomo, o jakie konkretnie przedsiębiorstwa chodzi, ani w jaki sposób mają zostać ukarane. Jednak nie ulega wątpliwości, że ruch ten ma bezpośredni związek z blokadami nakładanymi na Huawei, a to pozwala stworzyć listę potencjalnych oskarżonych.

Są to oczywiście te spółki, które oficjalnie zerwały współpracę z chińskim gigantem, czyli m.in. Intel, Qualcomm, Microsoft i wspomniane już Google.

Możliwe, że Chiny utrudnią im produkcję, która przecież odbywa się na ich terenie. Niewykluczone zarazem, że sami odetną dostawy komponentów. Ameryce również zdarza się korzystać z chińskich produktów i surowców.

Metale ziem rzadkich - USA może mieć problem

Zwłaszcza surowców. Na czele z tzw. metalami ziem rzadkich, czyli grupą 17 pierwiastków chemicznych wykorzystywanych powszechnie w przemyśle, a dostępnych tylko w nielicznych częściach świata. Chiny odpowiadają za 35 proc. światowego eksportu tychże pierwiastków i są jednym z głównych dostawców USA.

Według "Bloomberga", chcą straszyć Amerykę ograniczeniem dostaw. To byłby poważny cios dla amerykańskiej gospodarki.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)