UFO w Ukrainie? Wojsko pokazało dziwne nagranie
03.03.2024 13:31, aktual.: 03.03.2024 15:19
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
"Ukraińskie wojsko nagrało UFO nad strefą walk" – podaje agencja Unian, powołując się na nagranie opublikowane przez Bild. Widoczny na filmie "obiekt" wisi nieruchomo nad ziemią.
Udostępniony przez Bild materiał wideo ma pochodzić z okolic Donbasu – czytamy. Za jego rejestrację odpowiada dron DJI Mavic 3T (wyposażony w kamerę termowizyjną, mogący pracować na pułapie do 6 km) którego obsługiwał ukraiński wojskowy. Na krótkim nagraniu widać niezidentyfikowany obiekt latający (ang. UFO), który zawisł nad ziemią i nie poruszał się.
Przedstawiciel DJI odniósł się już do nagrania i oświadczył, że nie może wyjaśnić, co dokładnie nagrało wojsko. Zasugerował natomiast, że w trakcie filmowania mogła nastąpić awaria techniczna – podaje Bild.
Portal DailyMail zwraca uwagę na jeden szczegół. Zarejestrowany przez kamerę termowizyjną drona obiekt jest cieplejszy od otoczenia, co mogłoby świadczyć o tym, że bezzałogowiec rzeczywiście nagrał inny obiekt latający. Dodatkowo wysokość, na której prowadzono obserwację, wskazuje, że UFO mogło znajdować się w odległości nawet niespełna 50 km od kamery.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Co nagrali Ukraińcy?
Komentujący nagranie internauci zwracają uwagę na dwa możliwe scenariusze dotyczące tego, co zarejestrowali Ukraińcy. Oba naturalnie odrzucają hipotezę związaną z pojawieniem się nad Ukrainą statku obcej cywilizacji. Pierwsza z nich dotyczy wspomnianej przez przedstawiciela DJI awarii technicznej matrycy w dronie.
Obiektyw mógł ulec uszkodzeniu, na skutek czego na rejestrowanym przez kamerę obrazie znalazł się element o nieregularnym kształcie i kolorze. Tę tezę podważają jednak internauci zwracający uwagę, że widoczny na filmie obiekt nie porusza się wraz z ruchem kamery.
Kolejna teoria dotyczy zaś sfilmowania przez ukraińskiego drona DJI Mavic 3T innego drona. Tę teorię można uznać za bardzo prawdopodobną, gdyż bezzałogowce na ogół charakteryzują się możliwością utrzymania się w powietrzu bez ruchu. Obiekt nie musiał atakować stanowisk Ukraińców, nie musiał też reagować na pojawienie się w okolicy ukraińskiego drona, a zwyczajnie zawisł w powietrzu, aby prowadzić z góry zwiad lub wspierać sojusznicze systemy artyleryjskie do prowadzenia ostrzału.
Niewykluczone również, że zarejestrowany przez Ukraińców niezidentyfikowany obiekt latający w istocie jest nieznaną do tej pory na froncie bronią, z której korzystają Rosjanie.
Norbert Garbarek, dziennikarz Wirtualnej Polski