Uber nie będzie już rozwijał latających taksówek
Firma sprzedała część zajmującą się miejskim lotnictwem cywilnym.
09.12.2020 | aktual.: 02.03.2022 19:07
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Firma Joby Aviation przejęła za 75 mln dolarów Uber Elevate. To część Ubera, która zajmowała się rozwijaniem platformy dla latających taksówek. Joby Aviation jest jednym z partnerów Ubera, który w inicjatywie Elevate budował własny statek powietrzny (na zdjęciu powyżej).
Uber chce zrewolucjonizować transport miejski. Częściowo udało im się to za sprawą swojej aplikacji, chociaż nie wszyscy są zgodni co do tego, czy zmiana była pozytywna, czy negatywna.
Uberowi nie wystarczyło, że zamieszał na ulicach, chciał też zamieszać w powietrzu. Dlatego w 2017 przedstawił ideę Uber Elevate, platformy "powietrznych taksówek". W celu wprowadzenia w życie pomysłu należało wszystko wymyślić od zera: zaprojektować lądowiska, statki powietrzne, dostosować przepisy prawne, itd.
W ramach Uber Elevate firma współpracowała z partnerami. Były to m.in. firmy lotnicze i startupy, które miały dostarczyć statki powietrzne, jakich do tej pory nie było.
Latające taksówki musiały charakteryzować się cechami, których brakowało do tej pory małym samolotom, czy śmigłowcom. Pierwszym z wymogów był pionowy start i lądowania, aby mogły funkcjonować o lądowiska podobne do tych dla śmigłowców bez konieczności używania pasa startowego.
Zobacz także
Kolejnymi wymaganiami była wysoka manewrowość, stosunkowo niska emisja hałasu i niskie zużycie paliwa, albo zasilanie elektryczne z baterii. Stąd większość projektów statków latających wyposażona jest w kilka małych wirników nośnych, zamiast jednego dużego, jak w przypadku klasycznych śmigłowców w układzie Sikorskiego.
Firma, która kupiła część Elevate planuje nadal ją rozwijać obok budowy własnego środka transportu.