Tydzień z... Samsung Galaxy Tab A

Tydzień z... Samsung Galaxy Tab A

Tydzień z... Samsung Galaxy Tab A
Źródło zdjęć: © stuff
26.06.2015 12:41, aktualizacja: 26.06.2015 15:12

Raz na jakiś czas Samsung wypuszcza nieco mniej zaawansowane urządzenia dla klientów, którzy nie potrzebują wodotrysków w swoich tabletach i smartfonach, a narzędzia w miarę uniwersalnego w stosunkowo niskiej cenie. Taki właśnie ma być Samsung Galaxy Tab A.

Minęło wiele lat, zanim Samsung przestawił się na szkło i aluminium jako główne tworzywo wykorzystywane przy produkcji topowych urządzeń mobilnych. Dzięki temu firma do perfekcji opanowała ten z pozoru nudny i nietrwały materiał, jakim jest plastik i wie, jak zastosować go w takich urządzeniach, jak Tab A.

Pierwsze wrażenie

Bądźmy szczerzy: ten sprzęt nie zajmie miejsca na podium najdroższych tabletów, ale nie po to został stworzony. Po wyjęciu z pudełka zobaczyliśmy porządnie, acz schludnie zaprojektowane urządzenie, które nieźle układa się w dłoni. Prosta, zaokrąglona na brzegach monolityczna obudowa odwołuje się do klasycznego, tabletowego wzornictwa i nie można jej zbyt wiele zarzucić. Wydaje się wystarczająco sztywna i odporna na uderzenia, by nie rozlecieć się po miesiącach intensywnego użytkowania, a plastik jest lekko chropowaty, dzięki czemu zarysowania - przynajmniej te płytsze - nie będą na nim zbyt widoczne. Jedynie ramka wokół ekranu mogłaby być mniejsza; krawędzie boczne jeszcze nie są najgorsze, za to 2-centymetrowe ramki górna i dolna aż proszą się o skrócenie.

Samsung w każdym aspekcie postawił na sprawdzone - i tanie - rozwiązania, zamiast na niepotrzebną ekstrawagancję. Nie ma tu miejsca na zbędne podzespoły i funkcje, zrezygnowano z kilku technologii, by nieco odchudzić ten sprzęt - tak wagowo, jak i finansowo.

Obraz
© (fot. stuff)

Poprawna prezencja

Często mówi się, że sercem urządzeń mobilnych jest procesor, ale to nie do końca prawda, gdyż to na jakość ekranu zwracamy uwagę w pierwszej kolejności, testy szybkości przychodzą później. W Galaxy Tab A wyświetlacz jest po prostu poprawny. Jasne i wyraźne kolory dobrze się prezentują, jednak po kilku dniach użytkowania widać, że Samsung wykorzystał tu budżetową matrycę. Przy rozdzielczości 1024x768. dość wyraźnie widać piksele, zwłaszcza w trakcie przeglądania stron internetowych. W 2015 roku FullHD powinno być standardem.

Dobrym ruchem ze strony Samsunga okazało się zaś zrezygnowanie z proporcji ekranu 16:9 na rzecz 4:3. Dzięki temu praca z dokumentami i siecią jest znacznie wygodniejsza niż na małych ekranach panoramicznych. A to w tych zadaniach sprzęt pokazuje, na co go stać.

Obraz
© (fot. stuff)

Dobry do pracy

Procesor nie jest demonem prędkości na miarę najszybszych układów Exynos czy Snapdragon. Ten model, napędzany jest Snapdragonem 410. uniwersalnym i niezawodnym czterordzeniowcem. Świetnie radzi sobie z wielozadaniowością: szybko przełącza się między oknami aplikacji i umożliwia sprawną pracę na podzielonym ekranie.

Tryb dzielenia ekranu zasługuje na specjalną pochwałę: wystarczy podczas pracy z aplikacją przytrzymać przez chwilę przycisk po prawej stronie od guzika Home, by ekran w ułamku sekundy podzielił się na dwie części. Funkcja ta dobrze działa zarówno w trybie poziomym jak i pionowym, a dzięki prostemu suwakowi możemy zadecydować, jaką część ekranu będzie zajmowała każda z aplikacji. Do jednoczesnej obsługi skrzynki pocztowej i przeglądarki rozwiązanie idealne.

Dla tych, którzy traktują tablet jako równorzędne smartfonowi narzędzie pracy, mamy dobrą informację: po włożeniu karty SIM z Tab A będziemy mogli dzwonić tak jak z każdego innego telefonu. Tablet jest zbyt duży, by nawet nasi redakcyjni koledzy o wielkich łapach byli w stanie trzymać go jedną ręką przy uchu, ale wystarczy podpiąć słuchawki, by swobodnie porozmawiać ze znajomymi.

Rozrywka umiarkowana

Nie odpalisz gier i aplikacji użytkowych na dzielonym ekranie, ale może to i lepiej. Snapdragon 41. ze wsparciem 2GB pamięci RAM poradzi sobie z mniej wymagającymi tytułami, ale Tab A nie jest superwydajną, budżetową konsolą. Angry Birds odpalisz bez problemu, na płynną zabawę z trójwymiarowymi, najbardziej zasobożernymi nie ma co liczyć.

Obraz
© (fot. stuff)

Podobnie sprawa ma się z aparatem oraz głośnikami. Ten pierwszy robi poprawne zdjęcia w rozdzielczości 5mpx, ale daleko mu do jakości soczewek ze smartfonowych flagowców, a z głośników wydobywa się w miarę czysty, naturalny i donośny dźwięk.

Szkoda, że zdecydowano się umieścić oba głośniki na dolnej krawędzi sprzętu, bardzo blisko siebie. Przy takim ustawieniu ciężko jest stworzyć wrażenie przestrzennego dźwięku, a podczas trzymania Tab A w poziomie, zdarzało się zasłonić je ręką. Znacznie lepszym rozwiązaniem byłoby umieszczenie głośników z tyłu obudowy.

Przyjemna i długa praca

Jeśli jednak nie będziemy oczekiwali od Tab A niemożliwego, praca z nim będzie bardzo przyjemna. Podczas tygodniowego testu, przy umiarkowanym użytkowaniu, ładowaliśmy go tylko dwa razy. Na pełnej baterii wytrzymywał około 8-9 godzin nieustannej pracy, a jeśli drastycznie zmniejszylibyśmy jasność ekranu, czas ten wydłużyłby się o kolejnych kilka godzin. 6000mAh robi swoje i widać, ze Samsung nie bez powodu zdecydował się na wykorzystanie ekranu o niższej rozdzielczości. To dzięki niemu tablet może być ładowany raz na kilka dni, a nie co wieczór, jak energochłonne smartfony i tablety z wyświetlaczami o ogromnej rozdzielczości.

Jednak to nie wydajność baterii ani sprytne radzenie sobie z wielozadaniowością jest największą zaletą Tab A, lecz interfejs Touch Wiz. Tak, ten sam interfejs, który przez lata kojarzył się z topornością i przeładowaniem. Po odpaleniu tabletu dostajemy zaledwie garstkę najpotrzebniejszych aplikacji, wszelkie dodatkowe programy i usługi możemy zainstalować albo z Google Play, albo z aplikacji Galaxy Gift, w której znajdziemy pakiet najpopularniejszych apek dobranych przez Samsunga: od serwisów z muzyką, e-bookami i audiobookami, aż po gry z darmowymi walutami mikrotransakcyjnymi. Jest czym zapełnić te 16GB pamięci, a gdyby zabrakło nam miejsca na dane, zawsze możemy podpiąć kartę microSD.

Jedyną preinstalowaną aplikacją, która ma ułatwić nam życie, jest przeglądarka wiadomości Briefing. Szkoda, że agreguje treści z witryn anglojęzycznych i nie jest dostosowana do polskiego odbiorcy. Gdyby nie to, nowy Touch Wiz byłby idealny.

Cena

Za to wszystko trzeba będzie zapłacić ok. 140. zł, dla tych którz dopiero zaczynają swoją przygodę z tabletami, będzie jak znalazł. A jeśli potrzebujesz wydajniejszego i bardziej uniwersalnego sprzętu, zawsze możesz dorzucić kilkaset złotych na Ativ Smart, hybrydę tabletu i laptopa od Samsunga.

Źródło artykułu:Stuff
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (3)