Twórcy Nortona apelują: "usuńcie pcAnywhere!"
Nieraz wam już mówiliśmy o ujawnieniu kradzieży kodu źródłowego kilku rozwiązań antywirusowych firmy Symantec. Jak twierdzi sam zainteresowany, użytkownicy tylko jednego produktu powinni się obawiać. Chodzi o pcAnywhere.
27.01.2012 09:37
W 2006 roku niezidentyfikowani hakerzy ukradli z serwerów Symanteka kod źródłowy kilku z jego produktów. Firma zapewnia, że od tego czasu w jej antywirusach pozmieniało się właściwie wszystko, więc informacje, którymi dysponują włamywacze, są w tym momencie bezwartościowe. Jest jednak jeden wyjątek.
Chodzi o pcAnywhere, który sprzedawany jest zarówno osobno, lub też jako część pakietów zabezpieczających komputer. Rada jest tylko jedna: wyłączyć oprogramowanie do czasu, aż Symantec nie wyda odpowiedniej poprawki. Warto przypomnieć, że wcześniej firma ta utrzymywała, że "ryzyko jest nieznaczne".
Polecamy w wydaniu internetowym chip.pl: "Wyniki finansowe Apple'a wgniotły w ziemię... wszystkich"