Tunel czasoprzestrzenny w naszej galaktyce? Oto, jak go znaleźć

Chociaż tunele czasoprzestrzenne to zaledwie hipoteza o bardzo niskim stopniu prawdopodobieństwa, to naukowcy już ich poszukują. Rosyjscy badacze znaleźli nawet pewien sposób działania i opisali go w artykule naukowym.

Tunel czasoprzestrzenny w naszej galaktyce? Oto, jak go znaleźć
Źródło zdjęć: © Fotolia
Arkadiusz Stando

Hipotetyczne tunele czasoprzestrzenne, wedle opracowanej prze Einsteina ogólnej teorii względności, mają szansę istnieć. W założeniu powinny przypominać skrót pomiędzy pewną płaszczyzną, poprzez jej zagięcie. Doskonale przedstawia to szybki przykład z użyciem kartki papieru i długopisu (tak ołówek też może być).

Wystarczy zaznaczyć dwa punkty (np. A i B) na początku oraz końcu kartki, a następnie połączyć je ze sobą. To dosyć długi odcinek. Aby go skrócić, wystarczy zagiąć kartkę tak, aby punkt A i B nakładały się na siebie. Tak mniej więcej tłumaczy się działanie tunelu czasoprzestrzennego.

Jednak możliwość istnienia takiego rodzaju zjawiska jest trudna do udowodnienia. Tunel wymaga obecności ekstremalnych warunków grawitacyjnych. Mniej więcej tych, które powinny istnieć w okolicy horyzontów zdarzeń supermasywnych czarnych dziur. A przecież taki obiekt znajduje się w centrum naszej galaktyki. To Sagittarius A. Czemu mielibyśmy nie szukać tunelu we własnej galaktyce?

Obraz
© NASA

Jeśli wokół czarnej dziury ukrytej w centrum Drogi Mlecznej znajduje się potencjalny tunel czasoprzestrzenny, to powinniśmy zauważyć pewne zależności. Gwiazdy "po naszej stronie" tunelu oraz gwiazdy znajdujące się poza nim powinny mieć na siebie wpływ grawitacyjny.

Jak znaleźć tunel czasoprzestrzenny? Trzeba szukać jego skutków

Jak twierdzą dwaj naukowcy, nawet wykrycie najmniejszych zakłóceń w orbitach gwiazd takich jak S2 (krążącej wokół Sagittarius A), może być wystarczającym dowodem. Tunel czasoprzestrzenny znajdowałby się wówczas gdzieś w pobliżu.

Jest tylko pewien problem. Urządzenia badawcze, które aktualnie posiada ludzkość, nie posiadają wystarczającej czułości, aby wykryć tak niewielkie zmiany. Jednakże współautor badania, Dejan Stojkovic, twierdzi, że wystarczy poczekać kilka dekad.

Jednak nawet sam Stojkovic uznaje, że samo wykrycie zaburzeń orbity to jeszcze nie dowód. "Kiedy osiągniemy precyzję potrzebną do prowadzenia obserwacji, możemy powiedzieć, że tunel czasoprzestrzenny jest najbardziej prawdopodobnym wyjaśnieniem, jeśli wykryjemy zaburzenia na orbicie S2" - mówi naukowiec.

"Ale nie możemy powiedzieć, że to zdecydowanie tunel czasoprzestrzenny, ponieważ inne zjawisko również może wywierać siłę grawitacyjną na gwieździe S2" - tłumacy Stojkovic. Natomiast Serguei Krasnikov, fizyk z Centralnego Obserwatorium Astronomicznego w Pułkowie w Rosji, twierdzi, że to bzdura. Opublikował swoją opinię na temat badania w serwisie arXiv.

Rosjanin sądzi, że nawet przy bardziej precyzyjnych pomiarach, astronomowie będą w stanie co najwyżej zmierzyć przyśpieszenie gwiazdy. Nie będzie to więc wykrycie zmian w orbicie spowodowanych siłą grawitacyjną innej gwiazdy "po drugiej stronie" tunelu czasoprzestrzennego.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (70)