Trzy wyspy zniknęły w ubiegłym roku, a kolejne zagrożone. Czy winę ponosi zmiana klimatu?
W ostatnim roku aż trzy wyspy zostały zatopione przez podnoszący się poziom wody w oceanach. W jednej z wypowiedzi mieszkańców czytamy, że: "Już nie ma wioski. To, co mamy, to kościół, który siedzi na środku morza, kiedy przypływa fala". Jakie są przyczyny tego zjawiska?
11.06.2019 17:15
Republika Kiribati to wyspiarskie państwo na Oceanie Spokojnym, w którego skład wchodziły do niedawna 33 wyspy koralowe, rozsiane na przestrzeni 3800 km wokół równika. Niestety w ostatnim roku trzy z nich zostały pochłonięte przez fale oceanu. Anote Tong, były prezydent Kiribati, urzędujący przez 15 lat, wypowiedział się na temat zmian, jakie obserwował przez lata. Opowiedział w wywiadze dla NBC News jak erozje zniszczyły uprawy spożywcze, woda morska zalała stawy słodkowodne, a mieszkańcy zostali z tych powodów zmuszeni do przeniesienia się. Począwszy od lat 70. XX wieku wody oceany zaczęły zbliżać się do domów we wsi na wyspach, a z biegiem lat jedna z wysp - Tebunginako została całkowicie zalana. Tong obawia się, że zmiany będą coraz bardziej dotkliwe, a dla mieszkańców Kiribati wręcz katastrofalne, zmuszając ich do emigracji.
Zmiany klimatyczne, a podnoszenie się wody w oceanach
Obawy Tonga nie są nieuzasadnione, ponieważ działania człowieka mają coraz boleśniejsze skutki dla całego środowiska. W październiku 2018 r. huragan Walaka zalał niewielką wyspę w pobliżu Hawajów, a kilka miesięcy wcześniej rosyjscy naukowcy poinformowali, że zniknęła mała wyspa nieopodal Arktyki, twierdząc, że na tym obszarze pozostała tylko otwarta woda. Pod koniec 2018 r. lokalna gazeta doniosła, że nie można już znaleźć niezamieszkałej wysepki u wybrzeży Japonii, prawdopodobnie dlatego, że zatonęła pod powierzchnią wody.
Wydawać by się mogło, że małe, niezamieszkałe wyspy nie mają dużego znaczenia. Jednak te same procesy, które zagrażają im, stanowią również niebezpieczeństwo dla większych wysp, a nawet całych kontynentów. Jeżeli poziom wody w oceanach będzie wciąż się powiększał, zagrożenie będzie jeszcze większe. Zmiany klimatyczne mają bardzo duży związek z tym procesem, o czym naukowcy ostrzegają już od lat.
Według szacunków ONZ (które naukowcy uważają za zaniżone) w najbliższych latach poziom wód mórz i oceanów może podnieść się nawet o 2 metry. Co prawda może nie pochłonie to większych wysp, ale z dużym prawdopodobieństwem doprowadzi do zalania miast na wybrzeżach. Warto również zwrócić uwagę na ogromne zagrożenie dla portów czy lotnisk, znajdujących się na wybrzeżu. Zalanie tych strategicznych miejsc mogłoby sparaliżować gospodarkę i transport w wielu regionach.