TP‑Link TL‑WR743ND - test

Ruter z funkcją punktu dostępowego i klienta WISP wyposażony w obsługę Power over Ethernet. Dobre i niedrogie rozwiązanie dla użytkowników Internetu od dostawców bezprzewodowych.

TP-Link TL-WR743ND - test
Źródło zdjęć: © chip.pl

28.10.2011 | aktual.: 28.10.2011 15:09

Power over Ethernet najczęściej kojarzy się z profesjonalnymi i dość drogimi urządzeniami. Tymczasem TP-Link prezentuje model za niecałe sto złotych, który nie tylko obsługuje PoE, ale jest dostarczany z tzw. injectorem. Zacznijmy jednak od tego czym jest PoE.

Obraz
© Prędkości transferu po kablu są porównywalne z innymi urządzeniami stumegabitowymi. (fot. chip.pl)

Power over Ethernet to technologia przesyłania zarówno danych jak i zasilania do urządzeń sieciowych z wykorzystaniem tylko jednego kabla ethernetowego. Aby było to możliwe, urządzenie odbiorcze musi taką funkcję obsługiwać. Z dotychczas przetestowanych przez nas ruterów, taką możliwość oferował tylko AirLive Air3G, TL-WR743ND jest następny. Standardowe napięcie w sieci Ethernet nie jest jednak wystarczające do zasilenia rutera. Istnieje potrzeba „wstrzyknięcia”. dodatkowego zasilania. W przypadku AirLive’a konieczne było zastosowanie, w tym celu, dodatkowego urządzenia – w TP-Linku „injector” znajdziemy w pudełku z ruterem. Sama koncepcja tego rozwiązania polega na możliwości ustawienia sprzętu sieciowego w miejscu gdzie można pociągnąć skrętkę, ale nie ma możliwości podłączenia zasilania.

Obraz
© Przesyłanie w sieci bezprzewodowej może nie jest bardzo szybkie, ale sygnał jest silny i stabilny nawet na dużych odległościach. (fot. chip.pl)

TL-WR743ND jest zatem dobrym rozwiązaniem dla niewielkich dostawców WISP (Wireless Internet Service Provider) oraz ich klientów. Pozwala na montaż rutera np. na strychu, gdzie nie koniecznie musi być gniazdko elektryczne. Niestety po bliższym przyjrzeniu się, wychodzi pewna niekonsekwencja. PoE jest dostępne tylko na porcie WAN. Jeśli zatem jesteśmy klientem WISP, wówczas musimy dociągnąć drugą skrętkę tylko do zasilania. Jeśli uruchamiamy na TP-Linku Access Pointa, wówczas problemu nie ma.

Obraz
© Zużycie energii podczas obciążenia jest podobne jak w przypadku konkurencji. (fot. chip.pl)

Co do wydajności, to nie spodziewajmy się rewelacji. Ruter jest wyposażony wyłącznie w porty stumegabitowe i jedną antenkę. Niemniej jednak jego wyniki są dość przyzwoite. Na pochwałę zasługuje też zasięg sieci. Nawet na dużych odległościach sygnał był silny i stabilny, a prędkości transferów nie odbiegały znacząco od tych uzyskanych na małej odległości.

Pod względem wydajności TL-WR743ND jest podobny do Linksysa X2000. zapewnia jednak lepszą kompatybilność z Centrino 2. Także praca na większych odległościach wydaje się być stabilniejsza., choć w tym przypadku z kartą dedykowaną TP-Link uzyskał nieco słabszy wynik. Szczegóły testu znajdziecie w zakładce „Specyfikacja i wyniki”.

Grzegorz Bziuk

Polecamy w wydaniu internetowym chip.pl: *"Spragniony nowości od Nokii? No to patrz" *

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)