To nie jest zwyczajna gra. Dzięki niej nauczyciele nauczą się, co zrobić podczas szkolnej strzelaniny
Trening czyni mistrza. To stare i sprawdzone porzekadło brzmi dość ponuro w przypadku amerykańskich nauczycieli. Będą bowiem trenować sytuację, kiedy w szkole dojdzie do strzelaniny.
04.01.2018 11:32
Za przygotowanie pedagogów odpowiedzialny będzie program EDGE. Kosztujący 5,6 miliona dolarów system został opracowany przez armię amerykańską oraz Departament Bezpieczeństwa USA. Wykorzystuje one technologię VR, która pozwala wcielić się w uczestników sytuacji, w której do szkoły wdziera się uzbrojony napastnik.
Symulacja w wirtualnej rzeczywistości daje możliwość wyboru jednej z trzech postaci: nauczyciel, policjanta i sprawcy. Pierwszy ma zadanie koordynować grupę spanikowanych uczniów oraz znaleźć bezpieczną strefę, w którym ich zdrowiu i życiu nie będzie zagrażać niebezpieczeństwo. Policjant musi znaleźć i zastrzelić sprawcę. Ten zaś ma za zadanie zabijać przypadkowe ofiary, które trafią pod lufę jego broni.
Przy tworzeniu symulacji wykorzystano między innymi zapisy audio ze strzelanin w Sandy Hook oraz Virginia Tech. Symulacja ma odtwarzać jak najwierniej sytuację, w której dochodzi do ataku na tego typu placówki – od uciekających w popłochu dorosłych i dzieci po odgłosy strzałów i krzyki ofiar.
Tamara Griffith, główny inżynier EDGE, podkreśliła, że im większe doświadczenie się posiada, tym większa szansa na przetrwanie. Dzięki symulacji możliwe będzie sprawdzić, który scenariusz się sprawdza, a który nie. Ponieważ nauczyciele nie wybierają swojej roli w strzelaninie, EDGE chce dać im szansę na przygotowanie się na ten ponury, lecz prawdopodobny scenariusz.
Taka postawa niestety nie dziwi. Między styczniem a listopadem 2017 roku w USA doszło do 307 masowych strzelanin. Jak na ironię, sprzymierzeńcem nauczycieli w nauce samoobrony stały się gry – jeszcze nie tak dawno oskarżane o wzrost poziomu agresji wśród najmłodszych.