"To już jest koniec...". Wiadomo, kiedy Windows 7 odejdzie na "emeryturę"
Do lamusa odchodzi kolejne wielkie dziecko Microsoftu. Windows 7, bo o nim mowa, otrzymał właśnie konkretną datę swojej "śmierci". Powód wydaje się oczywisty – "przekonanie" użytkowników do przesiadki na nowsze systemy.
Na szczęście przesiadka na Windows 8 albo 10 nie musi odbywać się na dniach. Microsoft zapowiedział, że kończy ze wsparciem dla Windowsa 7 dokładnie 14 stycznia 2020 roku. To zła wiadomość, bo brak wsparcia równa się odsłonięciu systemu, a w konsekwencji plików, na wszelkiej maści wyłudzenia i ataki hakerów.
Tym sposobem Windows 7 trafi do krainy wiecznych programów, gdzie już czekają na niego Windows XP (z którego 4 proc. użytkowników na świecie nadal korzysta) oraz Windows Vista, który już od dłuższego czasu wącha cyfrowe kwiatki od spodu. Przykro jednak słyszeć o końcu tego systemu bo jest dalej szalenie popularny. Około 37 proc. użytkowników dalej z niego korzysta w skali globalnej. Z Windowsa 10 – 39 proc.
Ten ruch na pewno skonsoliduje użytkowników Windowsa pod nowym systemem. A jeśli nie odpowiada im "kafelkowy" styl? To już najwidoczniej ich problem.
