Testujemy "dotykową" cyfrówkę BenQ

Testujemy "dotykową" cyfrówkę BenQ

Testujemy "dotykową" cyfrówkę BenQ
13.04.2007 09:30, aktualizacja: 23.04.2007 11:39

Do redakcyjnych testów trafił nowy aparat cyfrowy z kolekcji firmy BenQ, oznaczony symbolem DC T700. Aparat to nietypowy - wszystkimi jego funkcjami można sterować przez dotykowy wyświetlacz.

DC T700 to typowy przedstawiciel segmentu kompaktowych cyfrówek, o czym świadczą przede wszystkim:
- niewielkie gabaryty urządzenia - 91 x 59 x 16,9 mm ( 14,9 mm w najwęższym miejscu ); cienka obudowa pozbawiona jest wystających elementów,
- standardowo spotykane w tej klasie urządzeń parametry obiektywu ( zakres ogniskowej 6,2 ( W ) - 18,6 mm ( T ), co jest odpowiednikiem ogniskowej 37,5 - 112,5 mm w systemach małoobrazkowych ).

Obraz
© BenQ DC T700

7-megapikselowa matryca CCD pozwala na wykonywanie fotografii w rozdzielczościach 3072x2304 pikseli, 2560x1920 pikseli, 2048x1536 pikseli oraz 1600x1200 pikseli, jak również rejestrowanie wideo w maksymalnej rozdzielczości 640x480 pikseli ( 15/30 klatek na sekundę ). Podczas filmowania można używać zoomu - nie wszystkie cyfrówki oferują tę opcję. Prędkość migawki to 1/2000 - 1 s, a ekspozycja korygowana jest w zakresie -2 do +2 EV w krokach co 1/3 EV.

Skoro już o filmowaniu mowa, to wartość czułości ISO w trybie filmowania wynosi aż 4000, co niestety powoduje bardzo wysokie szumy przy maksymalnym powiększeniu kadru. Użytkownik wykonujący zdjęcia ma do dyspozycji zakres czułości ISO 80 - 1200 ( tryb anti-shake ) oraz dziewięć trybów fotografowania, co nie jest raczej liczbą imponującą. Dane zapisywane są na kartach pamięci Secure Digital.

Obraz
© BenQ DC T700

Aparat wyróżnia się na tle konkurencji nowatorskim podejściem do obsługi jego funkcji. Wszystkie z nich są bowiem dostępne za pośrednictwem dotykowego wyświetlacza LCD. Ekran o przekątnej 3 cali można obsługiwać palcami. Producent zadbał jednak również o użytkowników obdarzonych większym zmysłem estetycznym, chcących uniknąć pozostawienia odcisków palców na wyświetlaczu, dołączając do cyfrówki miniaturowe piórko. W obudowie aparatu znajduje się dosłownie pięć przycisków - przycisk zasilania, spust migawki, przycisk powiększenia/oddalenia kadru, menu oraz przycisk Play. Niewielkie gabaryty aparatu są niewątpliwie jego atutem, można go bowiem łatwo przenosić, a dzięki pozbawieniu korpusu aparatu wystających elementów - bez przeszkód chować w kieszeni i wyjmować w razie potrzeby.Wybór niektórych opcji czy ustawień aparatu ( tryb fotografowania, ustawienia ostrości, użycie lampy błyskowej i rodzaj zdjęć - standardowe, seryjne, samowyzwalacz ) następuje po kliknięciu wybranej ikony widocznej na ekranie. Dostęp do
pozostałych opcji, takich jak zmiana czułości czy rozdzielczości zdjęć, umożliwia klawisz menu na tylnej ściance aparatu. Standardowe ustawienia ekranu oferują podstawowy zakres informacji, dlatego też warto od razu zmienić je na wyświetlacz z histogramem. Ciekawą opcją dostępną przy podglądzie zdjęć jest możliwość przesuwania obrazu piórkiem przy powiększeniach. Można też wskazać wybrany punkt zdjęcia, a aparat natychmiast maksymalnie go powiększy.

Obraz
© BenQ DC T700

Piórko spełnia także funkcję, którą sugeruje jego nazwa - możemy bowiem podpisać każdą cyfrową fotografię tuż po wykonaniu ( do wyboru producent oddał kilka wzorów linii oraz kilkanaście kolorów ), wzbogacić o dodatkowe elementy, takie jak ramka czy różne wzory pieczątek ( serduszka, kwiatuszki, miniaturowe ogniki i inne tego typu grafiki ). Należy jednak powiedzieć, że ich jakość pozostawia sporo do życzenia, co widać na załączonym zdjęciu próbnym. Wprowadzone zmiany można usunąć dzięki opcji gumki. Jeżeli wynik prac jest satysfakcjonujący, zdjęcie można zachować jako osobny plik lub nadpisać oryginał. Nie można jednak traktować aparatu jak miniaturowego tabletu graficznego, chociażby z tego powodu, że nie rozpoznaje różnych poziomów nacisku piórka.

Niestety, wbrew pozorom, dotykowy wyświetlacz nie zawsze ułatwia fotografowanie. Jak wiadomo, charakterystyczne pokrętło zmiany trybów, znane z innych cyfrówek, pozwala jednym ruchem zmienić tryb fotografowania - w DC T700 musimy "kliknąć" kilka razy, aby wybrać inny tryb. Dodatkowo, jeśli chcemy zrobić to piórkiem, musimy zaangażować drugą rękę.

Podsumowując, pierwsze wrażenia z zabawy aparatem są całkiem pozytywne, im jednak dłuższy czas użytkowania, tym mocniej uwierają funkcje, które miały ułatwiać korzystanie z niego. Wydaje się jednak, że za cenę 899 zł z VAT DC T700 jest dobrym rozwiązaniem dla okazjonalnych fotografów, którzy nie oczekują od swego aparatu zaawansowanych możliwości, ale frajdy z używania.

W zestawie z aparatem znajduje się programowy fotoedytor Ulead Photo Express oraz wideoedytor tej samej firmy - VideoStudio.

Strona producenta: BenQ - http://www.benq.pl

Źródło artykułu:WP Tech
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)