Test WD TV Live. Odtwarzacz multimedialny za nieduże pieniądze

Test WD TV Live. Odtwarzacz multimedialny za nieduże pieniądze

19.04.2012 14:58, aktual.: 19.04.2012 15:25

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Kosztujące niewiele ponad 300 zł urządzenie plasuje się wśród najtańszych na rynku, ale to wcale nie oznacza że należy również do najgorszych jakościowo.

WD TV Live należy do rodziny odtwarzaczy multimedialnych amerykańskiej firmy Western Digital. Urządzenie jest bezpośrednim następcą starszego modelu o tej samej nazwie i jednocześnie dużo tańszą wersją testowanego przez nas w zeszłym roku WD TV Live Hub. Od swojego droższego „brata”, poza ceną różni się przede wszystkim brakiem dysku, mniejszymi gabarytami i obsługą Wi-Fi.

Zgrabne, małe pudełko z podstawowymi złączami

Odtwarzacz WD TV Live jest bardzo mały (125x100x3. mm) i lekki (190 g). Niewielkie rozmiary i waga powodują, że nie potrzebujemy dużo miejsca na postawienie urządzenia w okolicy telewizora, jak również możemy je bez kłopotu zabrać ze sobą, gdyby zaszła taka potrzeba. Z drugiej strony ograniczone wymiary nie zostawiają miejsca na zamontowanie dysku twardego wewnątrz obudowy, a po podłączeniu przewodów, lekki odtwarzacz ma tendencję do przesuwania się.

Obraz

Obudowa WD TV Live została wykonana z czarnego, matowego plastiku z niewielkim gładkim fragmentem z przodu. Całość prezentuje się bardzo estetycznie i minimalistycznie. Na froncie urządzenie posiada delikatny logotyp producenta, złącze USB i białą diodę sygnalizującą działanie, którą możemy wyłączyć z poziomu interfejsu. Z tyłu odtwarzacza znajdziemy pozostałe złącza: Gigabit Ethernet, optyczne, kompozytowe (RCA), HDMI 1.4. drugi port USB i wejście zasilacza. Wewnątrz urządzenia kryje się jeszcze układ bezprzewodowy Wi-Fi, który obsługuje standardy 802.11 b/g/n. Ponieważ odtwarzacz zakłada jako jedno z podstawowych źródeł danych, zewnętrzny dysk USB, naturalnym wydawałoby się zastosowanie portów USB 3.0, niestety oba gniazda USB są w wersji 2.0. Próżno również szukać gniazda eSATA - drugiego z typowych sposobów podłączania dysków twardych.

Obraz

Wraz z odtwarzaczem dostajemy skróconą instrukcję instalacji, kabel RCA, zasilacz i pilota na podczerwień wraz z dwiema bateriami AAA. Z niecierpliwością czekam na dzień, w którym producenci zaczną dołączać do urządzeń kabel HDMI, niestety ten dzień może nigdy nie nadejść. Wspomniany pilot jest dość nietypowy. Jest stosunkowo gruby i wykonany z tworzywa przypominającego gumę. Mimo swoich dziwnych gabarytów leży on w dłoni wygodnie, a przyciski rozmieszczone są intuicyjnie. Niestety nie są one podświetlane. Zarówno pilot, jak i sam odtwarzacz nie oferują możliwości sterowania głośnością, co jest sporym utrudnieniem - jesteśmy zmuszeni często sięgać po pilota do telewizora, aby zwiększyć lub zmniejszyć głośność. Przydatną funkcją jest możliwość przypisania najczęściej używanych poleceń do przycisków numerycznych pilota - wydatnie przyspiesza i ułatwia to obsługę urządzenia.

Mnogość źródeł danych

WD TV Live oferuje odtwarzanie materiałów multimedialnych z kilku źródeł. Pierwszym jest zewnętrzny dysk twardy, pendrive lub inny fizyczny nośnik danych podłączany do portu USB. Obecność dwóch wejść tego typu pozwala np.: podłączyć dysk na stałe do tylnego portu, a gdy zajdzie taka potrzeba, odtwarzać również materiały z pendrive’a za pomocą przedniego, wygodnie umieszczonego wejścia - plus za przemyślaną ergonomię w tym względzie. Wejścia USB pozwalają również podłączyć do odtwarzacza aparat lub kamerę, co pozwoli wyświetlić zdjęcia lub filmy bezpośrednio na ekranie telewizora.

Drugim źródłem danych mogą być komputery z sieci lokalnej. WD TV Live podłączamy do routera za pośrednictwem Wi-Fi lub kabla Ethernet, a odtwarzacz może przeszukać udostępnione foldery w komputerach z systemem Windows, Linux lub Mac OS. Konfiguracja sieci jest bardzo prosta - po podłączeniu routera korzystamy z prostego kreatora, który przeprowadzi nas przez cały proces krok po kroku. W przypadku sieci Wi-Fi możemy skorzystać z WPS, jeśli nasz router obsługuje tę funkcję i połączyć odtwarzacz z siecią za pomocą jednego przycisku. Odtwarzanie materiałów przez sieć lokalną jest płynne nawet przy filmach w rozdzielczości Full HD i za pośrednictwem routera w standardzie 802.1. b/g. Minusem tego rozwiązania jest konieczność utrzymywania włączonych komputerów podczas odtwarzania - inaczej odtwarzacz, z oczywistych względów nie będzie miał dostępu do danych.

Trzecim źródłem filmów, zdjęć i muzyki dla odtwarzacza WD TV Live może być serwer multimediów. Ta opcja pozwoli nam przeglądać materiały przechowywane w urządzeniach zgodnych z coraz bardziej popularnym standardem DLNA.

Niejako dodatkową funkcjonalnością jest możliwość wybrania jako źródła danych serwisów Facebook lub Picasa. W tym przypadku odtwarzacz poprosi o zalogowanie się w tych serwisach, a później pozwoli na przeglądanie przechowywanych w nich naszych zdjęć i filmów.

Po zaindeksowaniu plików ze wszystkich źródeł, wystarczy wybrać jako źródło danych Bibliotekę multimediów, aby nie musieć przejmować się skąd dany film, utwór czy zdjęcie pochodzi –. wszystko mamy skatalogowane w jednym miejscu.

Odtwarzane formaty - TXT znowu na marginesie

WD TV Live pozwala na odtwarzanie materiałów wideo, audio oraz zdjęć w większości popularnych formatów. Są to odpowiednio:
Wideo: AVI (Xvid, AVC, MPEG1/2/4), MPG/MPEG, VOB, MKV (h.264, x.264, AVC, MPEG1/2/4, VC-1), TS/TP/M2T (MPEG1/2/4, AVC, VC-1), MP4/MOV (MPEG4, h.264), M2TS, WMV9, FLV (h.264)
Audio: MP3, WAV/PCM/LPCM, WMA, AAC, FLAC, MKA, AIF/AIFF, OGG, Dolby Digital, DTS
Foto: JPEG, GIF, TIF/TIFF, BMP, PNG

Do tego zestawu należy doliczyć obsługę list odtwarzania w formatach: PLS, M3U, WPL. Odtwarzacz daje również możliwość tworzenia własnych list. W przypadku filmów bardzo ważna jest możliwość odtwarzania napisów. Również WD TV Live posiada taką funkcję dla formatów napisów: SRT, ASS, SSA, SUB, SMI. Niestety amerykański producent uparcie nie chce wprowadzić do swoich odtwarzaczy obsługi napisów TXT. Co prawda konwersja do innego formatu jest dzisiaj dziecinnie prosta i właściwie nie nastręcza żadnych problemów, wymaga jednak użycia zewnętrznej aplikacji i przerobienia wszystkich posiadanych już plików z napisami. Pozostając przy napisach, WD TV Live bez problemu radzi sobie z polskimi znakami - ani razu nie zdarzyło mi się ich błędne wyświetlanie. Mamy również możliwość zmiany rozmiaru, kształtu, położenia napisów, a nawet ich przesuwania. Wszystkie te opcje dostępne są zarówno z poziomu menu, jak i podczas odtwarzania filmu.

WD TV Live pozwala odtwarzać filmy w rozdzielczości Full HD. Nie zauważyłem problemów przy odtwarzaniu materiałów wideo nawet w najwyższej jakości –. żadnych zacięć lub opóźnień sygnału audio w stosunku do obrazu.

Interfejs - ładnie, wygodnie i... wolno

Interfejs odtwarzacza należy pochwalić przede wszystkim za wygląd, przejrzystość i ergonomię. Graficznie prezentuje się on bardzo atrakcyjnie, zastosowane pastelowe kolory są bardzo przyjemne dla oka - nie odstraszają, a wręcz sprawiają, że nawigowanie po menu urządzenia jest przyjemnością. Całość została profesjonalnie spolszczona, a wszystkie prezentowane usługi dostępne są z obszaru naszego kraju, co jak pokazał droższy model WD TV Live Hub, wcale nie jest takie oczywiste. Z poziomu ekranu głównego mamy dostęp do zgromadzonej zawartości, usług i funkcji, które zostały pogrupowane w kilka kategorii: Zdjęcia, Muzyka, Wideo, Usługi, Gry, RSS, Pliki i Ustawienia.

Obraz
© (fot. Materiały prasowe)

Zdjęcia możemy wyświetlać w dwóch widokach: siatki bądź listy. Przełączanie między widokami dostępne jest w szybki sposób za pomocą jednego z czterech kolorowych przycisków pilota, których funkcja jest podobna dla wszystkich rodzajów materiałów multimedialnych: zielony filtruje i sortuje pliki, czerwony pozwala zmienić źródło danych, żółty zmienia sposób wyświetlania, a niebieski otwiera podgląd listy odtwarzania. Wyświetlane na ekranie zdjęcia możemy filtrować według daty (dnia, miesiąca lub roku wykonania), Folderów, kolejności dodania plików, wyświetlić wszystkie elementy lub tylko Ulubione. Zawartość każdego z filtrów możemy dodatkowo posortować wg. podobnych kryteriów. Każde zdjęcie możemy dodać do listy Ulubionych, ocenić, dodać do kolejki odtwarzania lub przesłać do serwisów Facebook lub Picasa. Nie zabrakło także opcji pokazu slajdów ze wszystkich dostępnych lub tylko wybranych fotografii. Na plikach ze zdjęciami możemy również wykonać podstawowe operacje: przesuwania, kopiowania lub usuwania.
Chcąc usunąć czy skopiować wiele plików, nie będziemy mieli z tym problemu - odtwarzacz udostępnia taką funkcję. Oprogramowanie odtwarzacza daje również możliwość obracania, kadrowania i powiększania zdjęć oraz ustawienia wybranego obrazu jako tła interfejsu.

W przypadku plików audio zastosowano podobne rozwiązania, jak przy przeglądaniu grafiki. Tutaj również możemy manipulować sposobem wyświetlania miniatur, wykonywać podstawowe operacje na plikach, dodawać je do listy odtwarzania, ulubionych czy oceniać. Dodatkowo mamy możliwość pobrania informacji o każdym utworze z internetowej bazy danych. Odtwarzacz potrafi również odczytać i wyświetlić zawartość tagów z informacjami o utworze. Ciekawą funkcją jest możliwość przypisania utworów do przycisków numerycznych pilota, co daje nam błyskawiczny dostęp do kilku ulubionych kawałków. Odtwarzacz muzyki posiada wszystkie podstawowe funkcje, jak play/pauza, stop, przewijanie i przechodzenie między utworami.

Dla plików wideo, podobnie jak poprzednio, mamy możliwość manipulowania nimi i wykonywania wszystkich operacji, w sposób identyczny jak dla muzyki i zdjęć. W menu Wideo możemy jednak wybrać dodatkowe widoki miniatur, z których najciekawsza jest opcja, gdzie wyświetlany jest opis filmu wraz z okładką, informacjami o aktorach, gatunku oraz podglądem samego filmu, którego miniaturowa wersja jest automatycznie uruchamiana obok opisu. Podobnie, jak w przypadku plików audio, również dla filmów możemy automatycznie wyszukać i przypisać informacje o nich, które pochodzą z największej na świecie bazy filmów –. IMDB. Oprogramowanie pobiera informacje nawet o tak starych polskich filmach jak „Hydrozagadka”. Co ciekawe, w wielu przypadkach IMDB dysponuje opisami filmów w języku polskim. Pobranie danych o materiale wideo personalizuje stronę danego filmu - plik otrzymuje miniaturę w formie okładki, pobierany jest wspomniany opis, a w tle wyświetlany jest pokaz kadrów z filmu. Wszystkie te informacje prezentują się
rewelacyjnie i niesamowicie uatrakcyjniają przeglądanie naszej domowej biblioteki.

Niestety nie ma róży bez kolców. Minusem oprogramowania WD TV Live jest jego powolność. Indeksowanie materiałów przebiega mozolnie, podobnie jak sama obsługa interfejsu, który z niewielkim opóźnieniem reaguje na polecenia wydawane za pomocą pilota. Nie jest to mankament, który całkowicie uniemożliwia obsługę urządzenia, ale z pewnością odbiera odrobinę przyjemności korzystania z naprawdę porządnie zaprojektowanego interfejsu. Jednym słowem: przydałby się szybszy procesor. Na koniec omawiania obsługi interfejsu, warto wspomnieć o aplikacji mobilnej WD TV Remote dla systemów Android i iOS, która imituje pilota i umożliwia sterowania odtwarzaczem za pomocą telefonu.

Obraz
© (fot. Materiały prasowe)

Dodatki - gry, rss, usługi internetowe i menadżer plików

WD TV Live oferuje, poza odtwarzaniem multimediów dostęp do szeregu dodatkowych usług. W menu Gry znajdziemy dwie pozycje: Funspot oraz PlayJam. Są to serwisy oferujące proste gry na ekranie telewizora, w które gramy online. Wybór jest całkiem spory, a zawartość serwisów na bieżąco się powiększa - dzieciaki będą wniebowzięte. Niestety oba serwisy są w języku angielskim. Menu RSS to, jak sama nazwa wskazuje, czytnik kanałów RSS, dzięki któremu będziemy na bieżąco z zawartością naszych ulubionych serwisów internetowych czy blogów. Niestety nie znajdziemy tutaj katalogu popularnych serwisów z podziałem tematycznym. Każde źródło rss będziemy musieli wpisać ręcznie przez podanie jego adresu internetowego.

Testowany odtwarzacz w menu Usługi daje nam dostęp z poziomu telewizora do popularnych usług internetowych. Nie zabrakło tutaj znanych na świecie internetowych stacji radiowych, Facebooka czy Picasy. Przydatną usługą jest choćby prognoza pogody AccuWeather. Usługa uwzględnia polskie miasta, a po wybraniu naszej lokalizacji, skrócona prognoza w postaci ikonki i temperatury pojawi się w rogu głównego ekranu odtwarzacza. Niestety praktycznie wszystkie oferowane serwisy są w języku angielskim. Trochę brakuje dostępu do naszych rodzimych odpowiedników światowych gigantów VOD czy internetowych stacji radiowych. W sumie dostępnych usług jest 21 (pełna lista wraz opisami na stronach producenta)
.

WD TV Live posiada również wbudowany Menedżer plików, który pozwala zarządzać wszystkimi plikami w zsynchronizowanych z odtwarzaczem źródłach. Możemy kopiować, przenosić czy usuwać pliki. Niestety, jest to na tyle wolna metoda, że raczej nie znajduje praktycznego zastosowania.

Podsumowanie

WD TV Live to odtwarzacz, który jest bardzo dobrym przykładem, że za niewielkie pieniądze można otrzymać bardzo funkcjonalny produkt. Swoją główną rolę, czyli odtwarzanie multimediów spełnia bardzo dobrze - wszystko działa płynnie, obsługiwane są właściwie wszystkie popularne formaty multimediów, które możemy zbierać w jednym miejscu z wielu źródeł jednocześnie. Całość uprzyjemnia bardzo ładny, funkcjonalny i dobrze zaprojektowany interfejs, do tego całkowicie spolonizowany. Miłym dodatkiem jest dostęp do serwisów z grami, wbudowany czytnik RSS i dostęp do ponad 2. serwisów internetowych. Warto również zauważyć, że oprogramowanie odtwarzacza jest cały czas aktualizowane, a kolejne wersje firmware pobierane i instalowane są automatycznie. Jednak największą zaletą jest fakt, że wszystko to dostaniemy za ok. 310 zł - to bardzo niewygórowana cena.

Gdy się jednak przyjrzeć bliżej, w niemal każdym aspekcie odtwarzacza dostrzeżemy drobne wady. Brakuje obsługi napisów TXT - najpopularniejszego w Polsce formatu. Aby zmienić głośność, musimy sięgnąć po pilota do telewizora, a pośród dostępnych serwisów internetowych nie znajdziemy rodzimych pozycji. Na domiar złego, w tym, jakby nie było, nowoczesnym odtwarzaczu, zabrakło szybkich portów USB 3.0 i eSATA. Ostatecznie decyzja nad kupnem tego odtwarzacza sprowadza się więc do typowego pytania, czy jesteśmy gotowi przymknąć oko na pewne braki, w zamian za atrakcyjną cenę?

Zalety:

- cena
- estetyczny i funkcjonalny interfejs
- bezproblemowe odtwarzanie treści
- dużo dodatkowych usług
- automatyczne aktualizacje firmware’u
- dobry stosunek jakości do ceny

Wady:

- brak obsługi napisów TXT
- brak sterowania głośnością
- brak polskich serwisów internetowych
- nie ma USB 3.0

Ocena: 9/10

Komentarze (4)