Test telefonu Sony Ericsson W660i

Test telefonu Sony Ericsson W660i
Źródło zdjęć: © Sony Ericsson

27.03.2008 12:00, aktual.: 27.03.2008 15:21

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Po ostatnim World Mobile Congress w Barcelonie już wyraźnie widać, że podział na telefony z niskiej, średniej i wysokiej półki przestał istnieć. Usankcjonował się za to narzucany przez producentów podział na telefony muzyczne, fotograficzne, z nawigacją, z szybką transmisją danych, czy telewizyjne. Model W660i Sony Ericssona wpisuje się w ten podział.

Sony Ericsson W660. to telefon komórkowy z linii Walkman. Stąd zresztą literka „W” przed numerem modelu (teraz to już chyba tylko pracownicy firmy i miłośnicy są w stanie bez najmniejszego problemu odróżnić, który numer modelu co oznacza, nie tylko zresztą w przypadku SE). Po ostatnim World Mobile Congress w Barcelonie już wyraźnie widać, że podział na telefony z niskiej, średniej i wysokiej półki przestał istnieć. Usankcjonował się za to narzucany przez producentów podział na telefony muzyczne, fotograficzne, z nawigacją, z szybką transmisją danych, czy telewizyjne. Podział ten można zresztą znacznie bardziej uszczegółowić. Model W660i Sony Ericssona wpisuje się w ten podział. Oprócz standardowej możliwości słuchania muzyki wyposażono go w dodatkowe funkcje muzyczne. W zamian za to ma gorszy aparat fotograficzny. Jednak możliwość robienia lepszej jakości zdjęć, to – przynajmniej w przypadku telefonów Sony Ericssona – domena linii Cyber-shot. Zatem tym razem przyjdzie nam się pobawić muzyką.

W pudełku znajdziemy:

Telefon

Baterię

Ładowarkę

Słuchawki

Kabel do transmisji danych

Płytę z oprogramowaniem Disc2Phone

*Pierwsze wrażenie. *Szczerze mówiąc jest trochę nijakie. W660. waży 93 gramy, jego wymiary, to 102x46x14,5 mm. Klasyczny telefon bez specjalnych fajerwerków. Z daleka widać, że to Sony Ericsson. Wcześniejsze modele tego producenta były dość podobne do tego. Podobnie zresztą można rozpoznać co poniektóre Motorole, czy Samsungi. Nie robi ani piorunującego wrażenia, ani specjalnie nie wzbudza negatywnych emocji. Ot telefon, jak telefon. Już się podobne modele (z wyglądu) zdarzały i się zdarzać się będą. Takie wrażenie może w miarę używania W660i pozostać, ale może także zmienić się na lepsze. Lekki, nie za wielki, z prostym w użyciu menu. Jednak tu nie mówimy już o pierwszym wrażeniu.

*Ekran i klawiatura. *Połowę przedniej części telefonu, zajmuje wyświetlacz, drugą klawiatura. Wizualnie zdecydowanie korzystniej wypada wyświetlacz. Sprawia wrażenie dużego, jest dość czytelny (jak na swoje wymiary i rozmiary telefonu). Trochę gorzej jest z klawiaturą. Pod wyświetlaczem są 3 klawisze nawigacyjne. Są na tyle spore, że nie ma problemów z ich obsługą. Jednak w efekcie na klawiaturę pozostaje dość mało miejsca. Na efekty nie trzeba za długo czekać. Wysyłanie SMS-ów nie jest może trudne, ale wciśnięcie nie tej literki nie jest niczym nadzwyczajnym. Nie próbowaliśmy jak to działa z włączonym słownikiem, ale osoby mniej wprawione o szybkim pisaniu wiadomości tekstowych raczej mogą zapomnieć. Na szczęście nie jest to także jakąś dramatyczną wadą, w sensie, że trzeba wciskać rysikiem, albo paznokciem. Po krótkiej nauce klawiatura ma szanse przez SMS-owych maniaków zostać opanowana i wszystko działa normalnie.

Muzyka. To jest właśnie to, co wyróżnia od innych zarówno ten telefon jak i całą linię Walkman. Dlatego z premedytacją nie używamy tu słowa „radio”. To ostatnie oczywiście też jest, choć nie na głównym pulpicie (znajdziemy je w katalogu „Rozrywka”). Posiada także funkcję RDS. W zestawie znajdują się słuchawki stereo. Muszą być cały czas włączone, gdyż służą jednocześnie na antenę. Niestety –. podobnie jak w przypadku wielu innych telefonów (także innych producentów) słuchawki włączamy do tego samego wejścia, co ładowarkę. Zatem jeśli bateria nam się rozładuje, to o słuchaniu muzyki możemy od razu zapomnieć. Mają jednak także sporą zaletę. Słuchawki wyposażono w pilota, który służy do zmiany stacji. Można go jednak odłączyć i dzięki temu, że ma standardowe wejście skorzystać z innych słuchawek, niż te, które dał w zestawie producent. Dzięki temu możemy poprawić jakość odbieranego dźwięku. Nie ma co dalej się nad tym tematem rozpływać, bo radio w telefonie, to ani nowość, ani nic specjalnego. Model Sony
Ericsson wyposażono w dwie funkcje muzyczne – MegaBass i TrackID. Pierwsza z funkcji to coś dla koneserów muzyki. Umożliwia ona uzyskanie lepszych efektów muzycznych takich, jak zwiększona głębia dźwięku, czy lepsze efekty stereo. TrackID to z kolei to możliwość wyszukania utworu, którego … nie znamy. Jeśli usłyszymy go w radiu, to (zazwyczaj) wystarczy, że nagramy jego kilka sekund i następnie możemy skorzystać z bazy danych Gracenote Mobile Music. Jest szansa, że nagranie zostanie zlokalizowane i dzięki temu poznamy jego wykonawcę i tytuł. Poza tym standard. W660i może odtwarzać pliki muzyczne (w kilku formatach). Z innych muzycznych funkcji łatwo, bez buszowania po menu telefonu, uruchomimy odtwarzacz. Bardzo łatwa jest także jego obsługa, czyli odtwarzanie, przewijanie utworów. Głównie dlatego telefon ten nazywany jest nie tylko przez producenta modelem muzycznym. Odtwarzacz Walkman 2.0 jest kompatybilny z wyświetlaczem okładki albumu.

Obraz
© (fot. Sony Ericsson)

*Aparat i kamera. *Skoro gdzieś zostało dołożone, to gdzieś musiało ubyć. Tak też jest w przypadku SE W660i. Aparat fotograficzny nie jest jego najmocniejszą stroną. Ma rozdzielczość „tylko”. 2 milionów pikseli. Przy modelach z 1,3 megapikselowymi aparatami to i tak dużo, ale producent ten potrafił już nas „rozpasać” modelem o aparatem o rozdzielczości 5 megapikseli. W660i nie ma autofocusa, posiada za to 2,5 krotny zoom cyfrowy. Jakość zdjęć nie będzie taka, jak w przypadku Sony Ericssonów z serii Cyber-Shot. Cóż – W660i to model muzyczny, a nie fotograficzny. Co ciekawe Sony Ericsson W660i działa w technologii UMTS. Dzięki temu możemy prowadzić wideorozmowy (z przodu telefonu nad wyświetlaczem znajduje się kamera VGA). Posiada także funkcje Picture blogging, która daje nam możliwość transferu obrazów do bezpośrednio do blogu.

*Pamięć. *W660. posiada 512 Mb wbudowanej pamięci. Możemy także włożyć kartę Memory Stick Duo (o pojemności do 2GB). To sporo, ale musimy pamiętać (choć brzmi to jak mantra), że to telefon muzyczny. Producentowi zależy na tym, aby zmieściło się jak najwięcej nagrań. To się udało. Do SE W660i można wgrać naprawdę dużą liczbę nagrań.

Transmisja danych. Tu znowu coś za coś. Skoro mamy UMTS, to już nie mamy EDGE. W660. obsługuje za to GPRS 900/1800/1900. Nie ma co zatem oczekiwać specjalnych fajerwerków.

Łączność i Internet. Model posiada łącze Bluetooth 2.0. Z komputerem możemy się także łączyć przez kabel. Jeśli chodzi o Internet to możemy korzystać z niego jak z każdego innego telefonu. W660i obsługuje format HTML.

Bateria. Według deklaracji producenta wytrzymuje do 6 godzin rozmów w sieci GSM, 2,5 godz. W sieci 3G. Jej czas czuwania to 36. godzin. Ma jednak coś, co jest charakterystyczne także dla innych modeli Sony Ericssonów. Takiego „małego oszusta”. Otóż po dłuższym jednorazowym czasie używania telefonu, czy to do rozmów, czy słuchania muzyki, widzimy o ile nam się bateria rozładowała. Tymczasem … Jeśli chwilę potem mamy dłuższą przerwę okazuje się, że bateria jest bardziej naładowana. Taki psikus producenta. Nie pierwszy raz zresztą, więc należy podejrzewać, że i nie ostatni. Warto też pamiętać o jednej rzeczy. Nowe modele Sony Ericssonów mają inne wejście, niż starsze serie telefonów tego producenta. „Wiekowe” ładowarki już się nam nie przydadzą. To samo dotyczy słuchawek. Cóż – także i Sony Ericsson poza telefonami postanowił zarabiać także na akcesoriach. Łatwiej przecież zgubić słuchawki, czy zostawić gdzieś ładowarkę, niż telefon, którego jednak z natury bardziej pilnujemy. Brutalne reguły rynku.

*Podsumowanie. *Sony Ericsson W660. jest trochę jak szampon Wash & Go, tyle, że ma więcej niż dwa w jednym. Poza tradycyjnymi funkcjami ma rozbudowane opcje muzyczne. Nie tylko radio, ale także odtwarzacz muzyczny. Jeśli ktoś lubi muzykę, a nie wymaga od telefonu posiadania dobrego aparatu fotograficznego to jest to model jak znalazł. Nieduży, niebrzydki, łatwy w obsłudze. Ma także inną zaletę. Jego klasyczny wygląd nie sugeruje wyraźnie, czy jest to telefon dla pań, dla panów, czy dla jakiejkolwiek innej grupy np. są modele dla sportowców). Telefon dla każdego wielbiciela muzyki? O Sony Ericssonie W660i można tak spokojnie powiedzieć.

Komentarze (1)