TEST Sony ZV-1: zapomnij o smartfonie, oto najlepsza kamera dla vlogera

Sony podjęło wyzwanie pokonania smartfonów na ich własnym podwórku, czyli w mobilnym filmowaniu i fotografii. Jak im się udało?

Konstanty Młynarczyk

Najpopularniejszym narzędziem do amatorskiego kręcenia wideo jest, rzecz jasna, smartfon. Najlepsze z nich imponują możliwościami filmowymi, ale kosztują szalone pieniądze, a jakość obrazu pozostaje ograniczona rozmiarami czujnika. Aparaty bezlusterkowe oferują fantastyczną elastyczność i świetny obraz, ale są dużo większe i bardziej skomplikowane w obsłudze, a jak się zacznie kupować obiektywy, to zmieniają się w prawdziwe czarne dziury na pieniądze. Czy jest jakaś alternatywa?

Wygląda na to, że taką alternatywą jest Sony ZV-1 - aparat, który powstał z myślą o kręceniu wideo zawsze i wszędzie. Zamysł bardzo ciekawy, a jak wyszło w praktyce?

Testujemy Sony ZV-1, aparat dla vlogerów, który ma odesłać filmowanie smartfonem w zapomnienie

W naszym nowym cyklu wideorecenzji nie opisujemy tylko, jakie dane urządzenie jest. Testujemy je w praktyce, a potem, niczym w starym westernie z Clintem Eastwoodem, bezlitośnie punktujemy, co okazało się dobre, złe i brzydkie.

Opowiemy wam, jakie dobre cechy ma ten sprzęt, potem przejdziemy do minusów, żebyście wiedzieli, czego może wam w nim zabraknąć, a na koniec wyciągniemy to, co brzydkie - czyli rzeczy, których producent powinien się wstydzić albo które przeszkadzają tak bardzo, że tylko przez nie możesz zrezygnować z zakupu.

Zastąpienie smartfonów w roli domyślnego urządzenia do mobilnego filmowania wcale nie jest proste. W końcu, jak wiadomo, najlepszy aparat to ten, który mamy właśnie ze sobą, a ze smartfonem nie rozstajemy się nigdy. Kolejnym problemem jest fakt, że aparat do vlogowania trzeba dokupić osobno, podczas gdy na smartfon pieniądze już zostały wydane. Tu jednak przychodzi refleksja: na topowy smartfon trzeba wydać ponad pięć, a często więcej niż sześć tysięcy złotych, a wciąż nie będzie oferował takich możliwości, jak aparat, za który zapłacimy trzy i pół tysiąca. Różnica wciąż wystarczy na naprawdę dobry telefon ze średniej-wyższej półki!

Wybrane dla Ciebie
Problemy rosyjskiej floty podwodnej. Od "kulejącego okrętu" do "pływającej Hiroszimy"
Problemy rosyjskiej floty podwodnej. Od "kulejącego okrętu" do "pływającej Hiroszimy"
Tajemnica posągów z Wyspy Wielkanocnej rozwiązana. Są nowe badania
Tajemnica posągów z Wyspy Wielkanocnej rozwiązana. Są nowe badania
Błędnie zdiagnozowała raka. AI myli się w 7 na 10 przypadków
Błędnie zdiagnozowała raka. AI myli się w 7 na 10 przypadków
Widowiskowy pokaz świateł z dalekiej północy. Zorza polarna znów nad Polską
Widowiskowy pokaz świateł z dalekiej północy. Zorza polarna znów nad Polską
Odkryli egipską twierdzę sprzed 3,5 tys. lat. W środku piece i ciasto
Odkryli egipską twierdzę sprzed 3,5 tys. lat. W środku piece i ciasto
Muzyka generowana przez AI zastępuje artystów. Sklepy w Belgii unikają opłat
Muzyka generowana przez AI zastępuje artystów. Sklepy w Belgii unikają opłat
Muchomory modne na Instagramie? Toksykolog: eksperymenty mogą zabić
Muchomory modne na Instagramie? Toksykolog: eksperymenty mogą zabić
Sekret rosyjskiego Su-57 poznany. Oto co pomieści w swoim wnętrzu
Sekret rosyjskiego Su-57 poznany. Oto co pomieści w swoim wnętrzu
Fascynujące odkrycie na Tytanie. To prawdziwe wyzwanie dla chemików
Fascynujące odkrycie na Tytanie. To prawdziwe wyzwanie dla chemików
Pocisk manewrujący Ragnarök pokazany. To długie ramię dla "Walkirii"
Pocisk manewrujący Ragnarök pokazany. To długie ramię dla "Walkirii"
Już kupowali z Zachodu. Nagle zwrot akcji. Wybrali myśliwiec z Chin
Już kupowali z Zachodu. Nagle zwrot akcji. Wybrali myśliwiec z Chin
Są starsze niż piramidy w Gizie. Natura stworzyła je w Alpach
Są starsze niż piramidy w Gizie. Natura stworzyła je w Alpach