TEST Sony LinkBuds: rewolucyjne słuchawki z dziurką

Koncepcja tych słuchawek zaprzecza wszystkiemu, co do tej pory myślałeś o słuchawkach do pracy, a jednak ma głęboki sens. Jak Sony to zrobiło?

Konstanty Młynarczyk

10.03.2022 | aktual.: 07.04.2022 10:17

Podczas pracy słuchawki zawsze służyły do tego, żeby odizolować się od otoczenia i skoncentrować na tym, co się robi. Aż przyszedł koronawirus i nagle okazało się, że żyjemy w świecie hybrydowym, w którym spotkania online łączą się płynnie z życiem domowym. Nowe czasy wymagają nowego sprzętu i voila - słuchawki z dziurką.

Dzisiaj zapraszam was do zapoznania się ze sprzętem, jakiego jeszcze nie widzieliście i nie słyszeliście - przed wami Sony LinkBuds, słuchawki epoki pracy zdalnej.

Testujemy słuchawki Sony LinkBuds WF-L900

W naszym nowym cyklu wideorecenzji nie opisujemy tylko, jakie dane urządzenie jest. Testujemy je w praktyce, a potem, niczym w starym westernie z Clintem Eastwoodem, bezlitośnie punktujemy, co okazało się dobre, złe i brzydkie.

Opowiem wam, jakie dobre cechy ma ten sprzęt, potem przejdę do minusów, żebyście wiedzieli, czego może wam w nim zabraknąć, a na koniec wyciągniemy to, co brzydkie - czyli rzeczy, których producent powinien się wstydzić albo które przeszkadzają tak bardzo, że tylko przez nie możesz zrezygnować z zakupu.

Nieczęsto się zdarza, żeby na rynku pojawił się naprawdę nowy rodzaj urządzeń, różniący się od pozostałych pomysłem na używanie, technologiami, wyglądem. Kiedy już się tak stanie, często ten nowy pomysł nie ma solidnego oparcia w rzeczywistym zapotrzebowaniu ze strony użytkowników, zamiast tego będąc efektem życzeniowego myślenia zespołu marketingowego. Słuchawki Sony LinkBuds to coś innego i nowego, ale koncepcja, jaka legła u podstaw tego projektu ma głęboki sens i dobrze trafia w potrzeby większości z nas. Jakie i jak to robi? Zobaczcie w filmie.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2)