TEST: Soniczna szczoteczka do zębów Philips Diamond Clean - perfekcyjny uśmiech
Rynek elektrycznych szczoteczek do zębów zdominowały praktycznie dwie firmy - Braun oraz Philips. Pierwsza firma produkuje bardziej tradycyjne szczoteczki, w których główka czyszcząca wprowadzana jest w ruch obrotowy (oscylacyjne ruchy). Philips poszedł inną drogą i zamiast obracającej się główki z włóknami wykorzystał technologię soniczną. Jak czyści zęby i jamę ustną soniczna szczoteczka Diamond Clean? Sprawdziliśmy to.
Technologia czyszczenia
Technologia soniczna opiera się o generator fal dźwiękowych. W przypadku Philipsa generator pracuje z częstotliwością około 26. Hz, czyli w zakresie częstotliwości mowy ludzkiej. Nie ma tu zatem mowy o ultradźwiękach, a urządzenie jest całkowicie bezpieczne. Generowana fala wprawia włókna szczoteczki w drgania. Są one praktycznie niezauważalne, ponieważ pojedyncze włókna drgają aż 62 tyś. razy na minutę. Co więcej, drga nie tylko włókno szczoteczki, ale także woda wymieszana z pastą do zębów i śliną. Dzięki temu szczoteczka zaczyna usuwać płytkę nazębną już w odległości około 3-4 mm od zęba. Dzieje się to w ciekawy sposób. Drgania włókien wytwarzają w płynie ogromną liczbę mikrobąbelków. To one, uderzając w zęby, usuwają płytkę i bakterie. Przekłada się to bezpośrednio na efekty mycia, ponieważ drgający płyn doskonale dociera do trudno dostępnych przestrzeni międzyzębowych. Niezależne badania instytutów naukowych wykazały, że ten sposób mycia zębów usuwa nawet 100% płytki nazębnej, co jest wynikiem
nieosiągalnym dla tradycyjnych szczoteczek manualnych. Dodatkowo, soniczny sposób czyszczenia zębów redukuje biologiczną florę bakteryjną w jamie ustnej i w znaczący sposób utrudnia jej odbudowanie. Szczoteczki soniczne są także zalecane wszystkim osobom, które noszą aparaty korekcyjne, protezy, mają implanty, czy też ubytki kostne lub niewłaściwie ukształtowane dziąsła.
Budowa i funkcje
Philips bardzo bogato wyposażył zestaw ze szczoteczką Diamond Clean. Obok samej szczoteczki i dwóch końcówek dostajemy elegancką szklankę, która pełni równocześnie rolę ładowarki, etui podróżne oraz kabel USB. Po co w szczoteczce kabel USB? Etui podróżne pełni również funkcję dodatkowej ładowarki. Wystarczy podłączyć ją kablem do komputera, aby naładować nasze urządzenie. Trzeba przyznać, że to bardzo praktyczny pomysł.
Korpus szczoteczki wykonany jest bardzo solidnie, z wysokiej jakości materiałów. Szczoteczka jest oczywiście cięższa od swojego manualnego odpowiednika, jednak bardzo dobrze leży w dłoni i nie wyślizguje się z mokrych rąk. Na korpusie znajduje się tylko jeden przycisk funkcyjny, który służy do włączania urządzenia oraz zmiany trybu pracy –. tych dostępnych jest aż 5. Możemy wybrać program normalny, wybielający, delikatny, pielęgnacja dziąseł oraz usuwanie przebarwień.
Mycie zębów
Mycie zębów w pierwszym okresie użytkowania Diamond Clean to dość ciekawe i zarazem zabawne doświadczenie. Drgające włoski łaskoczą dziąsła oraz jamę ustną i trudno w tej sytuacji zachować powagę. Producent przewidział takie reakcje i przez pierwsze dwa tygodnie szczoteczka nie pracuje z pełną mocą, a stopniowo ją zwiększa każdego dnia. Dalej jednak macie zagwarantowany uśmiech na twarzy i łaskotanie. Po kilku dniach organizm się przyzwyczaja i "problem" znika.
Podczas mycia czuć, że produkt Philipsa kieruje pastę i wodę w stronę zębów. Nie jest to jakieś wielkie ciśnienie, jednakże ma się uczucie bardzo dokładnego czyszczenia i przemywania przestrzeni międzyzębowych. Diamond Clean ma wbudowany timer oraz sygnalizator mycia ćwiartek jamy ustnej. Szczoteczka wibracjami informuje nas, kiedy powinniśmy przenieść jej główkę na kolejną ćwiartkę zębów, dodatkowo odliczając zalecany, dwuminutowy czas mycia.
Efekty
Efekty mycia są zaskakująco dobre. Jeśli porównać pracę Philips Diamond Clean ze szczoteczką manualną, to dzieli je prawdziwa przepaść. Urządzenie czyści zęby bardzo dokładnie, a programy wybielające naprawdę działają. Po około dwóch tygodniach używania widać wyraźną zmianę kolorystyki zębów i to bez stosowania specjalnych past. Soniczny sposób mycia pozytywnie wpływa także na dziąsła. Mając problemy krwawiącymi dziąsłami i paradontozą szybko odczujecie ulgę i wyraźną poprawę ich kondycji. Technologia soniczna wygrywa również z konkurencyjnymi rozwiązaniami opartymi na oscylacyjnych ruchach główki szczoteczki. Jest dokładniejsza, a także bardziej skuteczna w usuwaniu płytki i przebarwień.
Podsumowanie
Opisywany model szczoteczki Philips Diamond Clean nie należy do najtańszych. Na sklepowych półkach znajdziemy ją w cenie około 650-70. zł. Limitowana, czarna edycja to nawet 850 zł. To sporo, jednak na zębach i higienie jamy ustnej nie warto raczej oszczędzać. Technologia soniczna to jeden z najbardziej skutecznych sposobów dbania o zęby, co potwierdzają także stomatolodzy. Jeśli możecie pozwolić sobie na taki wydatek, to zróbcie to, bo produkt Philipsa jest warty swojej ceny.
J.B.