Test okularów Gunnar do komputera

Test okularów Gunnar do komputera

Test okularów Gunnar do komputera
17.08.2011 11:33, aktualizacja: 20.09.2011 11:35

Z racji pracy, przed komputerem spędzam dziennie około 8 godzin, a czasem więcej. Odpoczynek od monitora przychodzi dopiero w weekendy. Taki styl życia przede wszystkim negatywnie wpływa na oczy. Wady wzroku się co prawda jeszcze nie nabawiłem, ale zmęczenie wzroku po pracy i zespół suchego oka zdążyłem już poznać. Z pomocą przyszła mi firma Gunnar, która zaoferowała do testów specjalne okulary dla osób przesiadujących godzinami przed monitorem, zwłaszcza graczy

Z racji pracy, przed komputerem spędzam dziennie około 8 godzin, a czasem więcej. Odpoczynek od monitora przychodzi dopiero w weekendy. Taki styl życia przede wszystkim negatywnie wpływa na oczy. Wady wzroku się co prawda jeszcze nie nabawiłem, ale zmęczenie wzroku po pracy i zespół suchego oka zdążyłem już poznać. Z pomocą przyszła mi firma Gunnar, która zaoferowała do testów specjalne okulary do komputera dla osób przesiadujących godzinami przed monitorem, zwłaszcza graczy.

Do testów dostaliśmy model okularów Legend G. Zgodnie z zapewnieniami producenta, poprawa ostrości i kątów widzenia miała nastąpić niemal natychmiast, natomiast po ok. 3 tygodniach powinien ustąpić syndrom CVS - syndrom widzenia komputerowego. Badania przeprowadzone w Stanach Zjednoczonych dowodzą, że co najmniej 65. osób stykających się z komputerami w miejscu pracy odczuwa dolegliwości oczne. W ciągu 5 lat, liczba uskarżających się z tego powodu wzrosła o 50%, a blisko 40% zakończyło wizytę okulistyczną zleceniem na okulary do pracy przy komputerze. Do zakupu okularów Gunnar nie potrzebujemy porady lekarza, choć jeśli odczuwacie dolegliwości, nie zaszkodzi z niej skorzystać.

Niczym pilot myśliwca... prawie

Otrzymany model Gunnar Legend G inspirowany był podobno wyglądem okularów, które noszą piloci myśliwców. Nie wiem jak tam piloci, ale ja dostałem model w rozmiarze M, który jest na moją głowę trochę za mały. Nie wypłynęło to na działanie okularów, ale wyglądam w nich na tyle głupio, że zdjęcia nie zamieszczę. Pomyślałbym, że to tylko ja mam taką dużą głowę, ale okazuje się, że kilka innych osób w redakcji po założeniu okularów... no cóż, na pilotów myśliwców to oni nie wyglądali. Na szczęście na stronie producenta podane są wymiary okularów w kilku rzutach, więc planując zakup możemy dobrać odpowiedni rozmiar. Sam wygląd zaś to kwestia gustu.

Obraz
© Kliknij, aby powiększyć (fot. Gunnar)

Okulary posiadają żółtawo-bursztynowe szkła i delikatne, srebrne oprawki. Całość jest bardzo lekka tak, że praktycznie nie czujemy, że nosimy coś na nosie. Niestety osoby, które na co dzień noszą okulary korekcyjne, nie będą mogły skorzystać z wynalazku firmy Gunnar, gdyż testowe okulary nie korygują wady wzroku. Co innego, noszący szkła kontaktowe - oni mogą bez przeszkód skorzystać z okularów. W ofercie producenta można jednak znaleźć modele korekcyjne.

W pudełku poza okularami i krótką instrukcją znajdziemy jeszcze woreczek i... no właśnie i tyle, nic poza tym, żadnych gadżetów, szmatek do wycierania szkieł, futerału, nic. Za cenę około 45. zł spodziewałbym się jakiś przydatnych dodatków, ale może chciałbym za dużo.

Obietnice...

Kluczowym elementem okularów firmy Gunnar są szkła wykonane w opatentowanej technologii iAMP. Zgodnie z obietnicami mają one poprawiać ostrość i kąty widzenia, zmniejszać zmęczenie oczu, zwiększać wilgotność powietrza w obszarze między okiem a soczewką, lekko powiększać obraz (o +0,2 D), obcinać część widma światła, a specjalna powłoka ma niwelować odbicia od okolicznych przedmiotów. W praktyce wszystko to ma spowodować, że nasze oczy będą lepiej nawilżone, obraz będzie miał lepszy kontrast i kolory, a po dłuższym noszeniu okularów ustąpić ma syndrom CVS.

Model pozycjonowany jest jako oferta dla graczy, gdyż powyższe zalety mają poprawić kąty widzenia i skrócić czas reakcji. Dzięki temu profesjonalni gracze mogą zyskać cenne ułamki sekund, które stanowić mogą o zdobyciu bądź stracie fragów, czyli punktów za zabicie przeciwnika w grze.

...a rzeczywistość

Muszę szczerze przyznać, że byłem dość sceptycznie nastawiony do tego, czy okulary spełnią wszystkie wymienione powyżej obietnice. Rzeczywistość mnie jednak zaskoczyła i to pozytywnie. Już po kilku dniach pracy z okularami Gunnar czułem zdecydowanie mniejsze zmęczenie oczu wychodząc z pracy. Po miesiącu testów jedyny ból głowy, który pamiętam to ten spowodowany gwałtownymi zmianami pogody. Oczy są również lepiej nawilżone, ale moim zdaniem spowodowane jest to zdecydowanie częstszym mruganiem niż podczas pracy bez okularów, a nie "magicznym" zwiększaniem wilgotności przez produkt Gunnar. Co do poprawienia refleksu w grach, ciężko mi się wypowiedzieć. Nie jestem profesjonalnym graczem, więc ułamki sekund nie mają dla mnie aż takiego znaczenia, podczas typowego grania. Natomiast nie zauważyłem, bym nagle stał się maszyną do wirtualnego zabijania.

Niestety powyższe zalety mają swoją cenę. Po założeniu okularów obraz rzeczywiście odrobinę się wyostrza i lekko powiększa, jednak zyskuje również żółtą poświatę. W mojej ocenie dyskwalifikuje to okulary Gunnar jako narzędzie pracy dla grafików i każdego, kto musi widzieć kolory na ekranie dokładnie w sposób, w jaki będą one wyświetlane innym osobom. Dodatkowo, konstrukcja okularów, która ma podobno zatrzymywać wilgoć w obszarze między okiem a soczewką powoduje, że dość szybko się one brudzą i względnie często musimy szkła przecierać.

Podsumowanie

Od okularów Gunnar Legend G oczekiwałem przede wszystkim poprawienia komfortu pracy przy komputerze i wyeliminowania towarzyszących takiej pracy dolegliwości. Z tego zadania testowany sprzęt wywiązał się nad wyraz dobrze. Co do zachwalanej poprawy wydajności w grach komputerowych, nadal pozostaję sceptyczny, wręcz na stanowisku, że okulary nie mają żadnego wpływu na naszą sprawność w CS. No chyba, że za zwiększenie wydajności uznamy mniejsze zmęczenie po paru godzinach gry, niż gdybyśmy pojedynkowali się bez okularów. Niestety produkt lekko zmienia obserwowane kolory, przez co nie nadaje się dla niektórych specjalistów, jak graficy. Warto również zauważyć, że okulary Gunnar są specjalistycznym sprzętem przeznaczonym do pracy przy komputerze i nie nadają się do noszenia poza monitorem. Właściwie, gdy skupiamy wzrok na innych obiektach, niż monitor, wydają się one być lekko rozmazane.

Gunnar Legend G mogę polecić każdemu, kto przed komputerem spędza dużo czasu i z tego powodu cierpi na zespół suchego oka, bóle głowy czy zwykłe zmęczenie. Pamiętajcie tylko żeby dobrać odpowiedni rozmiar.

Plusy:
- zwalczanie uciążliwych skutków pracy przy komputerze,
- poprawa komfortu pracy przed monitorem.

Minusy:

- odwzorowanie kolorów z żółtą poświatą,
- cena (trochę za wysoka jak za brak dodatków i okulary do tylko jednego rodzaju pracy).

Ocena:

8 / 10

_ Grzegorz Barnik _

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (12)