Terroryści zaatakowali już 20 tysięcy stron we Francji
Od czasu głośnych ataków terrorystycznych w Paryżu, w wyniku których 17 osób poniosło śmierć, francuskie strony internetowe są nieustannie atakowane przez cyberterrorystów.
19.01.2015 | aktual.: 19.01.2015 14:03
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Rząd francuski przyznał, że tylko w ostatnim czasie - począwszy od 7 stycznia - około 20 tysięcy stron zostało zaatakowanych, najczęściej z wykorzystaniem techniki DDoS (w skrócie - zablokowanie strony taką ilością wywołań, których nie jest ona już w stanie obsłużyć). Przejętych zostało kilka oficjalnych portali miejskich, należących do miejscowości położonych wokół Paryża, a hakerzy wyświetlili na nich flagi państwa islamskiego. Terroryści szczególnie upodobali sobie też portale należące do francuskich mediów, co pośrednio świadczy o powiązaniu tych działań z atakiem na redakcję pisma "Charlie Hebdo". Na szczęście większość zaatakowanych portali przestała działać jedynie na krótko.
Jak poinformował admirał Arnaud Coustilliere, szef francuskiego urzędu obrony przed cyberatakami, większość z nich przeprowadzonych została przez trzy islamskie grupy hakerów: Middle East Cyber Army, Fallaga team oraz Cyber Caliphate. Dołączyła do nich również grupa AnonGhost, która ogłosiła "cyfrowy jihad" przeciwko Francji.
Polecamy w wydaniu internetowym chip.pl: Samsung „zaleje nas” Tizenem