Teledildo, czyli erotyczna zabawa pilotem... dla dwojga
Kolejne gadżety erotyczne, które zaskakują pomysłowością producentów.
20.03.2015 | aktual.: 20.03.2015 17:08
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Oto propozycja OhMiBod. „Masażer” sterowany jest aplikacją na smartfony. Oprócz kilku różnych konfiguracji drgań, do dyspozycji jest panel, który wibruje sterowany dotykiem ekranu. W ten sposób „pukając” w telefon lub przeciągając palcem po wyświetlaczu, można sterować urządzeniem, które w danym momencie wykonuje swoje obowiązki. Aplikacja może zapamiętać ulubione rytmy właścicielki i je zapętlać. Oprócz tego, apka potrafi przetworzyć nagrane słowa na wibracje. W związku z tym może wibrować do krzyków, jęków, dialogów i muzyki. Oczywiście, nikt nie zabrania wręczenia telefonu partnerowi i oczekiwania na niespodziankę. Ale w tej kwestii inna firma przychodzi z ciekawsza propozycją.
Jesteś niegrzecznym chłopcem, niegrzeczną dziewczynką? Zagraj w Big Bang Empire!
Gadżet sterowany pilotem to jednak może nie jest news, który wzbudza większe zainteresowanie. Sytuacja wygląda zupełnie inaczej, jeśli tym pilotem sterować może…. ktoś na drugim końcu świata. Remote Pleasure to firma, która ma receptę na związki na odległość czy dłuższą rozłąkę zakochanych. Jako, że „misją” firmy jest zaspokojenie potrzeb obojga stron, nabyć można zarówno zabawki dla pań, jak i dla panów. Nie jest to nic innego jak wibratory i sztuczne pochwy. Podłączone kablem USB do komputera urządzenie i czekać na… ruch partnera. W przenośni i dosłownie. Samotni mogą wybrać rytmiczne drgania wybranej muzyki.