Technologia przyszłości dotrze do Polski

Gogle do rozszerzonej rzeczywistości będzie można bez problemu kupić w Polsce. Jedynym problemem pozostaje cena.

Gogle Microsoft HoloLens trafią w grudniu do sprzedaży w Polsce. To niezwykłe urządzenie do rozszerzonej lub, jak kto woli, mieszanej rzeczywistości. Mając na głowie okulary, w “prawdziwym” świecie widzimy hologramy, z którymi możemy wchodzić w interakcję. Może to być gra, mapa albo… wirtualne serce.

HoloLens to urządzenie autonomiczne - do działania nie potrzebuje komputera ani podłączenia do internetu. Wystarczy założyć je na głowę i od razu widzimy znajdujące się dookoła hologramy.

Najlepiej działanie technologii pokazują filmiki. Wyobraźcie sobie, że chcecie zobaczyć auto - z każdej perspektywy. Dziś w salonie to problem, bo nie mamy możliwości zajrzeć np. pod podwozie. Albo przekonać się, jak wyglądałoby auto z innymi fotelami. Z goglami AR na głowie to żaden kłopot:

- Rzeczywistość mieszana jest tym, co pozwala dziś firmom oraz ich pracownikom osiągać rzeczy, które dotychczas były niemożliwe do zrealizowania. To dzięki niej praca stanie się łatwiejsza, a realizowanie zadań – szybsze, bezpieczne i bardziej efektywne. Rzeczywistość mieszana dostarcza również zupełnie nowych doświadczeń we współpracy między pracownikami, klientami oraz partnerami firm – mówi Lorraine Bardeen, dyrektor generalna Microsoft HoloLens i Windows.
Nie bez powodu na razie Microsoft kieruje swój nowy produkt do firm. Chodzi o cenę, bowiem HoloLens kosztuje… ponad 11 tys. zł, jeśli sugerować się ceną w brytyjskim sklepie.

Technologia rozszerzonej/mieszanej rzeczywistości jeszcze się rozwija, i minie trochę czasu, zanim trafi do zwykłych użytkowników. Fakt, że Microsoft wypuszcza nowe gogle na kolejne rynki, sugeruje jednak, że rozwija się coraz lepiej. Być może za jakiś czas sprzęt stanieje i stanie się bardziej masowy. Oby, bo moim zdaniem to przyszłość rozrywki i pracy:

Dostępność nowych technologii dla chętnych jest bardzo ważna. O czym doskonale wiedzą fani Google’a w Polsce, którzy z nowych, bardzo ciekawych sprzętów korzystać nie mogą.