Technologia dla najbiedniejszych

Technologia dla najbiedniejszych

Technologia dla najbiedniejszych
Źródło zdjęć: © Jupiterimages
21.05.2008 17:00, aktualizacja: 23.05.2008 09:51

"Jesteśmy teraz w takim miejscu, że wszystkie telefony będą stawać się coraz "sprytniejsze". Myślę, że na tym powinniśmy się przede wszystkim skupić w zakresie oferowania najbiedniejszym społeczeństwom dostępu do Internetu i niektórych technologii, zwłaszcza związanych z ochroną zdrowia. Wiąże się to z usługami online i bardziej wyspecjalizowanym oprogramowaniem. Moim marzeniem jest osiągnięcie takiego etapu, w którym możliwe będzie samodzielne produkowanie medykamentów, a także - do pewnej granicy - samoedukacja" - mówi w rozmowie z dziennikarzem IDG Craig Mundie, dyrektor ds. rozwoju i strategii w Microsofcie oraz nowo mianowany szef projektu Unlimited Potential.

C. Mundie w kwietniu br. objął kierownictwo projektu "Nieograniczony potencjał" - grupa ta zajmuje się rozwojem możliwości edukacji, lokalnym wdrażaniem innowacji technologicznych oraz stwarzaniem perspektyw rozwoju i zatrudnienia dla mieszkańców najbiedniejszych rejonów świata. Do 2015 r. Microsoft chciałby w ten sposób poprawić warunki bytowe 1 miliarda ludzi ( więcej informacji na stronie projektu - http://www.microsoft.com/unlimitedpotential ). Dzięki posadzie kierownika Unlimited Potential Group Mundie powinien utrzymać bliższe kontakty z Billem Gatesem - ten w lipcu odchodzi z korporacji i zamierza mocniej zaangażować się w fundację charytatywną - http://www.gatesfoundation.org/default.htm, którą kieruje wraz z żoną Melindą.

Okazją do przeprowadzenia wywiadu z C. Mundie'm stało się ubiegłotygodniowe sympozjum Government Leaders Forum Asia 2008 - http://www.microsoft.com/unlimitedpotential/glfasia2008.mspx. Przedstawiciela Microsoftu indagował reporter IDG, Dan Nystedt. Tematem rozmowy były m.in. ewentualne zmiany w projekcie Unlimited Potential oraz działność koncernu z Redmond w zakresie stwarzania nowych inicjatyw technologicznych w krajach rozwijających się.

IDG: Co oznacza dla projektu Unlimited Potential objęcie przez pana kierownictwa nad nim? Więcej pieniędzy, więcej uwagi?

Craig Mundie: Nie. Decyzję o postawieniu mnie na czele projektu podjęto wyłącznie po to, abym mógł zapewnić nad nim stały nadzór. W pewien sposób kilka lat temu pomogłem stworzyć Unlimited Potential Group, którą umieściliśmy w jednym z departamentów biznesowych, a nadzorowała ją grupa kierowników. Inny poważny powód, dla którego się tu znalazłem, wynika z faktu, że dwie dziedziny, którymi zajmuję się w grupie, to zdrowie i edukacja. Kiedy spojrzymy na potrzeby Unlimited Potential, jedną z nich jest umożliwienie ludziom bycia produktywnymi, ale nieodmiennie dwie inne "nogi tego stołu" to opieka zdrowotna i edukacja.Czy pańska wcześniejsza praca w dziale niekomputerowym w Microsofcie pomaga w pracy w projekcie?

Nie, nie bardzo - z wyjątkiem telefonów komórkowych. Uważam, że praca, jaką wykonałem przy Windows Mobile i telefonach komórkowych zaowocowała i daje nam dziś podstawę do wykorzystania komórek w ramach Unlimited Potential. Telewizja interaktywna może być kolejnym czynnikiem, który ostatecznie może odgrywać tu pewną rolę.

Jakie strategie zaplanował pan dla Unlimited Potential? Na jakich technologiach zamierzacie się skupić?

Kiedy myślisz o ludziach z małym lub zerowym dochodem i o tym, jak wyjść temu rynkowi na przeciw, jasne jest, że nie można spodziewać się po takich osobach, że po prostu zaczną kupować komputery osobiste lub że sami zaczniemy im je rozdawać. A zatem wiele naszych starań dotyczy wykorzystania globalnie znanych technologii i zastosowania ich w mniejszej skali, aby zbudować tańsze urządzenia i oprogramowanie bardziej odpowiadające potrzebom takich właśnie osób.

Inna ważna sprawa to telefon komórkowy. Jesteśmy teraz w takim miejscu, że wszystkie telefony będą stawać się coraz "sprytniejsze". Myślę, że na tym powinniśmy się przede wszystkim skupić w zakresie oferowania najbiedniejszym społeczeństwom dostępu do Internetu i niektórych technologii, zwłaszcza związanych z ochroną zdrowia. Wiąże się to z usługami online i bardziej wyspecjalizowanym oprogramowaniem. Moim marzeniem jest osiągnięcie takiego etapu, w którym możliwe będzie samodzielne produkowanie medykamentów, a także - do pewnej granicy - samoedukacja. Nie widzę sposobu, za pomocą którego świat może zapewnić opiekę zdrowotną i edukację dla kolejnego 4,5 mld. ludzi. Nawet Stany Zjednoczone, najbogatsze państwo na świecie, wciąż nie ma plany zapewnienia ochrony zdrowia wszystkich swoich obywateli, nie mówiąc już o kolejnych 4,5 mld. ( Zdaniem C. Mundiego, w nieodległej przyszłości do samodzielnej produkcji medykamentów mogłyby posłużyć drukarki - http://www.pcworld.pl/news/150894.html- zamiast tuszu w kartridżach mogą pewnego dnia zagościć składniki potrzebne do tworzenia różnych lekarstw. "Apteka w pudełku" stanowiłaby jedno z wielu urządzeń korzystających z nowoczesnych technik informacyjnych do diagnozowania schorzeń i opieki medycznej - redakcja ).

Telefony komórkowe, tanie laptopy, usługi internetowe, specjalne rodzaje oprogramowania mające sprostać tym konkretnym wyzwaniom to obszary, na którym skupią się nasze badania i strategia, zgodnie z którą, jak sądzimy, branża IT może zaoferować wymierne rozwiązania.

Czy pracujecie nad czymś przeznaczonym dla dzieci?

Dużo pracy, jaką wykonaliśmy w ramach grupy Unlimited Potential, dotyczy obniżania kosztu dostępu dzieci do technologii w szkolnej klasie. Jednym z moich ulubionych rozwiązań jest MultiPoint - http://www.microsoft.com/downloads/details.aspx?familyid=a137998b-e8d6-4fff-b805-2798d2c6e41d&displaylang=en. Możesz umieścić w klasie jeden komputer i jeden mały projektor jako wyświetlacz, z którego mogą korzystać wszyscy, każde dziecko dostaje mysz, a każda mysz jest podłączona do komputera. Najtańszym elementem komputera jest mysz. Zatem jeśli wszystkie dzieci ma myszy, można zaoferować im nowe sposoby jednoczesnego używania maszyny. Większość rządów w dzisiejszych czasach mierzy swoje sukcesy liczbą komputerów wykorzystywanych w klasach lub ile komputerów przypada na jednego ucznia, jednak zwykle liczba ta jest niewystarczająca. Rządzący mówią: "Patrzcie, mamy jednego peceta na każdą setkę uczniów",
a oznacza to, że każde dziecko prawdopodobnie może korzystać z urządzenia przez 15 minut dziennie. Jeśli jednak umieścisz w klasie komputer, z którego przez cały dzień będzie mogło korzystać 30 dzieci jednocześnie, ucząc się za jego pomocą i wchodząc z nim w interakcje. To są właśnie te rodzaje inicjatyw, które Unlimited Potential podejmuje w przeciwieństwie do innych grup.

Źródło artykułu:PC World Komputer
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)