Technics EAH‑AZ80 [TEST]: Po prostu najlepsze

Konstanty Młynarczyk

13.07.2023 16:05

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Z pewnym zaskoczeniem stwierdzam, że Technics EAH-EZ80 okazały się lepsze, niż modele Sennheisera, Bose czy Sony. Chociaż, nie we wszystkim.

Jestem strasznie marudny, jeśli chodzi o słuchawki true wireless, czyli bluetooth-owe, douszne "pchełki". I nie chodzi o to, że mam wysokie wymagania co do jakości dźwięku, tylko o funkcje, wygodę i ergonomię używania oraz obsługi. I naprawdę, nie jest łatwo mi zaimponować.

Cześć, tu Kostek Młynarczyk! W dzisiejszym TL;DR powiem wam parę słów prawdy na temat słuchawek Technics EAH-AZ80. Na ile to będzie gorzka prawda? Cóż, dowiecie się za chwilę. Bo to oczywiście zależy od tego, czy te słuchawki są dobre, złe, czy brzydkie…

THE GOOD: To, co w słuchawkach Technics EAH-AZ80 mnie zachwyciło

Wbrew pozorom, dźwięk nie jest pierwszą rzeczą, na którą zwracam uwagę, kiedy zaczynam testy słuchawek. Ba, można powiedzieć, że często bywa jedną z ostatnich! Po prostu w tej klasie, do której należą te droższe urządzenia Sony, Sennheisera czy Bose, brzmienie zawsze trzyma wysoki poziom, a różnice są stosunkowo niewielkie - przynajmniej, dla osób należących do tych coś z osiemdziesięciu procent populacji, które tak jak ja jest obdarzona raczej przeciętnym słuchem. Co innego ergonomia, wygoda i funkcjonalność. To rzeczy, które dotyczą każdego i które potrafią różnić się naprawdę baaaardzo.

Ale do rzeczy. A dokładniej, do rzeczy dobrych. Jedną z tych, które rzucają się w oczy w przypadku słuchawek Technics EAH-AZ80 jest fakt, że ich etui jest kompaktowe i lekkie. To naprawdę ważne - na przykład świetne Sennheisery Momentum True Wireless 3 mają duże i kanciaste etui przypominające skrzynię ze skarbami. Stosownie do ich możliwości, owszem, ale za to bardzo kiepsko mieszące się w kieszeni. Tu nie ma tego problemu.

Dalej jest równie dobrze: słuchawki siedzą w uszach bardzo dobrze, łatwo pozwalając o sobie zapomnieć, ale zarazem nie wypadając z nich przy mocniejszym ruszaniu szczęką - co zaskakująco często ma miejsce nawet w przypadku drogich urządzeń. Zdecydowanie daję plus.

I od razu następny, duży plus za coś, co bardzo lubię, czyli multipoint, a więc możliwość utrzymania aktywnego połączenia z więcej, niż jednym urządzeniem. Zauważyliście, że powiedziałem "więcej, niż jednym", a nie "z dwoma", jak zwykle? No właśnie. Supermocą słuchawek Technics EAH-AZ80 jest możliwość połączenia z aż trzema urządzeniami. Możesz być połączony jednocześnie na przykład ze smartfonem, komputerem i tabletem, albo drugim komputerem. To imponujące i niesamowicie wygodne!Ale prawdziwe mistrzostwo świata to fakt, że w aplikacji można wybrać, czy dane urządzenie ma być nazywane smartfonem, komputerem, czy odtwarzaczem, a słuchawki przy łączeniu zameldują, z którym są połączone! Superwygodny drobiazg.

W ogóle, aplikacja Technics Sound Connect jest pełna ułatwiających życie drobiazgów, z których wielu w ogóle nie ma u konkurencji. Bardzo to lubię, to kolejna dobra cecha.

Bardzo dobra jest aktywna redukcja hałasu. W moim subiektywnym odbiorze to jedno z absolutnie najlepszych ANC w słuchawkach dousznych, jakie testowałem. Co więcej, świetnie działa też tryb przepuszczania dźwięku otoczenia. Nie aż tak doskonale jak w stanowiących w tej kwestii niedościgniony wzór AirPods Pro 2, ale wyraźnie lepiej, niż w innych z tej klasy cenowej.

Pochwały należą się też za czas pracy na baterii, którą można szybko ładować przez USB-C, albo wygodnie - przez ładowarkę bezprzewodową.

No dobrze, powiem o dźwięku, bo to zdecydowanie bardzo dobra cecha. Otóż Technics EAH-AZ80 brzmią fantastycznie w każdym kawałku spektrum. Można się naprawdę rozkoszować… A - jeszcze doskonale radzą sobie też z rozmowami telefonicznymi. Moi rozmówcy słyszeli mnie wyraźnie i czysto nawet, kiedy jechałem metrem, a to naprawdę duże osiągnięcie.

THE BAD: Złe cechy słuchawek Technics EAH-AZ80

Sterowanie jest dotykowe i - tu minus - potrafi wyprowadzić z równowagi, zwłaszcza na początku, zanim człowiek nauczy się ostrożności i odpowiedniego sposobu dotykania… Typowe są niestety sytuacje, kiedy chcesz kliknąć trzy razy, ale raz nie trafiłeś odpowiednio dokładnie, albo dotknięcie było trochę za wolne i słuchawki odczytują dwa. Nie jest tak źle, jak w Galaxy Buds, ale wyraźnie gorzej, niż w także dotykowych Sennheiserach.

A najbardziej mnie wkurzył brak możliwości zmiany sposobu sterowania głośnością… Minus. Duży minus!

I jeszcze jeden: nie są wodoodporne.

THE UGLY: To, czego słuchawki Technics EAH-AZ80 powinny się wstydzić

Te słuchawki kosztują 1300 złotych, a zamknięta pokrywa ich etui rusza się w sposób, który przyniósłby wstyd nawet słuchawkom o połowę tańszym… Oczywiście nie ma to wpływu na wygodę czy funkcjonalność, ale robi fatalne wrażenie - tak nie powinno być!

PODSUMOWANIE: Cała prawda o EAH-AZ80

Jestem strasznie marudny, jeśli chodzi o słuchawki true wireless. Zwłaszcza te drogie. Dźwięk? Wiadomo, musi być świetny. Ale poza tym muszą wygodne, poręczne i ergonomiczne, mieć bardzo skuteczny system ANC i niemęczący tryb przejrzystości, a także, oczywiście, multipoint. Technics EAH-AZ80 to pierwsze "pchełki" premium, które odhaczają wszystkie te punkty, a to sprawia, że wychodzą na prowadzenie w moim osobistym rankingu. Jestem pod wrażeniem!

Plusy
  • Wysokiej jakości dźwięk, godny flagowego modelu
  • Świetne tłumienie hałasu ANC
  • Bardzo dobry tryb przejrzystości
  • Zgrabne, lekkie i wygodne etui
  • Słuchawki bardzo dobrze siedzą w uszach i nie męczą
  • Świetna, bogata w opcje i możliwości aplikacja
  • Długi czas pracy na baterii
  • Ładowanie bezprzewodowe
  • Czujnik obecności w uchu
Minusy
  • Sterowanie dotykowe wymaga dużej precyzji - jeśli jej nie ma, często się myli
  • Brak możliwości przypisania regulacji głośności do jakiś prostych gestów
  • Brak wodoodporności
  • Wieczko etui po zamknięciu rusza się na boki...

Konstanty Młynarczyk, dziennikarz WP Technologie

Tldrtestrecenzja