Tech Summer Challenge - Honor Magic 5Pro: Trochę magii na wakacjach

Testujemy flagowy Honor Magic 5Pro w trudniejszych niż zwykle warunkach.

Konstanty Młynarczyk

12.08.2023 17:30

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Różnych rzeczy możesz ze sobą nie wziąć, jadąc na wakacje, ale jestem gotów założyć się o niemal wszystko, że to jedno będziesz miał zawsze. W końcu, kto w drugiej dekadzie XXI wieku jest w stanie wytrzymać choćby dzień bez swojego smartfonu? Nie ma co z tym walczyć - zamiast tego warto zadbać, żeby ten smartfon naprawdę się przydał i uczynił twoje wakacje lepszymi.

Honor wraca do Polski. Chociaż to stwierdzenie brzmi, jakby odnosiło się do sfery niematerialnej i dotyczyło idei, tak naprawdę do naszego kraju powróciła marka Honor. Należący wcześniej do Huawei, ale od trzech lat działająca na własny rachunek Honor zmienił trochę charakter, stawiając na najwyższą jakość i innowacje, czyli atakując segment urządzeń premium. Żeby sprawdzić, jak im to wychodzi, zabrałem ze sobą ich flagowy smartfon, Magic 5Pro, na Tech Summer Challenge.

Smartfon na wakacjach to przede wszystkim aparat fotograficzny - tu Honor Magic 5Pro powinien poradzić sobie dobrze, bo możliwości fotograficzne są jego najważniejszą supermocą i naprawdę robią wrażenie. Swoistym symbolem przynależności do wciąż jeszcze mocno elitarnego klubu fotograficznych flagowców jest wyposażenie w aparat z obiektywem tele, w przypadku Honora mamy do dyspozycji obiektyw o powiększeniu x3, co, jak wynika z mojego doświadczenia, jest niemal perfekcyjnym rozwiązaniem: x5 zostawia zbyt dużą przestrzeń do pokrycia dla aparatu głównego, a z kolei x2 sprawdza się w portretach, ale w innych zastosowaniach to po prostu za mało.

Bez litości sprawdziłem też odporność na wodę. W końcu, jeśli smartfonowi może gdzieś przytrafić się kąpiel, to z pewnością wakacje są bardzo prawdopodobną okazją. Wodoodporność IP68 to, podobnie jak sprzętowy zoom w aparacie, nadal wyznacznik klasy premium i cecha, za którą płaci się dodatkowo. Ale, moim zdaniem, warto - poczucie spokoju, jakie daje świadomość, że w razie czego telefon wytrzyma nawet pół godziny pod wodą to coś, co przydaje się nie tylko na wakacjach. Tylko trzeba pamiętać, że cały czas mowa tu o wodzie słodkiej, a nie morskiej. Na szczęście Bałtykowi bliżej pod względem zasolenia do jezior, niż oceanów.

Sprawdziłem też czas pracy na baterii oraz szybkość ładowania, a także jeszcze jedną funkcję, która może okazać się dla wielu użytkowników prawdziwym objawieniem. Jaka to funkcja? Zobaczycie w filmie!

Konstanty Młynarczyk, dziennikarz WP Tech

Tech Summer Challengesmartfonandroid
Komentarze (0)