Tańczące światła na niebie. Polacy mogli obserwować spektakl

W miniony weekend silna burza magnetyczna klasy G3 przyniosła zorzę polarną widoczną w Polsce. W sieci szybko pojawiły się zdjęcia przedstawiające to niezwykłe zjawisko.

Zorza polarna na Polską
Zorza polarna na Polską
Źródło zdjęć: © East News | JAROSLAW JAKUBCZAK/POLSKA PRESS
Norbert Garbarek

Początek wiosny okazał się bardzo obfitujący dla miłośników astronomii i fanów obserwacji nocnego nieba. Nad Polską bowiem w weekend pojawiły się tzw. tańczące światła, czyli zorza polarna. To efekt dotarcia do Ziemi koronalnego wyrzutu masy.

Prognozy ekspertów

Zorzę polarną nad Polską można było obserwować już w piątek 21 marca. Warunki sprzyjające obserwacji tego zjawiska istniały jednak nieco dłużej. Eksperci zwracali bowiem uwagę, że dobrze widoczna zorza polarna ma pojawić się w nocy 23 marca. Zgodnie z ich oczekiwaniami - spektakl kolorowych świateł pojawił się nad Polską i w tym czasie, a w mediach wkrótce po tym pojawiły się liczne zdjęcia przedstawiające to niecodzienne zjawisko.

Dodatkowe czynniki

Na Słońcu pojawiły się dziury koronalne, z których ulatują protony odpowiedzialne za powstawanie zórz. To właśnie dlatego zorza polarna była widoczna niemal w całej Polsce - zarówno w jej północnej, jak i południowej części. Warto jednak podkreślić, że aby obserwować zorzę, warto znajdować się w miejscu bez tzw. zanieczyszczenia światłem, tj. daleko od miejskich zabudowań.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zorza polarna - co to jest?

Zorze polarne, choć najczęściej przybierają zieloną barwę w formie charakterystycznych, często nieregularnych pasów, mogą również pojawiać się w odcieniach czerwieni. Dzieje się tak, ponieważ wzbudzony tlen na najwyższych wysokościach emituje światło o kolorze zbliżonym do karmazynowego.

Czym jednak jest zorza polarna i jak powstaje? To zjawisko jest wynikiem burz magnetycznych na Słońcu, które wyrzucają w stronę Ziemi cząsteczki. Te cząsteczki, wchodząc w atmosferę, pobudzają wodór i azot, co prowadzi do emisji specyficznego światła. To właśnie ta emisja, w odcieniach czerwieni lub zieleni, tworzy na niebie niezwykłe widowisko.

Norbert Garbarek, dziennikarz Wirtualnej Polski

wiadomościciekawostkiastronomia

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)