Tak się walczy z wojskowymi dronami. Amerykanie sprowadzili już do Europy sprzęt do zwalczania rosyjskich bezzałogowców
Amerykanie rozmieścili w Europie transportery Stryker, wyposażone w eksperymentalny system zakłócania bezzałogowych statków powietrznych. Zapotrzebowanie na podobne rozwiązania ma związek z doświadczeniami z Ukrainy i zagrożeniem ze strony rosyjskiej artylerii wspieranej przez drony.
13.03.2017 | aktual.: 13.03.2017 11:37
Z Fortu Sill w stanie Oklahoma dostarczono do Niemiec dwa pojazdy opancerzone wyposażone w aktywne urządzenia do zwalczania BSP (bezzałogowych statków powietrznych). Oba systemy zostały opracowane na zlecenie US Army i umieszczone na dostosowanym transporterze opancerzonym Stryker. W odpowiedzi na zapotrzebowanie sił amerykańskich w Europie i po przejściu wstępnie wymaganych badań i testów w USA zostaną one wysłane do wsparcia wojsk bazujących na Starym Kontynencie. Jest to związane z coraz powszechniejszym użyciem bezzałogowców nie tylko przez Rosjan w konflikcie na Ukrainie, ale również przez organizacje terrorystyczne czy bojowników tzw. Państwa Islamskiego. Szczególne, że są one też używane w sposób niekonwencjonalny (jako nośnik różnych ładunków wybuchowych), a przy tym nie tylko przeciw walczącym wojskom, ale przede wszystkim przeciw krytycznej infrastrukturze oraz cywilom i ich mieniu.
Opracowany z ramienia CDID system jest swego rodzaju prototypem pozwalającym na wykrywanie, identyfikowanie, śledzenie i zwalczanie BSP.
Zespół Aviation and Missile Research, Development and Engineering Center Science and Technology podczas prac starał się stworzyć nowy system, łącząc w nim możliwości szeregu dotychczas istniejących oddzielnych urządzeń i budowę zupełnie nowych elementów oraz spajając je za pomocą specjalnego oprogramowania. Wzmocniono m.in. możliwości zastosowanych układów elektrooptycznych tak, by z większą dokładnością mogły one wykryć i zidentyfikować nawet małe BSP poruszające się w dużych odległościach.
Pojazd CMIC wyposażony jest w nowe środki łączności, radiolokator Q-50, systemy informatyczne, odbiorniki wideo, zobrazowanie w systemie 3D, dalmierz laserowy oraz zaawansowaną elektronikę i optoelektronikę służącą do wykrywania BSP.
Dziewięcioosobowy zespół specjalistów wraz z pojazdami udał się do Europy, by przeszkolić żołnierzy w ich użyciu. Cały proces szkolenia może potrwać do 180 dni.
Jednak należy pamiętać, że oba pojazdy są nadal prototypami, a faza ich testów nie została jeszcze zakończona i armia USA nie zdecydowała, czy przyjmie je do eksploatacji.
W międzyczasie w Fort Sill powstaną dwa kolejne wozy, a w fazie ich budowy i badań uwzględnione będą doświadczenia z procesu szkolenia załóg i następnie samej eksploatacji w Europie.
Autor: Marek Dąbrowski