Tak Polacy odkryli jedną z największych tajemnic III Rzeszy. 80 lat od operacji "Most III"

Operacja "Most III", którą przeprowadzono w nocy z 25 na 26 lipca 1944 r., pomogła Zachodowi dotrzeć do tajemnic niemieckiej "cudownej broni". W jej trakcie samolot Dakota KG-477 V z polsko-brytyjską załogą z 267. Dywizjonu RAF oraz 1586. Eskadry PAF lądowały na jednym z polowych lądowisk, aby z okupowanej Polski przerzucić do Londynu zdobyte przez AK informacje, a także części pocisku V2. W ten sposób alianci zyskali cenną wiedzę o jego działaniu. Mogli też przygotować skuteczne sposoby na obronę przeciwko tej broni.

Samolot Dakota
Samolot Dakota
Źródło zdjęć: © Domena publiczna | Por. lot. LH Abbott, oficjalny fotograf Królewskich Sił Powietrznych
Karolina Modzelewska

25.07.2024 | aktual.: 25.07.2024 19:31

Operacje "Most" były sposobem na zapewnienie łączności powietrznej pomiędzy Polską Podziemną i władzami Rzeczypospolitej na Zachodzie. W 1944 r. odbyły się trzy takie akcje, ale za najważniejszą z nich uznaje się ostatnią, czyli "Most III". Ta operacja została zorganizowany w nocy z 25 na 26 lipca, na krótko przed wybuchem powstania warszawskiego. W jej trakcie na Zachód udało się dostarczyć zdobyte przez AK cenne informacje, a także części pocisku V2.

Polacy pomogli w poznaniu tajemnic "cudownej broni" Niemiec

Pozostałości rakiety V2 (Vergeltungswaffe-2) zostały znalezione 20 maja 1944 r. nad brzegiem Bugu koło wsi Klimczyce w rejonie Sarnak. To tutaj spadał niemiecka "cudowna broń", nad którą Niemcy pracowali od co najmniej 1942 r. Była to bardzo ważna zdobycz, ponieważ konstrukcję stworzoną przez zespół niemieckich naukowców pod kierunkiem Wernhera von Brauna uznaje się za pierwszą rakietę balistyczną.

Różne informacje zamieszczone na częściach rakiety pozwoliły wywiadowi zidentyfikować, że udział w jej tworzeniu ma 16 fabryk mieszczących się w różnych częściach ówczesnej III Rzeszy. Żołnierze AK odkryli też wiele cennych informacji o zastosowanych technologiach.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Broń pomimo niskiej skuteczności i dużej wadliwości postrzegana była jako przełomowa. Stała się impulsem do dalszego rozwoju technologii rakietowych, w tym amerykańskiego i sowieckiego programu lotów kosmicznych. Rakieta V2 miała długość ponad 14 m i masę ok. 13000 kg, w czym 975 kg przypadało na masę ładunku wybuchowego. Niemcy twierdzili, że rakieta miała zasięg od 320 do nawet 380 km i może poruszać się z prędkością od 2900 do 5500 km/h.

Przygotowania do operacji "Most III" ruszyły pod koniec czerwca 1944 r. Na lądowanie samolotu Dakota KG-477 "V" wybrano pola w Wał Rudzie koło Zabawy. Lądowisko zyskało roboczą nazwę "Motyl". Maszyna wylądowała tutaj w nocy z 25 na 26 lipca 1944 r. Zabrała na swój pokład m.in. pozostałości V2, raport przygotowany przez wywiad AK - "Meldunek specjalny 1/R nr 242. Pociski rakietowe" oraz ekspertyzy sporządzone przez polskich ekspertów.

Operacja "Most III" trwała łącznie ok. 10 godzin. Zakończyła się sukcesem. Samolot z częściami niemieckiej rakiety V2 pomyślnie wylądował na lotnisku RAF Hendo. Często mówi się, że zdobycie informacji o rakietach V1 i V2 uchroniło wiele ludzkich istnień, a nawet przyczyniło się do zmiany biegu wojny.

Karolina Modzelewska, dziennikarka Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (8)