Tajemnica czarnej śmierci. Naukowcy zaskoczeni nowym odkryciem
Kiedy pod koniec lat 80. XIX wieku z grobów w północnym Kirgistanie ekshumowano trzydzieści kilka szkieletów, archeolodzy nie wiedzieli, że prawie 130 lat później szczątki ujawnią nowe dowody na temat czarnej śmierci.
16.06.2022 | aktual.: 16.06.2022 18:06
Czarna śmierć była pierwszą falą trwającej 500 lat pandemii dżumy, która zapisała się w historii jako jedna z najbardziej śmiercionośnych wszech czasów. Spowodowana przez bakterię Yersinia pestis choroba doprowadziła do wymarcia ogromnej części europejskiej populacji.
Naukowcy od lat próbują lepiej zrozumieć pochodzenie trwającej 500 lat pandemii oraz to, w jaki sposób rozpowszechniła się ona na tak wielką skalę. Najnowsze badania opublikowane na łamach "Nature", a przeprowadzone przez historyków z University of Stirling, rzucają nowe światło na pochodzenie czarnej śmierci.
Zdaniem badaczy pandemia dżumy miała swoje korzenie w Azji Środkowej, czego mają dowodzić badania DNA szczątków ekshumowanych z dwóch cmentarzy we współczesnym Kirgistanie. Cmentarze zostały odkryte w latach 1885-1892 i zawierały nagrobki oznaczone informacjami o nieznanej zarazie. Czas lokalnej epidemii pasował do początku drugiej pandemii dżumy, czyli czarnej śmierci.
Jednak dopiero po latach naukowcy mogli zbadać materiał DNA i potwierdzić przyczynę zgonów. W zębach trzech z siedmiu szkieletów znaleźli ślady DNA pałeczek dżumy Y. pestis, co potwierdziło, że tajemniczą zarazą była faktycznie dżuma, która później dotarła do Europy. Dzięki zapiskom na nagrobkach udało się również potwierdzić najstarsze przypadki zgonów, datowane na 1338 r.
Wciąż nie udało się znaleźć jednoznacznej odpowiedzi, która potwierdzałaby, w jaki sposób dżuma dotarła do Europy. Naukowcy podejrzewają, że szlaki handlowe oraz prowadzone działania wojenne w różnych regionach ówczesnego świata doprowadziły do przemieszczania się szczepu bakterii. Badacze podkreślają jednak, że przed nimi jeszcze sporo pracy, by rozwiązać wszystkie tajemnice czarnej śmierci.
Klaudia Stawska, dziennikarka Wirtualnej Polski