Tablet jako zabawka? To niebezpieczne - ostrzegają naukowcy
Naukowcy z Akademii Medycznej Uniwersytetu Bostońskiego ostrzegają, że dawanie małym dzieciom smartfonów czy tabletów do zabawy może bardzo negatywnie wpływać na ich rozwój umysłowy. Polecają rodzicom, stosującym taką wychowawczą drogę na skróty, by starali się raczej poświęcać swoim pociechom własny czas, a elektronikę zostawili im na później.
02.02.2015 | aktual.: 06.06.2018 14:53
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Problem dotyczy szczególnie dzieci w wieku do trzech lat. Naukowcy zaznaczają, że wpływ telewizji na ich rozwój jest już dobrze opisany i zbadany. Inaczej jest w przypadku tabletów czy smartfonów - są to urządzenia na tyle nowe, że nie zdążono jeszcze dostatecznie dobrze przyjrzeć się ich działaniu. Wnioski mogą być jednak podobne. Z tego powodu, zalecają badacze, należy raczej ostrożnie podchodzić do używania ich jako narzędzi wychowawczych.
- Te urządzenia często zastępują inne aktywności, potrzebne do rozwoju zdolności sensomotorycznych i koordynacji wzrokowo-ruchowej – mówi Jenny Radesky, pediatra rozwojowo-behawioralny Akademii Medycznej Uniwersytety Bostońskiego. Problem w tym, że w rzeczywistości coś tak prostego jak zabawa klockami lepiej rozwija umiejętności małego dziecka niż elektroniczny gadżet.
Według badań Radesky, opublikowanych w magazynie Amerykańskiej Akademii Pediatrycznej, używanie przez dziecka tabletu czy smartfonu w tak młodym wieku może również negatywnie wpływać na jego rozwój społeczno-emocjonalny. Na tak wczesnym etapie dorastania niezwykle ważny jest kontakt z drugim człowiekiem, a zastępowanie go elektroniką prowadzić może do konsekwencji, których nie jesteśmy na razie w stanie przewidzieć. Chodzi szczególnie o problemy w rozwoju empatii i zdolności rozwiązywania problemów w sytuacjach społecznych. Dziecko nabywa je podczas nienadzorowanej zabawy i komunikacji z rówieśnikami. Sadzanie go przed tabletem może mu to znacząco utrudnić.
Badaczka powołuje się tu na wspomniane badania dotyczące wpływu telewizji – fakt, że nie jest ona wstanie zastąpić w procesie uczenia dziecka interakcji z drugim człowiekiem jest dobrze znany i udokumentowany. Podobnie, sugeruje, może być z tabletami i smartfonami.
Jak sama zaznacza, aktualnie w tym temacie więcej jest odpowiedzi niż pytań. Rodzicom radzi zainwestowanie czasu we własne pociechy. Sugeruje chociażby przeznaczenie przynajmniej jednej godziny w ciągu dnia na spędzenie go wyłącznie w towarzystwie dziecka i rodziny – bez żadnej telewizji i urządzeń elektronicznych. Jej wpływ na rozwój dziecka może się okazać nie do przecenienia.
_ DG _