Ta ustawa ułatwi funkcjonowanie firm w internecie

Ta ustawa ułatwi funkcjonowanie firm w internecie

Ta ustawa ułatwi funkcjonowanie firm w internecie
Źródło zdjęć: © Thinkstockphotos
04.06.2013 11:00, aktualizacja: 04.06.2013 12:51

Rząd powróci do projektu noweli ustawy o świadczeniu usług drogą
elektroniczną, mającego ułatwić funkcjonowanie firm w internecie. O jego powtórne rozpatrzenie
wystąpił do Rady Ministrów resort administracji i cyfryzacji. W marcu rząd odroczył decyzję w tej
sprawie.

Według ministerstwa celem nowelizacji ma być usunięcie stanu niepewności prawnej, uciążliwej dla przedsiębiorców działających w internecie. Zmian obawiają się środowiska związane z tzw. przemysłem kreatywnym, w ich opinii propozycje mogą ułatwić dostęp do treści, filmów, książek czy muzyki, nielegalnie umieszczonych w sieci.

- _ Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji nie zrezygnowało z projektu o zmianie ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną. Został on uzupełniony o dodatkowe informacje dotyczące proponowanych przez MAC rozwiązań _ - poinformował PAP rzecznik prasowy resortu Artur Koziołek.

Na początku marca rząd, po dwóch posiedzeniach bez rozstrzygnięcia, odroczył decyzję w sprawie projektu noweli ustawy. Minister administracji i cyfryzacji Michał Boni zapowiedział, że rząd ponownie rozpatrzy propozycję 2. marca, do tej pory jednak projekt nie pojawił się w porządku obrad.

Centrum Informacyjne Rządu nie precyzuje, kiedy projekt będzie przedmiotem obrad Rady Ministrów. Potwierdza, że odroczenie rozpatrzenia projektu wynikało z potrzeby "przeprowadzenia dodatkowych analiz związanych z oceną skutków ewentualnego przyjęcia rozwiązań prawnych, poszerzających mechanizm tzw. bezpiecznej przystani - ochrony pośredników internetowych przed odpowiedzialnością za cudze, bezprawne dane".

W początkowej wersji projektu znalazł się zapis zwalniający właścicieli wyszukiwarek internetowych z odpowiedzialności za umożliwianie dostępu do nielegalnych danych. Wejście przepisu w życie oznaczałoby, że np. koncern Google nie odpowiadałby za wyniki poszukiwań udostępniane w wyszukiwarce. Po proteście środowisk twórczych oraz sprzeciwie resortu kultury minister Boni wycofał się z tego zapisu, zaznaczył jednak, że nie zamierza zrezygnować z propozycji zwalniającej z odpowiedzialności właścicieli katalogów linków. Są to strony internetowe, które same nie udostępniają treści, lecz za pomocą linków pośredniczą w dostępie do danych umieszczonych na innych stronach internetowych. Odesłania mogą kierować m.in. do artykułów prasowych, filmów, muzyki, transmisji sportowych.

W projekcie nowelizacji znalazł się także mechanizm szybkiego usuwania bezprawnych treści z internetu, czyli tzw. procedura notice and takedown. Polega ona na tym, że każdy, kto znajdzie informacje naruszające prawa autorskie lub dobra osobiste, będzie mógł wysłać do usługodawcy wiadomość za pomocą formularza udostępnionego na jego stronie internetowej. Na usunięcie bezprawnych danych usługodawca będzie mieć trzy dni.

Resort cyfryzacji zaproponował także uchylenie zakazu wymagania opłaty przez np. właściciela sklepu internetowego przed wysłaniem towaru. Zgodnie z obecnie obowiązującymi przepisami wymaganie od klienta zapłaty za towar lub usługę przed otrzymaniem świadczenia jest zakazane. Zakaz ten zdaniem projektodawców jest jednak niezgodny z powszechnie akceptowaną praktyką handlu elektronicznego, bo w większości klienci najpierw płacą za usługę lub towar, a dopiero potem zostaje on im dostarczony.

MAC pracuje także nad projektem ustawy o otwartych zasobach. Są nimi treści niemające charakteru informacji publicznej znajdujące się w posiadaniu instytucji państwowych. Intencją resortu jest umożliwienie obywatelom dostępu online do zasobów edukacyjnych, naukowych i stanowiących kulturowe dziedzictwo.

- _ Zainteresowanie i dyskusja wokół projektu pokazały jak ważnym tematem, wymagającym debaty publicznej, pozostaje przyjęcie akceptowalnego przez różne grupy zainteresowanych modelu dostępu i korzystania z treści finansowanych z pieniędzy publicznych _ - podkreślił Koziołek.

Jak zaznaczył, szczególnie istotny wpływ na projekt ustawy o otwartych zasobach będzie mieć tzw. dyrektywa Re-use. Chodzi o nowelizację unijnej dyrektywy o ponownym wykorzystaniu informacji sektora publicznego, czyli m.in. zasobów muzeów, bibliotek i archiwów. Według MAC prace nad nowymi regulacjami dobiegają właśnie końca na forum UE.

W proteście przeciwko obu propozycjom środowiska twórców i tzw. przemysłu kreatywnego zawiązały sojusz Kreatywna Polska. Powstanie ruchu wiąże się z wystosowanym w lutym do premiera Donalda Tuska apelem, pod którym podpisało się ponad 140. osób, m.in. pisarzy, muzyków, reżyserów, aktorów, plastyków. Wśród nich są m.in.: Jacek Bromski, Leszek Dawid, Feliks Falk, Agnieszka Holland, Krzysztof Knittel, Borys Lankosz, Magdalena Łazarkiewicz, Juliusz Machulski, Michał Urbaniak. W apelu poproszono premiera o spotkanie. W związku z tym, że premier na apel nie odpowiedział, jego sygnatariusze postanowili powołać do życia Kreatywną Polskę.

Źródło artykułu:PAP
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)