Ta nawigacja doniesie policji, że przekroczyłeś prędkość
Mając coraz więcej różnego rodzaju urządzeń przy sobie, nie można oprzeć się wrażeniu, że jesteśmy coraz bardziej monitorowani.
Po wypłynięciu na wierzch spraw związanych z monitorowaniem danych przez urządzenia z systemami iOS oraz Android, takie praktyki stosowane przez firmy zostały wzięte pod lupę przez różne organizacje. Tym razem okazuje się, że z naruszeniem prywatności użytkowników ma także problemy producent nawigacji GPS - TomTom.
Holenderska firma poinformowała swoich klientów o tym, że wysyła "rządowi i władzom" informacje dotyczące podróżowania, wliczając w to lokalizacje oraz prędkości, z jaką poruszają się użytkownicy nawigacji. Dyrektor TomToma przekonuje jednak, że wysyłane dane były anonimowe i miały posłużyć policji do wytypowania miejsc, w których powinny znajdować się fotoradary.
Pomimo faktu, że wysyłane dane do policji były anonimowe, to przecież większość kierowców rozpoczyna swoją podróż spod swojego domu, co oznacza, że namierzenie konkretnego użytkownika GPS-u nie powinno stanowić dla organów ścigania najmniejszego problemu.
Z taką wiedzą, policja mogłaby wysyłać mandaty za przekroczenie prędkości, bazując na danych pochodzących z urządzeń GPS.
Aktualizacja (06/05/201. 10:47)
Poniżej prezentujemy oficjalne stanowisko TomTom przesłane dziś do redakcji WP. Stanowisko TomTom podajemy w formie, w jakiej je otrzymaliśmy:
"Podczas używania naszych produktów zadajemy pytanie o możliwość wykorzystania informacji nt podróży. Zdecydowana większość klientów udziela takiej zgody.
Wykorzystujemy te dane aby ulepszyć nasze produkty. Na przykład aby stworzyć wysokiej jakości informacje na temat natężenia ruchu, poprowadzić Cię do wyznaczonego celu trasą omijającą korki w szybki i bezpieczny sposób. Pozwala nam to również dostrzegać nowe drogi lub zmiany kierunków jazdy na poszczególnych ulicach, dzięki czemu możemy uaktualniać nasze mapy. Dokładny czas przejazdu jest kluczowy dla wysokiej jakości planowania trasy.
Dane te udostępniamy również lokalnym władzom. Pomaga to im w lepszym stopniu zrozumieć, w których miejscach występuje szczególnie silne natężenie ruchu, gdzie budować nowe drogi oraz w jaki sposób zwiększać bezpieczeństwo.
Okazało się, że policja użyła informacji, które otrzymaliśmy od naszych klientów, do wyselekcjonowania miejsc, w których średnia prędkość przekracza dopuszczalne limity aby ustawić tam foto-radary. Nie przewidzieliśmy takiego sposobu wykorzystywania tych danych. TomTom w pełni rozumie niektórych klientów, którzy nie są zadowoleni z tego rodzaju praktyk i w związku z tym zostaną wprowadzone zmiany w umowach licencyjnych, które już w najbliższej przyszłości uniemożliwią tego typu wykorzystanie danych.
Poniżej przedstawiamy zakres działań, do których wykorzystujemy dane:
• Pytamy klientów o pozwolenie na wykorzystywanie danych historycznych. W każdej chwili można z tej opcji zrezygnować lub ją uaktywnić.
• Jeśli używamy urządzenia LIVE, otrzymujemy informacje na temat natężenia ruchu i korków w czasie rzeczywistym i automatycznie dodajemy informacje do generowanych danych.
• Wszystkie dane są anonimowe. Nigdy nie można wykorzystać ich do wyśledzenia użytkownika lub urządzenia.
• Anonimowe dane są wykorzystywane do stworzenia informacji na temat natężenia ruchu i korków aby zapewnić klientom najszybszą dostępną trasę oraz poprowadzić poprzez korki w czasie rzeczywistym.
• Współpracujemy z instytucjami odpowiedzialnymi za stan dróg na całym świecie wykorzystując anonimowe informacje na temat natężenia ruchu drogowego aby pomóc usprawnić ruch oraz sprawić, że drogi staną się bezpieczniejsze.
•. Naszym celem jest stworzenie społeczności zdolnej zredukować natężenie ruchu dla wszystkich.
Z poważaniem,
Harold Goddijn
CEO, TomTom
Polecamy w wydaniu internetowym chip.pl:"Co lepsze, Firefox, Chrome czy IE9? A może Opera albo Safari? My sprawdziliśmy!"
