Sztuczny mózg. Broń przyszłości amerykańskiej armii
05.08.2019 13:12
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Amerykańskie Narodowe Biuro Rozpoznania (NRO) pracuje nad projektem układu obliczeniowego znacznie poprawiającego skuteczność żołnierzy na polu bitwy. Roboczo nazwano go Sentient. Sprzęt ma być tak efektywny, że niektórzy eksperci przypisali mu jeszcze inną nazwę - sztuczny mózg.
Na finałowej sesji Space Symposium 2019 w Colorado Springs rozpatrywano możliwość wykorzystania satelitów w operacjach militarnych. Jak donosi "The Verge", w ogniu pytań znalazł się Chirag Parikh, przedstawiciel Narodowej Agencji Wywiadu Geoprzestrzennego (NGA) i Sił Powietrznych Stanów Zjednoczonych (USAF).
Parikh został zapytany o to, jak widzi przyszłe operacje Departamentu Obrony mając na uwadze, że już dzisiaj istnieje możliwość zdalnego przejęcia kontroli nad wybranymi pojazdami. I taką akcję może przeprowadzić sprzęt wykorzystywany komercyjnie.
"Kiedy Departament Obrony będzie miał automatyczny, globalny system kierowania bitwą w czasie rzeczywistym?” - padło z sali. Parikh odparł: "To dobre pytanie (...) Jeśli nie teraz, to wkrótce". Przy czym między słowami rzucił kilka wtrąceń na temat wywiadu geoprzestrzennego. "To już nie tylko zdjęcia satelitarne, ale cały szereg danych, na przykład lokalizacja i czas, które trzeba przetwarzać równolegle".
Sztuczny mózg przewidujący przyszłość
Choć nie padły żadne konkrety dotyczące sprzętu, powszechnie wiadomo, że Amerykanie co najmniej od roku 2010 pracują nad sprzętem zwanym Sentient - sztucznym mózgiem. Wydaje się, że ma to być rodzaj komputera, który w bardzo wydajny sposób przetwarza duże porcje danych.
Według "The Verge", Sentient mógłby pobierać dane z rozmaitych źródeł, a następnie w oparciu o te dane przewidywać najbliższe ruchy wroga i sugerować rozwiązania taktyczne.
Za obrazowy przykład możliwości podano prywatną firmę wywiadowczo-analityczną BlackSky. W tej chwili przedsiębiorstwo pobiera dane z 25 satelitów, ponad 40 tys. źródeł wiadomości, 100 mln urządzeń mobilnych, 70 tys. statków i samolotów, ośmiu sieci społecznościowych, 5 tys. czujników środowiskowych i tysięcy urządzeń internetu rzeczy.
- [Sentient] może wykorzystywać przechwytywanie komunikacji, może pobierać zdjęcia i obrazy, może również gromadzić informacje od samych ludzi” – tłumaczy Steven Aftergood, członek Federacji Naukowców Amerykańskich, cytowany przez "The Verge".
Co ciekawe, pierwotnie system miał ukazać się w 2019 roku, ale dzisiaj wiadomo już, że ten termin nie zostanie dotrzymany. Co dalej? Trzeba czekać na kolejne doniesienia.