Sztuczna inteligencja pompuje popyt na dyski. Przygotujcie się na podwyżki cen
Rozwój sztucznej inteligencji gwałtownie zwiększa zapotrzebowanie na pamięć masową. Dyski HDD i SSD stają się deficytowe, producenci zapowiadają podwyżki cen, a firmy szukają tańszych alternatyw dla przechowywania danych.
Rynek komputerowy doświadcza gwałtownego wzrostu związanego z rozwojem sztucznej inteligencji. O ile najwięcej uwagi poświęca się procesorom graficznym, to równie duże napięcia pojawiają się w segmencie pamięci masowych.
Serwis Tom’s Hardware zauważa, że może to mieć ogromne skutki dla rynku dysków HDD i SSD
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czy warto kupić laptop LG gram Style 16?
Sztuczna inteligencja potrzebuje danych
Generatywna sztuczna inteligencja generuje ogromne potrzeby w zakresie przechowywania danych. Chodzi nie tylko o wyniki działania modeli, lecz także o zbiory treningowe, punkty kontrolne, logi czy specjalistyczne dane do dalszego dostrajania. Elementy potrafią pochłaniać petabajty przestrzeni dyskowej w bardzo krótkim czasie.
W praktyce oznacza to, że organizacje muszą gromadzić i przechowywać ogromne ilości danych. Jest to konieczne, aby móc wracać do wcześniejszych wersji modeli, prowadzić ponowne treningi lub udowodnić zgodność z regulacjami. Tego rodzaju dane nie mogą być archiwizowane od razu, a jednocześnie są zbyt obszerne, by przechowywać je wyłącznie na najszybszych nośnikach SSD.
Producenci zapowiadają podwyżki cen
Według firmy badawczej TrendForce producenci dysków twardych nie zwiększali znacząco mocy produkcyjnych od ponad dekady, a czas realizacji zamówień na dyski "nearline" o dużej pojemności wydłużył się już do ponad 52 tygodni.
Sytuacja ta zmusza producentów do działań. Western Digital w liście do klientów ostrzegł przed "bezprecedensowym popytem na każdą pojemność w portfolio" i zapowiedział podwyżki cen wszystkich swoich dysków. Oficjalnie firma tłumaczy zmiany koniecznością utrzymania jakości i wsparcia wzrostu, ale nie ulega wątpliwości, że oznacza to również wyższe marże i zyski.
Branża szuka alternatyw
Z powodu ograniczonej dostępności dysków twardych niektórzy dostawcy usług w chmurze rozważają użycie tańszych dysków SSD z pamięciami QLC NAND do przechowywania danych rzadziej używanych i nieco częściej używanych. Oferują one większą gęstość, lepszą wydajność i mniejsze zużycie energii, ale ich koszt pozostaje znacząco wyższy – około cztery razy większy za gigabajt niż w przypadku HDD. Przy skalach liczonych w dziesiątkach tysięcy terabajtów różnica finansowa jest ogromna.
TrendForce zwraca uwagę, że producenci pamięci półprzewodnikowych pracują nad rozwiązaniami SSD przeznaczonymi specjalnie do zastosowań nearline (służących do przechowywania danych używanych umiarkowanie często). W dłuższej perspektywie powinno to złagodzić presję cenową. Jednak krótkoterminowo rynek musi liczyć się nie tylko z droższymi dyskami twardymi, ale także z podwyżkami w segmencie SSD klasy enterprise.