Sytuacja w Kazachstanie. Rosja wysłała więcej żołnierzy i ciężki sprzęt
Pierwsze masowe protesty w Kazachstanie odbyły się 2 stycznia, a później rozlały się na teren całego kraju. Lokalne władze po starciach z protestującymi, gdzie straty ponosiły obydwie strony, zdecydowały się prosić o pomoc Rosję.
Protesty wybuchy ze względu na drastyczne podniesienie ceny LPG o 100 proc. w stosunku do cen z 2021 roku, a następnie rozlały się na cały region. W związku z tym prezydent Kasym-Żomart Tokajew przyjął dymisję rządu, kraj został odcięty od internetu, a 7 stycznia prezydent wydał rozkaz siłom bezpieczeństwa, aby strzelały do demonstrantów.
Warto zaznaczyć, że protestujący nie byli bezbronni, ponieważ służby bezpieczeństwa dość ochoczo chwalą się przejętym sprzętem protestujących. Najpopularniejsze są, jak można się spodziewać w tym regionie karabinki z rodziny AK, ale poniższe zdjęcia przedstawiają też min. SKS-a, karabin wyborowy SWD, sztucery myśliwskie bądź strzelby gładkolufowe.
Aktualnie według oficjalnego komunikatu władz Kazachstanu bilans zamieszek to 164 ofiary, z czego co najmniej 103 zostało zabitych w Ałamaty. Ponadto ponad 2 tys. osób zostało rannych oraz prawie sześć tysięcy zostało zatrzymanych. Rządowe oraz rosyjskie media przedstawiają protestujących jako islamistów oraz szkolonych za granicą awanturników.
Rosyjska obecność
Pierwsi rosyjscy żołnierze pojawili się na lotniku Ałmaty już rankiem 6 stycznia, czyli zaledwie kilka godzin po rozmowach prezydenta Władimira Putina z innymi przywódcami krajów należących do Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym (ODKB).
Jak informował Defence24 rosyjscy spadochroniarze wraz ze stacją walki radioelektronicznej dedykowaną zakłóceniu łączności radiowej i komórkowej mieli utworzyć przyczółek dla reszty sił. Następnie na teren trafia więcej żołnierzy oraz cięższy sprzęt w formie bojowych wozów piechoty z serii BMP oraz BMD.
Według rosyjskiej agencji TASS pierwsza w historii "misja pokojowa" ODKP skupi się na ochronie kosmodromu Bajkonur oraz zapewni wsparcie kazachskich sił zbrojnych i służb bezpieczeństwa w tworzeniu i utrzymywaniu punktów kontrolnych. TASS jednak zaprzecza jakoby żołnierze "sił pokojowych" byliby zaangażowani w samą operację antyterrorystyczną.