System Hi-Fi marzeń - test Audio Note

System Hi‑Fi marzeń - test Audio Note

System Hi-Fi marzeń - test Audio Note
Źródło zdjęć: © Audio Note
04.07.2013 11:25, aktualizacja: 04.07.2013 12:50

Wzmacniacze lampowe? Odtwarzacz CD bez filtrów? Membrany z włókien konopi? Takie rzeczy tylko w Audio Note.

Audio Note z siedzibą w Hove nigdy nie przejmowało się specjalnie konwencjami i ogólnie przyjętymi normami. Filozofia tej firmy zawsze obracała się wokół lamp próżniowych. I choć nic nie stoi na przeszkodzie tworzenia wzmacniaczy lampowych dysponujących dużą mocą, to Audio Note pozostaje wierne filozofii budowy jak najprostszych układów, z jak najmniejszą ilością lamp pracujących w układzie single-ended. Fani takich wzmacniaczy twierdzą, że nic nie może się równać słodkości i klarowności brzmienia dobrego SET-a, acz nawet oni nie mogą zaprzeczyć, że takie rozwiązania mają swoje słabsze strony. Większość takich urządzeń dysponuje bowiem mocą poniżej 20. na kanał, a wiele wzmacniaczy Audio Note’a ma do zaoferowania mniej niż 10W.
Są pewne cechy brzmienia powszechnie kojarzone z dźwiękiem lampowym –. system Audio Note wszystkie je posiada, ale to tylko część jego zalet. „Privateering” Marka Knopflera zabrzmiało tu nadzwyczaj żywo, z mocno nasyconym i namacalnym dźwiękiem. Słuchając tej muzyki na testowanym systemie, miałem wrażenie, że kreowanie jej w niesamowicie przekonujący sposób przychodzi mu bez trudu. W porównaniu z innymi systemami z podobnego poziomu cenowego trudno się oprzeć wrażeniu, że brakuje im tej niezwykłej realności, prawdziwości brzmienia Audio Note – to trochę tak, jakby porównywać dobrą faksymilę z oryginałem – niby są identyczne, ale tak naprawdę różni je „prawdziwość”, bo tylko jedno z nich jest oryginałem. Prezentacja nigdy nie jest tu w żaden sposób przesadzona, brzmi naturalnie, można by rzec, że nie słychać żadnych ograniczeń wprowadzanych przez tworzącą system elektronikę. Niezwykłym przeżyciem jest odsłuch nagrań fortepianu w wydaniu Audio Note, który, co bardzo wyjątkowe, potrafi znakomicie oddać skalę i
potęgę tego ogromnego instrumentu.

Wszystkie niekonwencjonalne rozwiązania brytyjskiego producenta sprawdzają się nawet wówczas, gdy stawiamy ten system w sytuacji, wydawało by się, bez wyjścia, karząc mu zagrać coś, czego teoretycznie nie ma prawa zagrać dobrze. Przykładem może być „Unreasonable Behaviour”. Laurenta Garniera – kawał wielkiej muzyki elektronicznej z przepotężnym basem, w której nie da się doszukać niczego, co przypominałoby brzmienie jakiegokolwiek faktycznego instrumentu. Szanse Audio Note na zagranie takiej muzyki wyglądają podobnie, jak prawdopodobieństwo zrobienia jajecznicy z przepiórczych jaj – teoretycznie jest to możliwe, ale widoki na powodzenie są raczej znikome. Tymczasem testowany zestaw wydawał się dysponować nieograniczonymi rezerwami energii, zdolnością do pokazania najpotężniejszego nawet uderzenia oraz timingiem, przy którym możliwości większości systemów tranzystorowych wypadały zupełnie nieprzekonująco. Wszystko to pokazuje, że owo niekonwencjonalne podejście Audio Note daje fantastyczne efekty w praktyce.

Gdy już zrezygnuje się z prób znalezienia słabości tego zestawu, można się zająć studiowaniem tego, co składa się na tak udaną, muzykalną prezentację. Czy to w krótkiej, czy w rozbudowanej wersji odpowiedzi na końcu i tak znajduje się jeden, podstawowy wniosek. Otóż Audio Note opanowało sztukę wyciągania z każdego nagrania najdrobniejszych nawet szczegółów, subtelności i niuansów muzycznych, i odtworzenia ich z najwyższym kunsztem, a to właśnie obecność tych wszystkich najmniejszych elementów w dźwięku daje poczucie niespotykanej naturalności, realności brzmienia. System ten potrafi ominąć różnego rodzaju pułapki, poradzić sobie z każdym wyzwaniem stawianym przez dowolny rodzaj muzyki (proszę mi wierzyć –. próbowałem wielu!), by na końcu osiągnąć coś, co w teorii brzmi bardzo prosto, a jest piekielne trudne do osiągnięcia w praktyce – sprawia, że muzyka brzmi dokładnie tak, jak powinna. Tylko tyle i aż tyle!

Obraz
© (fot. Hi-Fi Choice)

Aby to osiągnąć, system Audio Note wcale nie potrzebuje idealnych warunków akustycznych, co zawdzięcza w dużej mierze wyjątkowym AN-E. To jedne z największych kolumn, jakich słuchałem w moim pokoju, ale i tak sprawiły mi mniej problemów z ustawieniem niż wiele znacznie mniejszych kolumn podstawkowych, z którymi miałem do czynienia. W zasadzie wystarczy, że zostaną ustawione tak, by miały szansę stworzyć stereofoniczną prezentację. W zamian zaoferują niezwykle przekonującą, realistyczną scenę dźwiękową. Co więcej, to kolumny, którym w żadnym stopniu nie szkodzi ustawienie blisko ścian, a nawet, jeśli chce się jeszcze wzmocnić ich już i tak potężny bas, możne je ustawić w rogach pokoju.

AN-E są także doskonałymi partnerami dla elektroniki tej samej marki. Wysoka skuteczność to ich najbardziej oczywista zaleta, ale ważne jest także, że są w stanie oddać szybkość i zadziwiającą paletę kolorów dostarczanych przez firmowy odtwarzacz i wzmacniacz. CD 4.1. jest doskonałym przykładem, jak znakomity dźwięk można wyczarować ze srebrnej płyty pod warunkiem, że sprzęt towarzyszący będzie równie wysokiej klasy. Począwszy od otwartej, słodkiej góry aż po dobrze wypełniony, potężny i detaliczny bas – 4.1x dostarcza dźwięk całkowicie pozbawiony cyfrowych artefaktów. Oto SE Signature oferuje równie płynny, muzykalny dźwięk, w pełni korzystając z każdego ze swoich 10W mocy. Potrafi dostarczyć bas o jakości, której trudno szukać w jakimkolwiek innym wzmacniaczu opartym na lampie EL84 (mówiąc szczerze, to w ogóle w jakimkolwiek innym wzmacniaczu lampowym w podobnej cenie, przynajmniej wśród tych, których dane mi było posłuchać). W ramach ciekawostki mogę podać jeszcze jeden mały plusik tego urządzenia – już
po ok. 30 minutach grania nie tylko całe urządzenie się nagrzewa, ale także pokrętła, którymi się go obsługuje, aczkolwiek tylko w takim stopniu, że operowanie nimi staje się bardziej przyjemne niż wcześniej.

Jeśli do tej pory nie udało mi się tego Państwu przekazać, to napiszę wprost –. mimo iż słuchałem tego systemu dość długo, stawiając przed nim coraz to nowe wyzwania, to i tak nie byłem w stanie znaleźć w jego dźwięku niczego, do czego mógłbym się tak naprawdę przyczepić. Większość prezentowanych w tej rubryce urządzeń jest wyjątkowch, ale podejście Audio Note do reprodukcji dźwięku wyróżnia się nawet na ich tle, nie wspominając o innych systemach, z jakimi dane mi było obcować.

Podsumowując –. system Audio Note to absolutnie wyjątkowa implementacja idei połączenia wzmacniacza niskiej mocy z wysokoskutecznymi kolumnami, której efektem jest niezwykła prezentacja. Jej muzykalności, namacalności i realizmowi jest w stanie dorównać znikoma ilość innych systemów. Ponadto jest to system, dla którego nie ma większego znaczenia ani wielkość pokoju, w którym będzie grać, ani sposób ustawienia w tymże pomieszczeniu. Nie korzystacie już w płyt kompaktowych? Nie ma problemu, Audio Note ma w ofercie samodzielny DAC tej samej klasy. Może więc nadszedł czas, by dołączyć do 1% audiofilów, którzy używają właśnie systemów Audio Note?

_ Ed Selley _ TESTOWANE:
Odtwarzacz CD AUDIO NOTE CD4.1X - 36.000 zł
Flagowy, zintegrowany odtwarzacz CD wykorzystuje połączenie transportu Philips Pro z, będącym znakiem firmowym Audio Note, przetwornikiem cyfrowo-analogowym pozbawionym filtrów cyfrowych, wyposażonym w lampowy stopień wyjściowy. Producent zastosował w najważniejszych miejscach układu charakterystyczne dla niego elementy, takie jak rezystory tantalowe czy specjalne miedziane kondensatory. Nawet wyświetlacz ma swoje osobne zasilanie, żeby zminimalizować zakłócenia.

Wzmacniacz *AUDIO NOTE OTO LINE SE SIGNATURE - *17.000 zł
Topowa wersja klasycznego wzmacniacza na lampie EL84. Oto SE, to wzmacniacz typu single-ended z dwoma EL84 na kanał, dysponujący maksymalną mocą wyjściową na poziomie 10W. Podobnie jak w CD4.1x, tak i tu producent zastosował w najważniejszych miejscach układu unikalne komponenty, właściwe dla urządzeń tej marki. Fani płyt winylowych mogą zamówić ten wzmacniacz z wbudowanym przedwzmacniaczem gramofonowym.

Kolumny AUDIO NOTE AN-E/LX HE 27.000 zł, stojaki - 2.500 zł
AN-E to kolumny inne niż wszystkie inne dostępne na rynku. W obudowie zastosowano jedynie bardzo niewielkie wzmocnienia, a całość jest skonstruowana tak, by wspomagać pracę przetwornika w zakresie kluczowych częstotliwości. Membrany przetworników wykonano z włókien konopi, co zapewnia im bardzo niewielką masę, która ma pomagać w osiągnięciu wysokiej skuteczności.

Całość: 82 500 zł

Polecamy wydanie internetowe Hi-Fi Choice & Home Cinema

Źródło artykułu:Hi-Fi Choice & Home Cinema
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (16)