Ta strata dla Rosjan będzie bolesna. Sprawcą drony FPV dalekiego zasięgu
Ukraińcy kontynuują polowanie za pomocą światłowodowych dronów FPV na rosyjskie systemy obrony powietrznej. Wyjaśniamy jak to możliwe i co to daje Ukraińcom.
Drony FPV stały się symbolem wojny w Ukrainie i występują w mnóstwie odmian. Jedną z nich są drony światłowodowe dalekiego zasięgu, zdolne razić cele na dystansie kilkudziesięciu kilometrów (istnieją sztuki o zasięgu nawet 40 kilometrów)
W ich przypadku maksimum udźwigu przypada na bęben z rozwijanym światłowodem i baterię kosztem środka rażącego. Biorąc jednak pod uwagę, że do priorytetowych celów należą rosyjskie systemy artyleryjskie, polowe składy amunicji i systemy przeciwlotnicze to nie potrzeba dużego środka rażącego.
Na poniższym nagraniu widać atak drona FPV w regionie miejscowości Oleksandriwka na rosyjską wyrzutnię systemu Buk-M3. W jej przypadku do eksplozji nie trzeba wiele, ponieważ paliwo rakietowe jest bardzo łatwopalne i wybuchowe.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Drony FPV — bardzo trudny cel
Mimo swojej prostoty drony FPV są bardzo trudnym obiektem do wykrycia jeśli ich pilot leci bardzo nisko nad ziemią i ewentualnie próbuje symulować lot ptaków. To sprawia, że większość starszych radarów ich po prostu nie widzi, ponieważ ich oprogramowanie traktuje wtedy takie drony jak tło i nie pokazuje ich operatorowi systemu.
Wyjątkiem są nowoczesne radary specjalnie zaprojektowane do wykrywania dronów stosowanych np. w "Potworze z Tarnowa" czy systemie Sky Warden. Z tego względu powinny one stanowić uzupełnienie dla bardziej konwencjonalnych systemów przeciwlotniczych.
System Buk-M3 - groźny i nieliczny przeciwnik ukraińskiego lotnictwa
System Buk-M3 wprowadzony do służby w 2016 roku został zaprojektowany do zwalczania szerokiego spektrum celów, takich jak samoloty, drony czy pociski balistyczne. Jego efektywny zasięg wynosi do 70 km, jednak w przypadku celów poruszających się z dużą prędkością ten zmniejsza się o połowę. Koszt jednego systemu jest szacowany na 40-50 mln dolarów.
Może on zwalczać obiekty na pułapie do 35 km, co czyni go niezwykle wszechstronnym i groźnym narzędziem w arsenale rosyjskiej obrony powietrznej. Bateria składa się z radaru, wozu dowodzenia i zwykle sześciu wyrzutni.
Te mogą pomieścić od sześciu do dwunastu rakiet wyposażonych w półaktywną głowicę radiolokacyjną, która wymaga ciągłego oświetlania celu przez radar kierowania ogniem aż do momentu trafienia. Warto jednak wspomnieć, że Rosjanie opracowali również wersję z aktywną głowicą radiolokacyjną będącą rozwiązaniem "odpal i zapomnij", ale te będą rzadkością.
Pociski systemu Buk-M3 są zamknięte w szczelnych pojemnikach, mają długość 5,2 m i ważą około 600 kg. Poruszają się z prędkością do około 1550 m/s i są wyposażone w głowicę odłamkową o masie 62 kg. Taka konstrukcja pozwala na skuteczne zwalczanie różnorodnych celów.
Niszczenie przez Ukraińców rosyjskich systemów przeciwlotniczych tego typu otwiera drogę w danym regionie do zastosowania np. samolotów F-16 czy MiG-29 wykorzystujących bomby szybujące.