Święto Wojska Polskiego - pokaz militarnej siły naszego państwa. Ale co konkretnie?
Defilada w Warszawie to coroczna okazja do zapoznania się z uzbrojeniem, wyposażeniem i umundurowaniem polskiej armii. Każda defilada z okazji Święta Wojska Polskiego to też pewnego rodzaju wydarzenie polityczne.
Święto Wojska Polskiego – piknik, edukacja, pokaz siły
Przypadające na 15 sierpnia Święto Wojska Polskiego to od kilku lat okazja do podziwiania polskiej armii i jej wyposażenia, do rozmów z żołnierzami czy nawet do rodzinnych pikników w cieniu czołgów i dział. Bywały wydarzenia szczególnie barwne jak defilada w 2018 r., pełna grup rekonstrukcyjnych, ukazujących ciągłość polskiego oręża od Mieszka I po dziś.
Koszty defilady
Choć defilada nie jest tania (rocznicowa defilada kosztowała ponad 2,6 mln PLN), to jednak jest to wydatek opłacalny. To doskonała okazja do promocji służby wojskowej oraz do zapoznania cywili z tym, na co idą miliardy z ich podatków. Wydarzenie to ma również charakter polityczny.
Podobnie jak w Rosji czy we Francji, defilada z udziałem tysięcy żołnierzy oraz wielu pojazdów i statków powietrznych to też pokaz siły militarnej państwa. Stanowi ona widoczny, choć może nieco przejaskrawiony przez staranny dobór sprzętu, symbol obecnych zdolności polskiej armii, jak również zmian, jakie zachodzą w niej od lat.
Defilada 2024 w liczbach
W tegorocznej defiladzie wzięło udział ok. 2500 żołnierzy (w tym tysiąc w szyku) reprezentujących wszystkie Rodzaje Sił Zbrojnych, co z grubsza odpowiada połowie brygady. Sprzętu było również niemało: 220 pojazdów wszelkiej maści, od zwinnych motocykli Żandarmerii Wojskowej po ciężkie czołgi i działa samobieżne. W powietrzu towarzyszyły im samoloty i śmigłowce, miało ich być ok. 80, ale skończyło się na zaledwie 20.
Nowości w polskiej armii
Najwięcej emocji budzi oczywiście sprzęt, szczególnie ten ciężki. Oczywiście tradycyjnie zachowano szyk: najpierw lotnictwo, następnie lżejsze pojazdy kołowe, potem cięższe, wreszcie sprzęt gąsienicowy.