Superbombowiec PAK DA - duma Rosjan
Realizowany przez zakłady Tupolewa projekt początkowo miał wejść do służby w 2017 roku, ale wiadomo już, że bardziej realne są lata 2025-2030.
02.04.2017 19:41
Projekt PAK DA owiany tajemnicą
Zakłady Tupolewa ogłosiły rozpoczęcie prac nad programem PAK DA (co oznacza, w tłumaczeniu z rosyjskiego: Perspektywiczny Kompleks Latający dla Lotnictwa Dalekiego Zasięgu), który ma na celu stworzenia bombowca 5. generacji. Nowa maszyna miała być gotowa do 2017 roku. Nowy samolot ma zastąpić turbośmigłowe bombowce Tupolew Tu-95 i naddźwiękowe Tu-160. Spekuluje się, że sam projekt będzie bazował na Tu-160, ale przeczy temu jedna z wypowiedzi Władimira Putina, który stwierdził, że będzie to zupełnie nowa konstrukcja. W mediach pojawiały się również spekulacje, że Rosjanie będą chcieli mocno wzorować się na amerykańskim B2 Spirit - słynnym "latającym skrzydle" - brakuje na to jednak jakiegokolwiek dowodu i te domysły możemy włożyć raczej między bajki.
Zobacz: Jaką kuchenkę gazową kupić?
O PAK DA wiadomo również, że jako bombowiec 5. generacji powinien być niewidzialny dla radarów i wyposażony w nowoczesne systemy do walki elektronicznej. Jeśli chodzi o szczegóły, do dzisiaj wypłynęły zaledwie strzępy informacji: bombowiec ma mieć zasięg 3500 km i wagę między 100 a 120 ton. W projekcie prawdopodobnie wykorzystane zostaną silniki i awionika z wielozadaniowego myśliwca 5. generacji Suchoj T-50 PAK FA.
Polityczne zawirowania wokół PAK DA
Projekt nowego bombowca dalekiego zasięgu jest przedsięwzięciem bardzo kosztownym. Powoduje to, że program PAK DA ma w Rosji nie tylko zwolenników, ale również zagorzałych przeciwników. Jednym z nich jest wicepremier w rządzie Miedwiediewa i szef Komisji Przemysłu Zbrojeniowego Dmitrij Rogozin, który w czerwcu tego roku silnie oponował przeciwko programowi tworzenia nowego samolotu. Minister wypowiadał się w mediach bardzo krytycznie o programie PAK DA, twierdząc, że w jego efekcie Rosja otrzyma bombowiec, który w roku 2030. będzie już przestarzałym reliktem i w dodatku kompletnie bezużytecznym, biorąc pod uwagę rozwój systemów przeciwlotniczych. Krytyka Rogozina została skontrowana przez premiera Miedwiediewa, który wskazywał na konieczność dalszych prac nad projektem. Ostatecznie dyskusję uciął Władimir Putin, który stwierdził, że choć projekt jest drogi i trudny, trzeba go zrealizować.
Po wypowiedzi Putina ucichły sprzeciwy polityczne wobec PAK DA, ale eksperci zajmujący się rosyjskim przemysłem zbrojeniowym nieustannie wskazują, że tworzenie nowego bombowca zwyczajnie się nie opłaca. Już teraz wiadomo, że wprowadzenie samolotu do służby, początkowo planowane na 2017. rok, może przesunąć się aż do 2030 roku. Tymczasem rozwój lotnictwa wojskowego zdaje się kierować raczej w stronę maszyn bezzałogowych. Do tego Rosja i USA są jedynymi krajami na świecie, które posiadają bombowce strategiczne zdolne do przenoszenia głowic atomowych. Co więcej, w momencie gdy Rosja ogłasza prace nad bombowcem nowej generacji, Amerykanie noszą się z zamiarem stworzenia następcy dla swoich dalekozasięgowych B-1, B-2 i B-52H. Może się więc okazać, że za 10 lat Rosja będzie miała nowoczesny samolot, ale USA nadal będzie o krok przez naszymi sąsiadami, którzy zostaną z zaledwie kilkoma maszynami, których stworzenie pochłonie górę pieniędzy, które będą drogie w utrzymaniu, a przez wcześniejsze silne poparcie
polityczne najważniejszych osób w państwie, nie będzie się ich można pozbyć, bo byłoby to przyznanie się do błędu.
Rosyjski program modernizacji lotnictwa, poza PAK DA, zakłada również modernizację bombowców Tu-95MS, Tu-16. i Tu-22MS oraz latającej cysterny Ił-78 Midas. Obecnie siły powietrzne dysponują 63 bombowcami Tu-95MS i 13 Tu-160, które razem mogą przenosić 850 pocisków dalekiego zasięgu.