Strumienie lawy z wulkanu Kilauea widziane z kosmosu. Zdjęcia robią wrażenie
Satelita Europejskiej Agencji Kosmicznej zaobserwował lawę wylewającą się z wulkanu Kilauea. Jest jej już tyle, że można ją zobaczyć z kosmosu. Satelita NASA również udokumentował wyciek lawy.
Europejska Agencja Kosmiczna pokazała zdjęcia zebrane przez satelitę Sentinel 2 B na Twitterze. Przedstawiają szczeliny wokół wulkanu Kilauea, z których wylewają się fontanny lawy, niszcząc wszystko na swojej drodze. Zdjęcia wykonano 23 maja.
Na zdjęciach zebranych przez satelitę NASA, widziana z kosmosu lawa przypomina neony w ciemności. Zdjęcie wykonano tego samego dnia przez satelitę Landsat 8.
Patrząc na zdjęcia z kosmosu, może się wydawać, że lawa zajęła niewielką część wyspy. Jednak na Twitterze United States Geological Survey można zobaczyć, jakie straty spowodowała lawa.
Jedną z najbardziej niesamowitych części tego obrazu jest skala, którą zapewnia. Z kosmosu widz może naprawdę poczuć, jak mała część obszaru jest dotknięta przez lawę wypływającą z Kilauea.
Załoga Międzynarodowej Stacji Kosmicznej również obserwowała sytuację na wyspie Hawai'i. Jeden z astronautów, Anton Szkaplerow, wykonał zdjęcia, patrząc z okna stacji kosmicznej. Chmury pyłu z wulkanu Kilauea wznoszą się na 3,7 tys. metrów, więc nawet z ISS łatwo było je zobaczyć.